reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

OLU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!GRATULUJĘ I ŚCISKAM MOCNOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ależ przed Mikołajem i Świętami ruch sie zrobił:)
no PATI, OLAPM,zaraz WY Kochane:)

Pati, cieszę się, że jednak facet się człowiekiem okazał:)myślę, że nie ma co demonizować, skoro wyraził wolę pomocy, to skorzystaj.nie sądzę, żeby chciał Cię wyrolować skoro zadzwonił.olałby Cię i tyle.lecę sprzątać, ale spać mi się chce!!!
 
reklama
Pracuje już parę dobrych lat w Pogt.Rat. i mnie osobiście dobija jak ludzie dzwonią po karetkę bo mają bóle np 10 min, mamusia schodzi po schodach z 4 piętra,uśmiechnięta, wchodzi do karetki a tatusiowi daje kase na taksówkę która czeka pod domem albo jedzie autem za karetą, a nas krew zalewa.Bo prawo jest takie że oprócz pacjenta nikte nie jedzie dodatkowo. No chyba że ma mniej niż 18 l, albo jest ubezwłasnowolniona Nie jest to wezwanie pilne, nie jedziemy na sygnałach,( no chyba że bóle co 2 min i odeszły wody ) na wizycie widzę czy główka jest we wchodzie bo muszę zobaczyć.fajnie jest jak do pacjętki przyjeżdża zespól z kobietą. Wieźcie mi nic bardziej przyjemnego jak 3 facetów was oglada:p teraz w zimę czas przyjazdu się wydłuża z wiadomych powodów.I czasem się czeka długo zależy gdzie się mieszka. A jak jest już głowka nisko zrobimy zawsze wszystko byle przeszła do karetki i siadła potem na cito do szpitala.Przeważnie pacjentką się odechce rodzić na sygnałach, no i zdarzają sie sporadycznie ekstermy że trzeba odebrać ten poród:)Jest to piękna chwila ale każdy z nas chyba bardziej woli ratowąc życie (robimy to na codziń) niż przyjmowac nowe życie. Ja osobiście zadzwonię tam w ostateczności choć znam wszystkich w mojej pracy i śa naprawdę dobrymi pracownikami. Już Wam nie truję Nie zrozumcie mnie żle.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ola81 gratulacje, Przemciu witaj. Szybko im to poszło.

Pati, Ola_PM
no już teraz czekamy na Was:-)

Pati facet i tak fair postąpił a nawet więcej, bo nie musiał. Tym bardziej, że sam pokryje koszt wysyłki.

Kaira dla mnie jak coś zacznie się dziać i wezwać karetkę to znaczy ewentualnie jakby mi wody odeszły a nie, że ja skurcze lekkie to sobie po karetkę zadzwonię. Tak to jestem w stanie sama taksówką dojechać, jak nikt nie będzie w stanie po mnie przyjechać. Mój P. pracuje daleko od domu, więc w dzień nie mam co na niego liczyć i to aż do 19, zostaje mi tata i brat o i lenie będą akurat w pracy. Wiec ja i tak wolę, żeby wieczorem się zaczęło lub w nocy a nie jak w dzień jestem sama.
 
Ostatnia edycja:
Kaira - mam takie samo zdanie, jeszcze są sąsiedzi, tylko trzeba umieć żyć z nimi w zgodzie i wcześniej zagadać. Rozumiem, gdy sytuacja jest mega awaryjna, ale nie właśnie to co opisałaś, tacy ludzie powinni zapłacić i za karetkę i za pracogodzinę obsługi karetki.
Ja jechałam raz karetką na sygnale rok temu po wypadku, średnio przyjemne uczucie :sorry2:
GosiaLew - no właśnie najlepiej jak się zacznie wieczorem/w nocy/wcześnie rano ;-)

Ola81 - gratuluję, szybciutko wracaj do sił :tak:
 
KAIRA - mam potrzebę wyjaśnienia się.
Mieszkam poza miastem i dojazd autobusem do szpitala zajął by mi godzinę, wezwanie taksówki do mnie i zawiezienie mnie nią do szpitala coś około godziny też, mój mąż pracuje na bardzo odpowiedzialnym stanowisku i by móc wszystko rzucić i przyjechać po mnie musi poinformować szefa i rozdysponować robotę po różnych osobach, więc też nie HOP SIUP i też by to trwało. A sama się nie zawiozę bo po tym jak miałam stłuczkę, bardzo boję się jeździć samochodem - po za tym w tę pogodę jest to raczej niemożliwością ( samochód z niskim, sportowym zawieszeniem - pierwsza lepsza zaspa i wiszę ).
P.S. Przy obecnych warunkach pogodowych dojazd trwałby pewnie jeszcze dłużej niż przewiduję.

To raz, po drugie jak była mi potrzebna karetka jak traciłam Kubę ( ból nieporównywalny do niczego ) - usłyszałam od pani na dyspozytorni, że "jestem młoda i sobie dojadę" - dziekuję bardzo za radę.
A po trzecie - nie będę już komentować niepotrzebnych wezwań starych i samotnych babć dla których przyjazd ekipy z karetki jest rozrywką bo ma z kim pogadać.

Sorry, że się zezłościłam - może nie zrozumiałam Twoich intencji...

P.S. "ZACZNIE DZIAĆ" to znaczy jak odejdą mi wody - to tak w gwoli ścisłości.
 
Ola 81 wielkie gratulacje!!! mamy kolejnego BB dzieciaczka :) Niech zdrowo rośnie!!!!

A z M porozmawialiśmy trochę było mocno wybuchowo ale jako tam dam rady. Ja mogę pali w piecu bo kto mam mi napalić jak M jedzie do pracy ale mi chodzi oto ,że po nocy trzeba tam mocno ruszać i ten popiół a mi ciężko się schylać i robię to siedząc na kolanach. no nic M wstał i powiedział, że jest chory i źle się czuje a ja mu powiedziałam,ze nie trzeba było latać w krótkim rękawku po ganku gdy było -24 stopni. I n uiech sobie teraz cierpi, a co :)

Dziękuję za wsparcie i za zrozumienie!
 
reklama
Sms od oli81

"mój syn przemysław przyszedł na świat o 11.06, 3770 g i 57 cm. Jestem w nim zakochana."

OLA MEGA GRATULACJE.:-D
 
Do góry