Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
Kochana bardzo współczuję!Hej. Witam Cie.
No właśnie moj problem sie od kilku dni znacznie pogłębił juz z depresji nawet nie mialam ochoty pisac.
Mianowicie , dni bywają różne.
Raz sa spokojniejsze, raz gorsze, ale to, co się dzieje od kilku dni to mnie przerasta.
Zaczelo sie ze mala w zeszłym tygodniu nie zrobila przez 3 dni kupki ( karmie tylko piersią) . Placz i lament , okropny bol brzuszka , odmawianie jedzenia co ma fatalne skutki, szarpanina by zjadla , troszke zje, placz, zje , placz i tak sie męczymy. Gazy ja wybudzają i bol brzuszka przed zrobieniem kupki ba 100 % choc ewidentnie widac, ze pospala by dluzej.
Dzwonie do lekarza - teleporada. Czopki z paracetamolem i debridad. Ok. Po niespełna tygodniu żadnej poprawy . Nic nie pomaga, nawet na gazy espumisan. Kazala dzwonic jak co i przyjsc.
Wiec dzis jesteśmy po wizycie. Mala ewidentnie NIEDOZYWIONA , bardzo mało przybrala , podejrzewa tez jakieś napięcie ponieważ ciagle ma zaciśnięte piąstki a będzie miała 8go trzy miesiace.
Mam odciągać, choc butli tez raczej nie chce, seria badan z moczem , jeżeli tam nie będzie przyczyny , hospitalizacja bo będzie potrzebna dalsza diagnostyka.
Nikt nic nie mówi konkretnego , ja jestem załamana, teraz nawet nie wiem czy będę mogła w szpitalu lezec z mala...
Ogarnia mnie panika.
Pisałam już jakiś czas temu, żebyś sprawdziła z fizjoterapeutą, bo WNM oznacza problemy w przełykaniu, bo barki chowają krtań - ścisnij sobie barki do policzków i spróbuj zjeść.
Ale... nie same zaciśnięte piąstki są problemem, a to czy kciuki są schowane i to tak, że nie widać kości kciuków plus piąstki są jakby zrotowane. Jeśli jest podejrzenie, że to WNM, to dla własnego spokoju zrób USG przezciemiączkowe.
Koniecznie pokażcie się fizjoterapeucie, bo im później - tym rehabilitacja dłuższa i wasze problemy pogłębione, bo wzorce ruchowe się utrwalają i ciężej dziecko rozmasować i nauczyć prawidłowych wzorców.
A z tego co piszesz wg mnie diagnozy wydają się być dwie, najbardziej sensowne- alergia na krowizne lub/i nietolerancja laktozy albo refluks. Skoro nie przybiera na wadze i nie chce jeść, to znaczyło, że jedzenie odruchowo zaczyna kojarzyć z bólem - u nas tak było i skończyło się szpitalem.
Próbowałaś diety eliminacyjnej? Poza krowizna mogą ją uczulać inne rzeczy np.cytrusy, orzechy.
Niedożywiona? Tzn. ile pieluch zasikuje- może warto zapisywać i ważyć? Ile robi kup? Ile przybiera? Próbowałaś karmić przez nakładki?
Ostatnia edycja: