reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Dziewczyny, chciała się poradzić i zapytać czy u Was też może tak było? Bo już sama nie wiem co robić i myśleć. Tak jak pisałam, jak mała płacze, tak rozpaczliwie to słychać że ma coś w nosie(co wydaje mi się normalne, bo dorosły też przecież jak płacze to zaraz smarcze)..od pewnego czasu zauważyłam, że ma coraz więcej śliny i czasem nie radzi sobie z tym i próbuje jakoś odkaszlnąć, czasem mam wrażenie że coś jej zalega w tym gardełku i meczy ją to..wyciągamy z noska to wychodzi takie coś wodniste z czymś białym..na katar to mało wygląda czasami się ciągnie...małej się czasem ulewa, ale często jest tak że ma w buźce ale połknie część znowu...i ostatnio jakoś nie może jej się odbić po jedzeniu i też nie wiem czy to ma wpływ....

Muszę chyba też przychodnie zmienić bo w tej co jestem to nie ma dobrego pediatry...badana była w środę i było ok.Od tamtej pory nić się nie zmieniło, tylko czasem coś tam jej w tym gardle zalega..i nie wiem czy jeszcze raz wezwać lekarza tylko innego czy co:(
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej!

ja tylko na chwileczkę

Wiolka, nie miałam z czymś takim do czynienia. Szymek w sumie miał tylko raz katar i to dopiero niedawno. Jedno co mnie wielce zaskoczyło to smarki tak ciągnące się, że dosłownie ciężko było z nosa wyciągnąć, bo jak się troszkę puściło to jak guma - kurczył się i wracał do nosa :szok:
Jak masz jakieś wątpliwości to wydaje mi się, że lepiej dmuchać na zimne i skonsultować to jeszcze raz

Lili, ja miałam usuwane 4 ósemki i to ciągiem - jakoś tak chyba co dwa tygodnie leciały. Dwie takie wyrżnięte to był sofcik, w sumie to tylko ten dzień rwania do bani, bo nadawałam się tylko do spania. a w sumie i te dwie niewyrżnięte nienajgorzej wspominam tak więc nie ma co się bać. Ruszaj do tego dentysty i .....................gina :-p
Szymek dalej w gondoli :-) próbuje pobić rekord wieku i wielkości mieszczenia się w gondoli

Aga, eh jak ja rozumiem żale na służbę zdrowia - Szymka zapisaliśmy do poradni kardiologicznej na początku lutego - pierwszy wolny termin - czerwiec

U mnie smutny czas, bo zmarł mój Dziadek, pięknego wieku dożył, bo w czerwcu kończyłby 95 lat.
 
Wiolka płakać może, bo ją np brzuszek boli, czy nie może zrobić kupki, a ten charczący nosek - u nas jest podobnie, codziennie rano psikam disnemarem i wyciągam fridą ogromniaste kozy i od razu oddech jest czyściutki.
Just piekny wiek, współczuje straty.
 
Ja tak na szybko...

wiola wybierz się do przychodni i wymuś badanie w kierunku refluksu żołądkowego. Bo jedna dziewczyna na forum miała podbne objawy i stwierdzili refluks.
To nic strasznego, trzeba tylko do mleka dodawać zagęszczacz żeby się nie cofało.
Możesz też odszukać w necie filmiki Zawitkowskiego, w jednym, niestety nie pamiętam pod jakim tytułem mówił o tym refluksie.

Pozdrawiam Was!
 
Wiolka - a rzęzi Jej w gardełku tak? Bo Adriannie swojego czasu tak rzęziło, ale była dużo starsza i też było to spowodowane katarem. Strasznie mnie to wkurzało, bo dorosły odchrząknie i spokój, a u Niej niestety zalegało i zalegało. Spróbuj psikać więcej wodą morską i to tak konkretnie do noska, wtedy powinno spłynąć do gardła i powinna przełknąć albo zwymiotować to, jak zwymiotuje to taką flegmą, więc się nie przestrasz, o to chodzi. Tylko psikasz na leżąco/półleżąco, a potem podnieś tak jakby do odbicia. Mam nadzieję, że ruszy to i Amelii też pomoże. Pamiętaj, że ewentualne krople do nosa to max 5-7 dni i koniec. Sól morska bez ograniczeń, ja Adzie psikałam praktycznie co chwilę tj. 1h, co by mnie nie znienawidziła ;-)

Just79 - i dentystę i gina planuję na maj, póki co gin się przeprowadza w nowe miejsce, w samo centrum Poznania - niestety :dry: Liczę, że na urodzinki sprezentuje mi zielone światełko do staranek ;-) Co do ósemek to mnie troszkę pocieszyłaś :-p

Agata - wszystkiego dobrego dla Alicji, cieszę się, że udało się imprezę zorganizować, niech Wam zdrowo rośnie. :tak: Ciacho wygląda smakowicie, ach nie ma to jak kusić ...
 
Agata sto lat dla slicznej Alicji :tak: ale duuuuza dziewczynka :-)
6477_roczek.gif
 
u nas ok...poza tym ze wczoraj plakalam prawie caly dzien ze swojej glupoty :zawstydzona/y::-(...lezalam z Olafkiem w pokoju na lozku...poszlam do kibelka i slyszalam ze cos kweczy...ale jak sie przebudzi to tak ma....wiec nie reagowalam bo po chwili ucichl....K byl w drugim pokoju i spal na kanapie...przychopdze z kibla,patrze a Olaf zarzucil sobie poduche na glowe,odkrywam ja a on juz siny i ledwo odycha!!!:szok::-( wzielam go na rece i zasnol....nie moge sobie tego wybaczyc ze nie przewidzialam tego :zawstydzona/y::no: durna jestem....jeszcze chwila i moglby sie udusic :-( teraz spi w wozku kolo mnie...
pozniej dodam foto Kluska bo teraz nie chca sie zgrywac :dry:
 
Wszystkiego najlepszego Alicja:-) Jejku jaka duża pannica jest.
Agata czekamy aż wrócisz.

Wiolka mój Kubuś charczy, ale mu żadna dziwna wydzielina nie schodzi, poza glutkami, może lepiej niech to oceni pediatra. A ja też kilka razy dziennie psikam wodą morską.

Aniołki nie ma co się obwiniać, ważne, że zdążyłaś wrócić. Jak on sobie poduchę sam zarzucił?

Lili jak tam naleśniki?

U nas pojawiła sie ciemieniucha, ale taka wstrętna. Od kilku dni smaruję oliwką przed kąpielą, ale za bardzo nie schodzi. Chciałam kupić mustele stelaker ale w tych aptekach co byłam nie było. P. będzie jeszcze musiał podskoczyć wieczorem do takiej większej apteki a jak nie to ja jutro będę musiała pojechać dalej(czyt. Gdańsk).

Z brzuszkiem chwilowo ok, podaję mu colinox - połaczenie simetikonu z florą bakteryjną, czasem go męczy, ale już nie tak bardzo.
A tak w ogóle to mam małego śmieszka, sam zaczepia, nawołuje, gaworzy sobie coraz więcej a ostatnio to nawet śpiewał.

A tak w ogóle to testuję różne pieluchy. Huggiesy są średnie, sa dość sztywne, to już dla mnie lepsze są dada. Mam teraz pampersy, ale denerwuje mnie zapach, generalnie są ok, ale jak za dużo nasika to przez ten żelik jest ciężka, nie wiem czy to przyjemne dla malucha. Premium care z pampersa są za drogie jak dla mnie, bo nawet w promocji wychodzi mi ponad 60 gr za sztukę a myśmy ostatnio zużyli 14 pieluch przez dobę. Miałam 2 sztuki rossmanowskich, była całkiem, jeszcze raz będę musiała kupić paczkę do wypróbowania.
 
reklama
Dziewczyny ja szybciutko moze wieczorkiem na dłuzej bede. jesteśmy u rodzciow . Polcia sie przyzwyczaja i narazie jakoś sie próbujemy odnaleźć.
Agatko - Alicja słodziak. STo lat dla solenizantki.A ty juz wrócialaś?
Aniolki - nie martw sie. Najwaznieniejsze ze wszystko dobrze.Współczuje przezyc.
Gosiu - a próbowalas nowe biedronkowe? Podobno takie jak pampers sa. A ciemieniucha to bardzo czesto tez objaw alergii. U nas np. tak jest.Nie znikła do tej pory. A oliwką lepiej nie smaruj , mi pediatra zabroniła to stary sposob i sapycha pory . Mustella dobra ja używalam i troche schodzilo
 
Do góry