reklama
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
jak tak was czytam to mi rece opadaja....kurcze ja jestem totalny nierob i len....nie robic nic....siedze w domu, leze nakanapie lub klikam na kompie, czytam ksiazki, albo zrobie obiad albo nie najczesciej nie.....i spie do poludnia....choelra jasna....ja to sobie tlumacze ze jak sie junior urodzi to nie bede mogla powiedziec sobie "nie chce mi sie" .... czy cos ze mna nie tak??? teraz tak sie zastanawiam czy nie zaniedbam rodziny przez to moje lenistwo
Shady nie przejmuj się.. Ja sobie mówiłam, że jak w końcu pójdę na zwolnienie to się zajmę doktoratem i co??... I nic.. Książki pochłaniam to fakt.. ale jak wezmę do ręki jakąś literaturę fachową to tak mnie muli, że po pięciu minutach śpię... także nos do góry.. obecnie moim najlepszym przyjacielem.. jest druh leń 
Shady miło wiedzieć że ktoś też ma lenia. Ja powinnam się wziąść za tzw obrabianie wyników do doktoratu (czyli tego co do tej pory "ugotowałam" w labie ... no i powinnam.
Szef mój tylko się zapytał czy wyniki do sprawozdania rocznego przygotuję- -ja na to ,że naturalnie- a pomyślałam sobie kurczę to jeszcze tyle czasu, zdążę. I nadal się opieprzam. A potem to ja mogę nie mieć czasu zerknąć w te wyniki (ale jakoś mnie to nie mobilizuje).
Wniosek - ze mnie to dopiero kawał lenia jest (i kropka) ;D
Szef mój tylko się zapytał czy wyniki do sprawozdania rocznego przygotuję- -ja na to ,że naturalnie- a pomyślałam sobie kurczę to jeszcze tyle czasu, zdążę. I nadal się opieprzam. A potem to ja mogę nie mieć czasu zerknąć w te wyniki (ale jakoś mnie to nie mobilizuje).
Wniosek - ze mnie to dopiero kawał lenia jest (i kropka) ;D
kaszu27
Październikowa mamusia
dziewczyny, ale na tym miedzy innymi polega ciąża...
już niedługop nie będziemy miały nawet czasu napić się kawy.... :
już niedługop nie będziemy miały nawet czasu napić się kawy.... :
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
ooo to prawda.....druh len jest wspanialy...
a jak wasi mezowie czy partnerzy sie zachowuja? bo ja ze swoim ostatnio non stop sie kloce....szlag mnie trafia jak robi fochy, ze nie chce mu sie z psem wyjsc itd....tlumacze mu ze wchodzenie dla mnie na wysokie 2 pietro po schodach to koszmnar i boli mnie pozniej wszystko lacznie z kregoslupem ale to do niego nie dociera....on twierdzi ze on nigdy nie bedzie w ciazy i nigdy nie bedzie wiedzial co sie wtedy czuje.... a czy to tak trudno zrozumiec??? to samo tyczy sie zmywania...wczoraj mnie zlapal taki bol w kregoslupie ze zmywalam na raty...myslicie ze moj maz ruszyl palcem widzac jak ja sie mecze??? a skad....olal to.... nie rozmawia ze mna, ma mnie ogolnie w dupie....wczoraj mnie zazyl totalnie...stwierdzil ze "ty i tak siedzisz przy kompie na tych durnych forach" to ja mu odpowiedzialam " zgadza sie, bo skoro nie moge sie powyzalac tobie to przynajmniej na forum mnie zrozumieja"....wzruszyl ramionami i strzelil focha ze ja sie czepiam....no coz.... a mi powoli rece opadaja...
kaszu27
Październikowa mamusia
mój mi pomaga przeważnie tylko w soboty i niedziele, bo w tygodniu jak przyjeżdża wieczorem z pracy, to czasami nie mamy okazji nawet pogadać, bo po prostu zasypia na siedząćo! 
Ja muszę wymyślać coby się trochę poprztykać. Bardzo opiekuńczy się zrobił ten mój misiek (czasem za bardzo jak od kompa mnie odgania)
A wczoraj zagoniłam go do mycia podłogi - czego on nienawidzi.
No po prostu anioła mam nie męża. I widzę, że on strasznie przeżywa tą moją ciążę.
Pracuje do późna nadal, ale to już nie jego wyłącznie wina, więc pretensji mieć nie mogę (taka praca - zresztą z mojej pensji nie przeżylibyśmy)
Tylko ja szatan jaki byłam taki zostałam >

A wczoraj zagoniłam go do mycia podłogi - czego on nienawidzi.
No po prostu anioła mam nie męża. I widzę, że on strasznie przeżywa tą moją ciążę.
Pracuje do późna nadal, ale to już nie jego wyłącznie wina, więc pretensji mieć nie mogę (taka praca - zresztą z mojej pensji nie przeżylibyśmy)
Tylko ja szatan jaki byłam taki zostałam >
E
ewcia1981
Gość
u mnie to samo pomaga ale ma swoje dni i humory...juz mi powiedział ze tak szybko o drugioe dziecko nie poprosi....kiedys mi powiedział ze wykorzystuje ta moja ciaze. :laugh: :laugh: :laugh:
Od kompa tez mnie odgania dlatego juz wieczorami nie siedze przy nim.
Od kompa tez mnie odgania dlatego juz wieczorami nie siedze przy nim.
reklama
shady
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2005
- Postów
- 3 618
patka ja tez mialam meza aniola....on twierdzi ze tak sie zachowuje bo przezywa moja ciaze....to ja bardzo dziekuje za takie przezywanie....dobrze nawet ze on pracuje cale dnie przynajmniej siedzac w domu wiem ze jestem skazana na siebie a nie meczyc sie ze wszystkim kiedy on jest w domku....ja az sie boje co bedzie jak sie mlody urodzi....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 139
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: