reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty patronazowe a zmiana miejsca zamieszkania

Niestety to nie jest tak, że może się nie zgodzić. Jeśli nie ma wykorzystanego limitu pacjentów - to musi przyjąć. Inna sprawa czy będzie to wygodne dla dziecka i matki - tj. utrudniony dostęp na co dzień.
 
reklama
U mnie przy pierwszym synu (2014) też jej nie widziałam na oczy 😂😂.
Za to przy drugim dziecku (świeża położna), była 2 x w miesiącu do 4, m.ż. Ahh dziwne to wszystko 😁.

A autorko, pójdziesz do przychodni tam gdzie się przeprowadzisz, zapiszesz się i tam sobie wybierzesz. Na razie skorzystaj z położnej która wybrałaś, póki się nie wyprowadzisz.

Nooo mi powiedziano że w mojej przychodni akurat aktualnie nie ma bo coś tam i żebym wybrała inna z innej, najbliższej. Podano mi chyba 3 czy 4 nazwiska. Zabrano deklaracje więc nawet nie pamiętam jej imienia (tak wiem, że jest to w ikp) no i nic więcej mi nie powiedziano. Jak Staszek miał rok to ktoś mi powiedział, że sama powinnam ogarnąć do niej jakoś numer i ja do siebie zaprosić 🤡

aha fajnie że ktoś mi to powiedział wczesniej


Przy pierwszym dziecku też była jakoś z 2 razy.
A z drugim chyba z 6 😱
Wtedy same się ze mną kontaktowały

Oczywiście obie masakryczne typu: karmienie na godziny, dieta matki karmiącej itd.
 
Pod względem prawnym deklaracja wyboru jest jednostronnym oświadczeniem woli i nie wymaga akceptacji po stronie lekarza/położnej/pielęgniarki.
 
Nooo mi powiedziano że w mojej przychodni akurat aktualnie nie ma bo coś tam i żebym wybrała inna z innej, najbliższej. Podano mi chyba 3 czy 4 nazwiska. Zabrano deklaracje więc nawet nie pamiętam jej imienia (tak wiem, że jest to w ikp) no i nic więcej mi nie powiedziano. Jak Staszek miał rok to ktoś mi powiedział, że sama powinnam ogarnąć do niej jakoś numer i ja do siebie zaprosić 🤡

aha fajnie że ktoś mi to powiedział wczesniej


Przy pierwszym dziecku też była jakoś z 2 razy.
A z drugim chyba z 6 😱
Wtedy same się ze mną kontaktowały

Oczywiście obie masakryczne typu: karmienie na godziny, dieta matki karmiącej itd.
Wiesz co jest najśmieszniejsze? Położna miała do mnie 3 kroki, przejść przez ulicę 🤣🤣.

No ta co przychodziła do młodszego to też nawiedzona jakaś. Chciała sprawdzić czy ja mleko mam w piersiach (czytaj macać mnie) , zapisywać kupki o której robi. No dżisys... Czasami po roku napisała jak się mamy ale jej nawet nie odpisałam bo jeszcze wpadłaby niepotrzebnie mi do domu 🤦.
 
@93kora Dlatego napisałam autorce, że jak pierwsza położna się sprawdzi, to może mogłaby kontynuować wizyty patronażowe po zmianie miejsca zamieszkania. A jak się nie sprawdzi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by położną zmienić.

Później już się nie korzysta z usług położnej, tj. po 2 mż.
 
Nie wiem jak to jest ale musieliby zapłacić mi extra pensje,żebym na taki układ poszła 🙃.
Nikt by Ci nie zaplacił extra ;) notorycznie mają takie przypadki i lekarze i pielęgniarki, że ktoś się zapisze, przeprowadzi, a potem chce wizyty domowej kilkaset km dalej 🤷‍♀️ i jak nie pojadą to się NFZ dobierze do dupy czemu nie realizują świadczeń.

Natomiast w mojej opinii coś takiego po prostu źle świadczy o pacjencie i tyle. Jest to totalna chamówa oczekiwac, że połozna z Warszawy pojedzie do innego miasta. Niech ta z Wardzawy przyjdzie przez te pierwsze 3 tygodnie, a potem ta druga przejmie po niej pacjenta w nowym mieście.
 
Nikt by Ci nie zaplacił extra ;) notorycznie mają takie przypadki i lekarze i pielęgniarki, że ktoś się zapisze, przeprowadzi, a potem chce wizyty domowej kilkaset km dalej 🤷‍♀️ i jak nie pojadą to się NFZ dobierze do dupy czemu nie realizują świadczeń.

Natomiast w mojej opinii coś takiego po prostu źle świadczy o pacjencie i tyle. Jest to totalna chamówa oczekiwac, że połozna z Warszawy pojedzie do innego miasta. Niech ta z Wardzawy przyjdzie przez te pierwsze 3 tygodnie, a potem ta druga przejmie po niej pacjenta w nowym mieście.
Ja wiem o tym ale no nie wiem czy byłabym miła w takiej sytuacji wobec pacjentki bo to jest robienie komuś pod górkę,serio.
No a to nie można wtedy w NFZ wytłumaczyć, że za daleko np i ,że na miejscu też są położne ? Ja pierdzielę... Dziękuję nigdy nie zostanę położną ani moje córki (jak je kiedyś będę miała) :).
 
Ja wiem o tym ale no nie wiem czy byłabym miła w takiej sytuacji wobec pacjentki bo to jest robienie komuś pod górkę,serio.
No a to nie można wtedy w NFZ wytłumaczyć, że za daleko np i ,że na miejscu też są położne ? Ja pierdzielę... Dziękuję nigdy nie zostanę położną ani moje córki (jak je kiedyś będę miała) :).

Ja bym mega chciała, ale na porodówce nie w POZ 🤣
 
reklama
Do góry