reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

No właśnie Lili co to za klocki ?!?

edit...już widzę, ale to chyba jedyna aukcja, ciekawe czy w Smyku będą.

Julitko jeszcze fajniejsze będzie wdrażanie w życie i weryfikowanie wiedzy zdobytej na SR :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mysza, LucyF - myślę, że w Smyku powinny być, no na Allegro więcej nie widziałam, ale innych firm też są super, warto kupować tylko takie co są do pociągania, gryzienia i brzęczą :-p
Just - przymierzam się do kupna właśnie puzzli piankowych, widziałam je właśnie u Ciebie na którymś zdjęciu Szymka i tak kupuję i kupuję :zawstydzona/y: Jakie masz rozmiarowo i ile sztuk i czy one są jedno czy dwustronne, w sensie obrazkowo?

A ja się nastawiam psychicznie do zrobienia z A. czegoś takiego dla Adrianny http://www.urwis.pl/dzieci/92.html
Jeszcze godzinę temu myślałam, że za rok pierwszy raz zrobimy, ale teraz już wiem, że w tym roku też taki domek mieć będziemy, to będzie nasza tradycja :-)
 
Witam, to ja sie w koncu tu tez przywitam :) pisalam kiedys na temacie ciaza po poronieniu... no coz w koncu doczekalam sie synka, choc nie bylo latwo... wtedy po poronieniu zrobilam badania i okazalo sie ze choruje na hashimoto (rodzaj niedoczynnosci tarczycy) i hiperprolaktynemie. Zaczelam brac leki i po 3 miesiacach od rozpoczetej kuracji zaszlam w ciaze - jakie bylo moje szczescie gdy znow zobaczylam sliczne 2 kreski na tescie i jaki strach bo wciaz w pamieci widok martwego zarodka na usg.... no ale coz znoe moje szczescie nie trwalo dlugo bo w 4/5 tygodniu zaczelam plamic i trafilamm do szpitala tam okazalo sie ze odkleila sie kosmowka i by sprawdzic czy ciaza sie dalej rozwija musialam miec badanie na beta hcg bo na usg jeszcze nic nie bylo widac i znow czekanie i niepewnosc i przeplakane noce.... ale po 2 wyniku radosc wynik wzrosl wiec bylo ok tylko trzeba lezec i sie oszczedzac :) po tygodniu powrot do domu.. ale niestety po nastepnym tygodniu znow krwawienie i znow szpital, tym razem wlaczono tabletki na podtrzymanie kolejny tydzien w szpitalu i potem powrot do domu. wszystko sie uspokoilo ale tak naprawde dopuki nie zaczelam czuc ruchow maluszka to bylam bardzo niespokojna zwlaszcza ze nie mialam zadnych oznak ciazy, zadnych nudnosci, zmeczenia, zachcianek nic kompletnie a i brzucha tez nie bylo widac. zylam od usg do usg i na kazde szlam z dusza na ramieniu modlac sie by historia znow sie nie powtorzyla... w koncu jak poczulam to codowne musniecie w brzuszku to poplakalam sie ze szczescia potem juz bylo tylko lepiej. jedyne co bylo wazne to pilnowac poziomu hormonow tarczycy by maluszek mial odpowiednia ilosc.
w 38 tygodniu dostalam ciezkich boli w plecach i znow do szpitala hehe tam klucialam sie z pielegniarka ze to nie skurcze tylko taki bol jakby dziecko mnie gdzies uciskalo. po badaniach okazalo sie ze mam juz 2 cm rozwarcia wiec dadza mnie na wywolanie, za pierwszym razem nie poszlo, nastepny dzien mail byc na odpoczynek ale znow dostalam ataku (bol okropny - teraz moge go porownac do bolu porodowego), dopiero znalazla sie jedna madra pielegniarka ktora wywnioskowala ze to moze byc nerka, dali srodki przeciwbolowe i rano na badania - diagnoza ucisk na przewod moczowy i zastoj w nerce - kolka nerkowa - konieczne wywolanie porodu bo samo nie ustapi :) i tak 3 dnia kolejne wywolnie i w koncu przyszedl na swiat moj ukochany synus Antos. bylo ciezko ale udalo sie w kocu jestesmy razem. Antos dostal 10pkt, mial 55cm i wazyl 3450.
pozdrawiam wszytkie mamusie i te ktore juz urodzily i te ktore czekaja i najbardziej te ktore wciaz sie staraja buziaki:-)
 
Lili, co do puzzli to tak:
my mamy 2 komplety puzzli z cyferkami (każdy po 10 elementów), jedne chyba z reala a drugie z selgrosa. jak będziesz kupować 2 komplety to najlepiej dokładnie takie same, bo u nas troszkę się różnią ząbkami, więc pomocowane są trochę na siłę ;-) rozmiary tych puzzli to tak mniej więcej 30x30cm, a grubość koło 0,5cm.
A obrazki są jednostronne w tych co mam, bo wiesz te cyferki to są całkiem wyjmowane.

10 szt puzzli to za mało, póki dziecko leży to się mieści, ale nawet nie ma gdzie obok niego klapnąć.
Widziałam też takie puzzle z owocami, czy zwierzętami, ale jeśli tam obrazek rozkłada się na ileś tam elementów to przechlapane, bo:
1) czy przypadkiem któryś element nie będzie na tyle mały, żeby wsadzić go sobie do buzi albo jeszcze dalej,
2) w pewnym momencie dziecię lubi rozkładać puzzle na elementy pierwsze, ale składanie należy do rodziców ;-)


Super ten domek piernikowy wygląda. Powodzenia :-)


Gosiek, witaj! :-)
 
Ostatnia edycja:
gosiekg najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo:) a co to za bol jest to wiem bo mnie zaatakowala kolka nerkowa w 19 tyg ciazy, boszzzzzzz koszmar
 
a my zaliczyliśmy werandowanie:) udało mi się niunia opatulić

ola81 ja zakładam 62 ,bo 56 mam mało, ale topimy się i 56 zdecydowanie lepiej leży
gosiekg najwazniejsze ,ze wszystko ok.brawo za wytrwałość! buziaki dla synunia:)
Ewela fajne zdjątko taki przytulony cyca obejmuje twardo:) słodziaczek,uwielbiam zdjecia Twojego synka.a teraźniejsze?:)
lili a w Adzie to strasznie dużo radości! mój niunio to narazie poważny:)
 
Just Szymon jest w wieku kiedy dzieci zaczynają zdawać sobie sprawę, że są oddzielnymi osobami i pewnie dlatego się upewnia co chwila, że jesteś w pobliżu. Takie maluchy jak nie widzą rodziców to obawiają się, że zniknęli na zawsze. Trudno jest im wyjaśnić, że mama może być w pokoju obok ;-)

Lili widać, że Adrianna to wesoła dziewczynka A jaka jest już duża! :-)
Bardzo mi się spodobały te zabawki owoce, które polecałaś. Chyba zamówię coś takiego jako prezent gwiadkowy dla Alana.

Bardzo dziękuję za wszystkie komplementy skierowane do Alana :-) Tę sesję zdjęciową z bodziakiem zrobiliśmy mu do kartek świątecznych. Niestety trochę późno się za to zabraliśmy i kartki będą gotowe dopiero w czwartek, zatem pewnie te wysłane do Polski nie dotrą na Święta, ale chociaż po Świętach będą. A Alan chyba wziął sobie tekst z bodziaka do serca i mam nadzieję, że przygotowuje się powoli do zrobienia mamie prezentu świątecznego w postaci cichej nocy, bo dzisiaj obudził się tylko raz ok. 1-szej i potem spał już do niemal 6-tej :tak:.

Ewela Twoje maleństwo też jest cudne :-). Alan jak był malutki to kilka nocy przespał w takiej pozycji. Dla mnie oczywiście nie były to najlepiej przespane noce, ale z drugiej strony to fajnie jak maluch tak się przytula ;-)

Julitka80 chyba większość maluchów fascynuje się światłami, więc choinka to ogromna ciekawostka, bo tam tyle jest światełek :tak:

Gosiekg82 to miałaś ciężkie przeżycia w ciąży. Ale grunt, że wszystko skończyło się narodzinami zdrowego maluszka. Serdeczne gratulacje!!! :-)

Jeszcze mała porada dla mam maluchów, które płaczą przy kąpieli (może się komuś przyda). Radzę mianowicie poeksperymentować z temperaturą wody. Mój Alanek na początku bardzo lubił kąpiel aż któregoś dnia zaczął nam przy kąpieli płakać. Tego dnia temperatura wody była nieco wyższa bo jak już był w wanience to dolewaliśmy zimnej. Najwyraźniej go ta temperatura wystraszyła bo od tamtej pory strasznie płakał jak tylko zaczynaliśmy kąpiel. Aż któregoś dnia za radą G przygotowałam mu zdecydowanie zimniejszą wodę do kąpieli (taką, że dla mnie byłaby zdecydowanie za zimna) i maluchowi się spodobało i znowu zaczął lubić kąpiele :tak:. Zatem jak widać czasami maluchy mają inne upodobania niż my, więc warto popróbować co im odpowiada ;-)
 
reklama
Do góry