reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Katherinne , ja miałam ZZO przy pierwszym porodzie i wzięłabym przy kolejnym , bo nic mnie nie bolało... znam tylko ból po znieczuleniu i bół po CC
 
reklama
Katherinne, ja mam za sobą 2 SN i całkiem się od siebie różniły:
1) wody odeszły i nic się nie działo, zero akcji skurczowej, w końcu podali mi oxytocynę. Jak zaczęło mnie boleć to leżeć nie dałam rady, stałam trzymając się tego wieszaka do kroplówek, a w pewnym momencie to już całe nogi mi się trzęsły. Jak chciałam błagać o znieczulenie to się okazało, że 8 cm, więc za późno. Faza II - nie miałam pojęcia kiedy przeć i strasznie długo to trwało i już marzyłam tylko o tym, żeby położna go jakoś wyciągnęła. Faza z oksytocyną i bólem ok 4 h, faza II ok 1,5 h.
2) wody odeszły, niby nic się nie działo. Po godzinie pod ktg wyżebrałam wizytę w wc - na siku. Przy okazji myślę wezmę prysznic, pod prysznicem myśl chyba chcę kupę, biegiem do wc, nie - pod prysznicem mniej bolało, więc z powrotem pod prysznic, tam myśl zaraz umrę. Dawaj się ogarniać i na salę. Myśl: umieram, nigdy więcej dzieci. Dobrze, że drzwi były otwarte to machnęłam na położną. Ta przychodzi, każę gramolić się na łóżko i od razu rozkaz "nie przeć". Przy tym porodzie dokładnie czułam kiedy skurcz do parcia. No i II faza 15 minut trwała, ale to temu że musiałam się wstrzymywać, żeby położna zdążyła cały swój majdan rozłożyć ;-)
 
Kat czytałam ostatnio na majówkach jak dziewczyna opisywała poród (chcialam spr co u CzekamyNaIgorka i urodziła córeczkę;-)) i ona opisywała, ze był light przy znieczuleniu, ale przy partych nie działało... więc pewnie co poród to inny....
a co do basenu... ja się okropnie wody boję. Duszę się jak mam jej więcej niż po pas, więc na pewno z Oliwką na basen nie będę chodzić. Zresztą ja mieszkam na wsi, a wybrać się do miasta na taki basen to wyprawa jak w Himalaje:-p:-D
 
Mi się wydaje, że na szkole rodzenia mówili, że na parte nie działa ale zrozumiałam, że podają tak specjalnie, żeby na parte już nie działało. Dlatego się zastanawiam, jak to jest w praktyce.
 
Kwiatuszekk23 - z tego samego powodu ja z dziewczynkami od niemowlaka nie chodziłam na basen i było mi szkoda. Z Adrianną byliśmy 3 razy i masakra, jedna godzina jaka pasowała była akurat jej pora spania, myśleliśmy że woda ją obudzi, ale nie, darła się, bo przecież ona o tej godzinie śpi, a nie pływa. A dostać się na basen z niemowlakiem to u nas sztuka, tylu chętnych.
Spróbuję z trzecim chodzić, ale będę chciała by to był dzień w tygodniu od rana jakoś. Ale tak jak piszesz to wyprawa. Jak liczę zajmie nam ok. 5h. Z Adrianną na to nie wpadła i pchałam się w sobotę, jak tłumy były, a z Weroniką iść nie mogłam, bo nie miałam co z Adrianną zrobić. Zresztą Weronika przed wielką wodą ma respekt. :-)


katherinne - ja pamiętam tylko tyle, że parte to był pikuś przy tych skurczach wcześniejszych. Lekarka mi dokładnie mówiła kiedy przeć, ale ja i tak czułam je jak szły. Tylko u mnie było szybko, bo mam wpisane odgórnie vacuum ze względu na wzrok.
Co jeszcze zaobserwowałam to zazwyczaj rzadko wychodzi poród taki jaki sobie człowiek zaplanuje, bo coś się wydarzy, że wszystko zmienia bieg. :-)

Mi się podobało jak mi położna (moja koleżanka) dała zastrzyk uśmierzający ból - sól fizjologiczną - ale jak tak igła w dupsku pięknie podziałała na moją psychikę. :p
 
Ostatnia edycja:
Emka po doswiadczeniu z lenka i przestowaniu wszystkich srodkow ptzeciwgoraczkowych jak i mojej pracy w pogotowiu ratunk.stwierdzam najlepsze czopki i jak wysoka temp i trzeba szybko obnizyc to doustnie z innej grupy. Paracetamol plus ibuprom. Lena przy 38.5 juz drgala. W pracy zauwazylam ze każde dziecko ma inaczej. Np dzieci mojej kol wogole nie dziala ibuprom i pochodne.
Basen jak dziecko zdrowe Idealnie !!!!
My nie moglismy sobie na to pozwolic. Teraz nadrabiamy
 
Lili obstawiam ten panadol sam w sobie ,tylko zastanawia mnie jedno-kiedys juz dawalam jej syropy na paracetamolu i nic jej nie bylo. Wysypka nic sie nie zmniejszyla,nawet doszla juz troche do buzki. Ma jakies dwa syropy przepisane,poki co z kazdego lyknela dopiero po jednej dawce,zobaczymy czy pomoga.

Gosia jak jej dawalam go na wieczor to nie miala goraczki,chcialam jej ulzyc ,bo zebole ja meczyly.
 
Kaira porownalam jej stary syrop z paracetamolem i ten nowy-roznia sie Sorbitolem i kurde w tym lekarstwie co teraz dostal na wysypke jest tez ten Sorbitol. Teraz juz sama nie wiem czy to od tego,bo wczoraj zanim podalam jej ten lek wysypka troche sie powiekszyla a juz po nim poszla na nozki i troche na buzie. Skad wiec mam wiedziec czy ta pokrzywka sama z siebie sie rozeszla po reszcie ciala czy znowu ten lek to sprawil. Pytalam lekarza,stwierdzil,ze to niemozliwe,bo ten dodatek jest w wiekszosci specyfikow i bankowo juz sie z nim wczesniej spotkala.
 
reklama
Kat ja miałam przy Filipku Zzo ale dostałam go już po okn 13-14 gozinach rodzenia i fakt zadziałał od razu ale tak szybko jak zadziałął tak szybko bóle powróciły, dostałam dozwolone 3 dawki, bo nie maiąłm już siły rodzić, niby najlepiej podać zanim się rodzi bo wtedy działa tak jak powinien, opóźnia poród bo nie czujesz skurczy, ja moich nie czułam dlatego mówili mi że bedą mi sprawdzać palcami czy jest skurcz i tak bedziemy rodzi, no ale skurcze powróciły, nastepnym razem nie wiem czy bym wzięla, bo opóxnia poród, ale z drugiej strony te kilkanaście minut odpoczynku od bólu było dla mnie marzeniem.
A porównując porody sn i cc to wolę sn bo fakt ponad 20 godzin sie męzyłam ale potem miałam luzik a po cc przez kilka dni masakra.

Kaira super, że oczka zdrowe!

Czarna a Ty jaką wage masz zajebistą :-p nie to co ja :-p

Emka mojej sis syn miał zawsze wysypke po podawaniu syropków przeciwbólowych. nic go nie sdziało, ale lekarz kazał podać wapno.
 
Do góry