reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Witajcie sexi laseczki :-)

Dzisiaj juz mam lepszy humor, synka nie dałam do przedszkola,niech sie poleni ten jeden dzien jeszcze,ale jutro szusuje ostro. :-)

Patrze tak na ten moj suwaczek, i powiem wam,ze jakos mi teraz tak szybko ten tydzien za tygodniem leci .

13x13 a widzisz myslalam,ze juz rozpakowałas sie cichaczem :-)

Wogole okazalo sie,ze nie bedziemy sie budowac - pisalam wam kiedys o tej działce od mojego tatay- wiec on sie rozmyslil-super co :wściekła/y: , wiec chyba sie wprowadzimy jednak do naszego mieszkania m2 32m kw.:baffled:- ciasne,ale własne .Tylko znowu nas trzyma spadek po mamie mojego D. jak dostaniemy papiery to sprzedajemy i remontujemy w końcu po swojemu tak jak my chcemy,a nie ,ze zle wyglada czy cos ;-) , pomalutku,ale w koncu skonczymy. Tylko obawiam sie czy zdązymy do wrzesnia,cos czuje ,ze nie ,a moj młody idzie wtedy do pierwszej klasy i niewiem czy ze szkola nie bedzie problemu, bo wiecie jak to miescie ciezko ogolnie,ale ma jeszcze ojca ten bedzie musial sie postarac zalatwic zatem . No zobaczymy jeszcze jak to bedzie,oby było dobrze. Z rodzicami sie fajnie mieszka,ale nie za długo,za bardzo sie wtrącaja w nie swoje sprawy i za duzo widza ,a poza tym,chce wychowywac dzieci po swojemu,a nie ,ze ja mowie NIE, a babcia TAK . wrrr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Witam, Witam!
i już po świętach, i tak zastanawiam się co by tu robić, żeby cały dzionek między palcami nie przeleciał.

rach ciach i suwaczek pokazuje mi, że 30 tydzień skończyłam. Naprawdę pierwszy trymestr, no może jeszcze do usg połówkowego jakoś to powoli szło, ale teraz czas leci jak szalony. To tak jak z tą szkołą rodzenia, dopiero co zapisywałam się i dopiero za dwa miesiące miał się kurs zacząć, a tu już po 3 spotkaniach jesteśmy, jeszcze 3 i będziemy po.

miłęgo dnia :-)
 
oj agatko ja ci wróże 13 kwiecień na rozdwojecie sie :-D ja wtedy mam miec @ wiec ty ją sobie zabierzesz w postaci odchodów po porodzie a ja bede miec fasolke :p

miłego dnia dziewczyny ciężarówki :-) oj kiedy ja do was dołącze :/
 
She - ja czuję jak mi Mała w brzuchu pływa, bulgocze, jedzie rowerkiem, ale u mnie są to jeszcze te ruchy wewnątrz. Jak położę rękę na brzuchu to podpływa, ale kopniaczków nie czuję. Wiem, że jest pod ręką, ale nie czuję Jej. Najgorszy jest A, bo tak jak wcześniej pisała Agatka, że Alicja na S. reaguje jak nie wiem co to zauważyłam, że póki co u mnie jest podobnie. Bo jak ja położę rękę na brzuchu to nie zawsze Małą czuję, natomiast jak A. położy i jeszcze zaczyna gadać, "no Córcia nie mów, że śpisz, pobudka" to Mała natychmiast na baczność i już za chwilę wojuje, no ale A. tego jeszcze nie czuje, natomiast ja się cieszę jak dzieciak z lizaka, na te ich wymianki. Wczoraj A. powiedział do Małej np. "Córcia przybij piątkę" to ta w tym miejscu ruszała się. Niestety jeszcze nie rozróżniam czy rączkę czy nóżką. Jedno co rozróżniam to kiedy pedałuje, bo jest to specyficzne uczucie :-D
Just - no zostało Ci 10 tyg, przeleci jak z bicza strzelił, do tego dojdą zakupy i się nie obejrzysz jak 40tc będzie tuż tuż.
Ewela - nie tylko Ty liczysz kasę, my nie wiemy w co pierwsze ładować, w remont (studnia bez dna) czy zbierać na wyprawkę. A do tego dochodzi bieżące utrzymanie domu, ogrodu i działki ech :dry: Dlatego tez powoli się rozglądamy, a ostatnio doszliśmy do wniosku, że becikowe by się przydało przed porodem, wtedy zakup wózka byłby już lżejszy ;-) Dorzucić ewentualną różnicę i tyle. Aczkolwiek mogłoby tak być, że to becikowe mogłoby mieć jedno zero więcej :-p
13x13 - widocznie Alicji musi być super dobrze skoro leni się z wyjściem, kurczę Szkrabie a taka ładna pogoda się robi, nie chcesz pospacerować sobie już w wózeczku na spacerku sama, a nie w brzuszku? :-)
Pati - jak to kiedy? 13 kwietnia ;-)

A ja dziewczyny w święta zaliczyłam poparzenie. Niestety takie z bąblami i dość rozległe :baffled: Ech bolało jak diabli, boli ale już mniej, były łzy i zgrzytanie zębów. Mam nadzieję, że tylko te informacje które słyszałam wcześniej "tylko się nie poparz, bo dziecko będzie miało bliznę/znamię" to jakieś zabobony :-(
 
Ostatnia edycja:
No tak wszedzie widze z kasa krucho :baffled: , a becikowe no mogliby dac chociaz z 3000zł :-) hehe

A mi mały chyab dopiero teraz zaczyna wbijac nogi w zeberka,bo czasem to mnie nie lada za boli :tak:, a tak to tylko watroba mi doskwiera i troszke kregosłup,ale głównie od dłuzszego siedzenia no i hemoroid sie zrobil i sterczy :szok::szok::szok::-D ,ale smaruje skubańca,niech pada:no:

Ślęcze nad notatkami i staram sie napisac prace semestralna o chorobach kosmetyczek ,ale w necie jakies pustki w tym temacie:confused:

pati ani sie obejrzysz i zafasolkowana bedziesz, zobaczysz :happy2:
 
Cześć ,
piszę tu , bo mało Was na ciązy po ...
Cieszę się że dzieciaczki ładnie rosną a i ich mamuśkom humory dopisują !
Trzymam kcukaski za Was kochane , rośnijcie zdrowo
 
Jestem na chwilkę:-)

Czarna no mało nas -człowiek jakoś się cofa:baffled: chyba to faktycznie ucisk macicy na mózg... już samo myślenie o odpisywaniu mnie boli ale nie znaczy ze Ty tutaj nie mozesz pisać;-)

Ewela28 no to opracuj temat i wrzuć do netu -będzie dla innych;-) co do działki -mogłaś dopilnować żeby tata w chwili uniesienia i chęci przepisał ziemię na Ciebie...

Lilijanna chyba nie chce w wózeczku -woli w kaczuszce:baffled: bo jak chodzę to dynda się najpierw tyłek a później brzuszek z Alicją i tak płynę z boku na bok:sorry2::-D hheheh

Pati ech ja już nie wiem kiedy -jakoś nikt nie wpadł na to ze moja córcia jest punktualna i przyjdzie jak przyjść miała 10.04.10:-p jestem ciekawa dlaczego:confused:

Just79 no to mówiłam -do połówkowego dłuuuuuuuuuży się jak diabli -a później to już jakoś dziwnie jet 25/27/33:confused: reszta gdzieś przepada:-p
 
jak was podczytuję to nei mogę się doczekać,aż ja poczuję ruchy,tak bardzo za tym tęsknię.ale to przeciez jeszcze tyle miesięcy,ze masakra:( chcialabym juz byc chociaz w 26tygodniu, a póki co to nawet nie czuję,ze jestem w ciąży.ciekawe, ktory to w ogole tydzien ?!
pomarudzialam idę do mojego M bo chory lezy w łózeczku,przytruł się czyms:(
 
jak was podczytuję to nei mogę się doczekać,aż ja poczuję ruchy,tak bardzo za tym tęsknię.ale to przeciez jeszcze tyle miesięcy,ze masakra:( chcialabym juz byc chociaz w 26tygodniu, a póki co to nawet nie czuję,ze jestem w ciąży.ciekawe, ktory to w ogole tydzien ?!
pomarudzialam idę do mojego M bo chory lezy w łózeczku,przytruł się czyms:(

A ja bym dała wszystko żeby przeżyć to jeszcze raz:sorry2:
Chociaż wiem że każdy dzień przeżyłam z radością i wiarą w to ze będzie dobrze... cieszyłam się każdą chwilą... choć czasem było ciężko... chciałabym zobaczyć znów po raz pierwszy dwie kreski i mały bąbelek na usg... a później ten bijący punkcik na monitorze i kiedy jeszcze nie czułam ruchów -czekać na każdą wizytę... nie ze strachem tylko z nastawieniem ze jest dobrze... no i te pierwsze bulgotania w brzuchu -smyrania których S nie czuł i był taki smutny... i jak pierwszy raz poczuł małą... i jak zobaczyliśmy buźkę i machające paluszki na połówkowym... i teraz jak mała szaleje kiedy S wraca do domu i zaczyna opowiadać co w pracy... wszystko jeszcze raz...
każdy dzień jest bezcenny -i nie wolno pozwolić żeby przepadł "czekaniem na jutro"... jutro i tak nadejdzie -a szkoda tracić tego co jest...
 
reklama
wiem Agatko, ale to silniejsze ode mnie.dwie kreski,beta wielka radosc!chodzilam jak zakochana w amoku.ale teraz przyszedl strach ,tak bardzo się boję,nie wiem czego:( nie umiem sobie z tym poradzic i boję się ,że zaszkodzę mojemu maleństwu! brzuchol mam napięty z nerwów.może po wizycie u gin będzie lepije,mam nadzieje. z jednej strony wiem i czuję ,ze bedzie ok a z drugiej strony ten strach:(
 
Do góry