reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Oj charakterny... Dziś był dzień dobroci dla mamy i był bardzo grzeczny u lekarza. Może dlatego, że babcia z nami pojechała... Poprzedni raz to była apokalipsa.
 
reklama
katherinne - bardzo często tak jest, że dzieciaczki w towarzystwie mamy rozrabiają, bo wiedzą, że mogą więcej i mama wszystko wybaczy. Jak dziewczynki zostają z pradziadkiem (l. 80) to dostosowują tempo zabawy do pradziadka. :-p Jakoś tak czują, że w tym przypadku więcej nie wolno. Choć dziadek z Weroniką i tak dłużej sam nie chce zostawać, bo to jednak menda potrafi być. :sorry2: Raz mu taką akcję na spacerze odstawiła, że 4 dni odchorowywał ten spacer, ale człowiek mówi, nie wypuszczaj jej z wózka, niech siedzi w pasach, to nie, pradziadek chciał dziecku dać pobiegać, a potem nie szło jej do wózka wsadzić, bo sztywna i z 10 kg więcej wtedy waży. :dry:
Grunt to starać się by dziecko nie weszło nam na głowę, czasem trzeba ton głosu zmienić by wiedziało kto tu rządzi, dla jego dobra. :tak:


Proszę o kciuki dzisiaj.
 
Kwiatuszek: :-):-):-):-) Jesteśmy nad morzem teraz. Pogoda słaba, Juleczka za bardzo nie ma jak się wyszaleć nad morzem. Była z kilka razy i jest taka szczęśliwa. Wszyscy byliśmy przez pół wczasów chorzy :baffled: Julcia z Anglii przyniosła i się rozniosło na resztę łącznie ze mną. Co do rozwoju stoi na nóżkach przy meblach ale boi się robić cokolwiek więcej. Czasem uda mi się ją za rączki podprowadzić, ale jak zjarzy to zgina się wpół :dry: Jedynie co to ostatnio słabiej mi je, już nie jest taką pyzą, jest w sam raz, ale z jedzeniem nie ma szału. Dziwne to bo do ok. 10miesiąca jadła sporo. Tyle ile się dało zjadła. Z czasem się to zmniejszało. To się tak zaczęło jak zaczęła raczkować. Jest bardzo ruchliwa :cool2: A jak Oliwcia po chorobie?

Emuś: Masz już wyniki? Czekam razem z Tobą.

Lili: Powodzenia na wizycie.

Pleni: A jak Zoja? Co u Was?
 
Lil kciuki zaciśniete &&&&&&
Oj wypbrażam sobie dziadka hihi mój ma 84 lata i też jak u mamy jesteśmy i ma któregoś z chłopaków to po 5 min mnie woła :-p

Pleni co u was???

Pijra Juleczka już roczek ma??? sto lat dla królewny, dużo zdrówka!
Kochana powiedz mi kiedy Julcia zaczęła raczkować, bo ona chyba podobnie z rozwojem jak mój Dominik, bo D nie raczkuje, a próbuje się podnosić, czasem wstanie, ale widać, że słaby jeszcze, a wiem, że najpierw raczkowanie powinno być, siadał dopiero jak miał 10 msc.

Pleni, a Zojka to juz pewni chodzi co?
 
Bibiana: Dziękuję :tak: Tak, Julcia późno z raczkowaniem. Pupę zaczęła podnosić jak miała 9 miesięcy i tydzień ( ;-)), a tak na dobre zaczęła raczkować po 10 miesiącu. Jak tą pupę zaczęła podnosić to później szybko wszystko poszło. Raz dwa stanęła na nogi. Siadała sama dopiero jak zaczęła raczkować. Wcześniej nic. To jest niesamowite - 2 dzieci a tak inaczej się rozwijają :tak: A Tomuś jak sobie radzi?
 
reklama
Kurcze D ma tą pozycje od 6 miesiącazycia i nic :no: a Tomuś wszystko szybko łapie, chodzi przy meblach już od 2 miesięcy, ale sam nie chce chodzić, puszcza się i chwilkę stoi, ale jak kiedyś mąż go chciał za rączki wziąśc to tak jak Julcia ugina nogi, ale jak ma buciki ubrane to pójdzie :-D

oj tak dwójka różnych dzieci, ale matka już wariuje przez te zmartwienia :-p
 
Do góry