Dobry wieczór Kochane,
Mam nadzieję, że zdążę wygenerować tego posta póki mały śpi.chociaż wieczorem jak już zaśnie, to do pierwszego karmienia, ale mam niekiedy wrażenie, że Igorek wyczuwa, kiedy mam w coś w planie i dba o to, żebym go nie zrealizowała

No ale nie zapeszając...
Aniołki, co u Was, mam nadzieję, że wszystko już dobrze się skończyło
Oleńko, tak jak Kairka napisała najważniejsze, że się sobie podobałaś, bo często wobec siebie jesteśmy przesadnie krytyczne
Kairko, u nas też włosky wyłażą na potęgę- i Igorkowi i mamie/mi to garściami dosłownie!!!/
Lenka śliczna i jaka już duża
Jco do jedzenia, to Igor dostaje koło 19, później się budzi między 23-24 i później to różnie-czasem pośpi do 3:30, a czasem do 5.próbowałam dawać mu kaszkę do mleka na noc, żeby się bardziej nasycił, ale tylko się rozregulowywał i z późniejszymi porami karmienia miałam kłopot, bo budził się jak zwykle, płakał, ale jak zrobiłam mleko, to zjadał np. 40ml i zasypiał, więc bez sensu.zresztą kaszki to tylko niepotrzebnie rozpychają żołądek, a Igor i tak dobrze się ma
Jteż bym chciała, żeby już nocki przysypiał, zlbo tylko jedno karmienie, ale póki co niestety.może jak więcej stałych pokarmów będzie dostawał, bo na razie to pomalutku wprowadzamy różne smaki.WYTRWAŁOŚCI!!!
Gosiu, mój młody, to nic kompletnie pić nie chciał, ani wody, ani koperku, ani rumianku itp., w końcu dostałam jakąś próbkę herbatki hippa jabłko z melisą i ku mojemu zdumieniu wypił duszkiem 100ml!!!/Bóg mi zesłał tą próbkę chyba/.musisz kombinować.dziecki nasze też mają smaki.dodatkowo to, co dziś im nie smakuje, za dwa tyg może być ulubionym smakiem
Ja co do samej butli, to podejrzewam, że jak teraz zrobi się gorąco, to wiele antybutlowych dzieciaków na spacerkach skusi się pomalutku na picie przez smoczek

już dziś nawet byłam świadkiem takiej powolnej przemiany
Jankesowa, to dobrze, że uczysz Gracjanka pić z butli, bo podobno, jak do 8ego tyg nie pokaże się dziecku takiego sposobu karmienia, to później są trudności.i nie jest prawdą, że jak dziecko zasmakuje butli, to już cycka zapomni jak się ssie, bo dzieci zawsze chętnie wracają, do sposobu karmienia poznanego tuż po urodzeniu. Co do miękkich cycków, to jest też tak, że nie na zawsze będą wielkie i nabrzmiałe, co będzie oznaczało duuużo pokarmu.mi po jakimś czasie zrobiły się zupełnie normalne, jak przed ciążą a pokarmu i tak dużo było.druga sprawa-apetyt, dzieci mają boomy wzrostowe i gdzieś czytałam, że min między 4-6tyg.stąd może i apetyt malucha
J
Daaa, &&&& oczywiście!!!
Lili, hehe z Adą to dobre, ale coś w tym jest-my jak mamy do lekarza z Igorem jechać, to on też zazwyczaj śpi jak anioł i szkoda go budzić.raz już zrezygnowaliśmy z wyjazdu na szczepienie.hihi.małe ancymonki
Pardoes, chyba jakbym cyckiem karmiła, to bym się jednak wstrzymała z nowymi smakami.piszą, żeby min do 6m-cy.wiem, że to korci, ale Twój pokarm na pewno wystarczy i na pewno jest ok., skoro lekarz nic nie mówiła
Kurde, nie zaglądam długo a potem takie poematy...
A u nas, na mleczku sojowym jest cudownie!!!Igor radosny rozgadany szczęśliwy.no dziś marudził, ale to i z upału i podejrzewam jakieś „ruchy”przy dolnych 1kach!!!poza tym byliśmy u teściów i mi się dziecko rozregulowało na maxa.teściowa załatwiała łóżeczko, bo mój hrabia już teraz inaczej nie zaśnie, ani na łóżku, ani w wózku-tylko łóżeczko, gdzie może się rozwalić jak król.dla nas to olbrzymia zmiana, bo do tej pory spanie to był jeden wrzask i łzy.a teraz to nawet na rękach nie zaśnie.nie zawsze jest wesoło z tego powodu, bo właśnie jak gdzieś wychodzimy/wyjeżdżamy, to bez łóżeczka słabo.i tak zabieramy 2torby Igora, karuzelkę/bez niej też ani rusz/i jedziemy jak Rumuni...
Mamy za to inny problem.ja jestem załamana.moje dziecko nienawidzi spacerów.wrzas jest niemiłosierny, już na mnie ludzie na osiedlu patrzą z politowaniem.nic się nie zmienia w tej kwestii, no może poza faktem, że jak był mniejszy, to szybciej jednak padał, a teraz może drzeć się bez końca.próbowałam już wszystkiego-nawet spacerówki w pozycji półleżącej i nic.płakać mi się chce i z zazdrością patrzę przez okno, jak inne mamy siedzą całymi dniami na dworze.dla mnie spacer to jedynie stres i nie ukrywam, że codziennie patrze w niebo, czy aby nie zacznie lać, żeby nie mieć moralniaka, że nie wyjdę.do dziś starałam się jednak mimo wszystko na te pół godz wychodzić, ale dziś to już prawie się rozpłakałam.o co chodzi.poradźcie.czemu to moje dziecko musi być takie „wyjątkowe”???ja rezygnuję już ze spacerów, bo i on się stresuje.spróbuję jeszcze nosidełka, bo koleżanka mi pożyczyła, no ale Igorek już prawie 8kg waży i rozm 74, więc jest co dźwigać.
Już nawet gdzieś czytałam ,że może światłowstręt, albo choroba lokomocyjna.głupio mi już z lekarką rozmawiać, bo powie, że znów jakiejś choroby szukam.aha w samochodzie też nie lubi.śpi pół godz i nie daj Boże, żeby w tym czasie była jakaś przerwa w jeździe/np. czerwone światło/bo się budzi natychmiast i już nie zasypia.
Jestem uziemiona!!!i już zmęczona
Wybaczcie mi tego mega posta/ciekawe, czy któraś dobrnie do końca hihi/
[FONT="]Buziam wszystkie
a to mój młody
[/FONT]


