Witam, jestem tu nowa
Dwa dni temu robiłam betę i wyszło 466, okres spóźnia się około 2 tyg. Tydzień boli mnie brzuch, z przerwami, dosyć często. Bóle podobne do okresowych, sciskanie, rozpychanie, ogólnie dokuczliwe. Czy to normalne? Miałyście tak? Wczoraj na usg nie było widać nawet pęcherzyka, lekarz nieprzyjemnie skwitował "czekać, albo się przyjmie albo nie" :/ kazał powtórzyć betę po weekendzie. Chciałabym poznać wasza opinie, czy możliwe że ma aż tak boleć? Dziękuję za odpowiedzi
Dwa dni temu robiłam betę i wyszło 466, okres spóźnia się około 2 tyg. Tydzień boli mnie brzuch, z przerwami, dosyć często. Bóle podobne do okresowych, sciskanie, rozpychanie, ogólnie dokuczliwe. Czy to normalne? Miałyście tak? Wczoraj na usg nie było widać nawet pęcherzyka, lekarz nieprzyjemnie skwitował "czekać, albo się przyjmie albo nie" :/ kazał powtórzyć betę po weekendzie. Chciałabym poznać wasza opinie, czy możliwe że ma aż tak boleć? Dziękuję za odpowiedzi