reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Watek Porodowy

reklama
ewelw - Skakanie na piłce w pierwszej fazie porodu ma pomóc w zejściu główki do kanału rodnego i dobrym osadzeniu się jej. Twoim zadaniem jest usiąść na niej okrakiem i trzymając się za drabinki podskakiwanie lekkie i siadanie na niej.
Imersja (nie impresje, hehehe) wodna - to wchodzenie do wanny wypełnionej wodą w temp 37-38 st C na 30 min, potem 30 min na zewnątrz, wtedy nalewana jest czysta woda i wchodzisz znowu na 30 min. U mnie było tak, że przyjęli mnie z rozwarciem 2 cm, weszłąm na salę, nalali mi wody i jak wchodziłam do wanny to miałam nadal 2 cm, po wyjściu już 5 cm, znowu 30 min na "lądzie" nadal 5 cm rozwarcia, imersja wodna - po wyjściu 9 cm rozwarcia. Zmiana wody i w imersji wodnej miałam już skurcze parte - wyszłam na fotel i 15 min partych wystarczyło, żebym urodziłą Misialę. Moja siostra teraz rodziła drugi raz - pierwszy poród bez imersji trwał ponad 12 godzin, był wywoływany i trzy tygodnie po terminie. Teraz ją namówiłam na imersję i dzwoniłą do mnie zaraz po zryczana i dziękowała, że jej to poradziłam - rodziła 6 godzin od wejścia na salę i praktycznie z wody nie wyłaziła - urodziła do wody, bez nacinania i szczęśliwa, poród nie był wywoływany, bez znieczulenia, sama przecinała pępowinę, a po porodzie jeszcze 30 min w wodzie odpoczywała. Mówi, że tak może rodzić co miesiąc!

Co do pozycji, to mi mówili, jakie mam możliwości i to ja decydowałam co mi pomaga a co nie, np. po wejściu położna mówi zapraszam na piłkę, proszę skakać, ja po 10 min ją zawołąłąm i powiedziałam, że skakać nie będę, bo mnie bardzo boli, że wolę chodzić i chodzilam cały czas praktycznie. Jeśli o sam poród chodzi to powiedziałam, że chcę spróbować do wody, jak się nie uda to zdam się na ich wskazówki i tak się stało - trzy pierwsze parte miałam do wody, ale sama czułąm, że nie bardzo to idzie, a położnej niewygodnie, więc poszłyśmy na ten fotel i tam mi pomagały dwie położne i lekarz, jakoś się udało nam wszystkim wypchnąć małą, bo sama bym nie podołała chyba, hehehe.
 
ahhhh - lewatywa - miałąm swoją, położna mi ją zrobiła jeszcze w izbie przyjęć, nie przeczyściło mnie, hehehe, załatwiłąm się dopiero po czopkach w 3 dobie.
 
Ewelw nie wiem czy moge zapytac, ale jestem ciekawa jak zamierzasz masowac krocze? moze tez bym spróbowala:baffled:
No właśnie według wskazówek tych specjalistów na stronce, którą pytia podała...
Jak znajdziesz troszkę wolnego czasu to sobie poczytaj... Ja też wczoraj nie miałam czasu - ale dziś na spokojnie od rana sobie poczytałam ... polecam!
http://www.rodzicpoludzku.pl/pliki/Naciecie_krocza_koniecznosc_czy_rutyna.pdf
A dokładnie chodzi o ten wątek:
Co sprzyja ochronie krocza?
1. Masaż krocza w ciąży
- Kobieta przygotowująca się do porodu masaż może rozpocząć już w połowie ciąży.
Powinien być wykonywany regularnie, zwłaszcza w ostatnich 2 miesiącach ciąży. W
przypadku infekcji pochwy nie stosować masażu, aż do wyleczenia.
- Do masażu można stosować naturalne oleje: z oliwek, awokado, kiełków pszenicy,
słodkich migdałów, które ułatwiają masowanie i uelastyczniają tkanki. Do olejku można
dodać kilka kropli wit. E. w płynie.
- Najwygodniejsze pozycje do masażu to albo klęk na jednym kolanie z drugą nogą
lekko odwiedzioną i opartą stopą o podłogę, albo pozycja stojąca z nogą opartą np. o
krzesło.
- Odrobinę olejku wylać na dłonie, ocieplić. Jednym palcem nanieść olejek na obszar
wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonywać delikatne ruchy
okrężne wokół pochwy. Gdy olejek jest już wchłonięty przez śluzówkę, włożyć opuszkę
palca do pochwy i uciskać jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz,
do momentu, w którym czuć pieczenie. Nie naciskać więcej, poczekać, aż pieczenie
ustanie. W ten sposób zwiększa się odporność na ból i uczucie rozciągania w
okolicach pochwy. Masaż należy wykonywać regularnie w ten sam sposób przez kilka
dni, a następnie dołączyć do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia
należy dojść do masowania czterema palcami – wtedy krocze może się rozciągnąć już
do 2/3 wielkości główki noworodka.
2. Ćwiczenia Kegla
Ćwiczenia mięśni dna miednicy powinny być wykonywane przez kobietę już we
wczesnych miesiącach ciąży. Mają na celu naukę kontrolowania – a więc napinania i
rozluźniania – mięśni miednicy mniejszej. Wzmocnione i bardziej elastyczne mięśnie
ułatwiają poród, zapobiegają opuszczaniu się narządów i wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.
Należy napiąć mięśnie krocza i odbytu, utrzymać je tak przez 10 sek., rozluźnić się i
odpocząć. Ćwiczenia warto wykonywać regularnie aż do porodu w różnych pozycjach,
kilkadziesiąt razy w ciągu dnia.
21
3. Wertykalne pozycje porodowe
Badania naukowe potwierdzają, że w porodach w pozycjach spionizowanych rzadziej
zachodzi konieczność nacięcia krocza. Dzieje się tak z kilku powodów:
- Poród przebiega sprawniej, szybciej rozwiera się szyjka macicy, lepsze jest dotlenienie
dziecka, co sprawia, że rzadziej dochodzi do konieczności szybszego ukończenia
porodu (Roberts 1983, Diaz et al. 1980).
- nacisk główki na tkanki krocza jest równomierny, pozycja leżąca jest nieadekwatna do
anatomicznej budowy kanału rodnego - sprawia, że kobieta wypycha dziecko "pod
górę", wbrew sile ciążenia (Notelovitz 1978).
- w pozycjach pionowych kość ogonowa, guziczna odchyla się nawet o 30% w stosunku
do swojego położenia w pozycji leżącej (Balaskas 1997), tym samym poszerzając
otwór dolny miednicy.
22
Pielęgnacja krocza po porodzie
Bez względu na to, czy krocze uległo urazowi, czy nie, warto przestrzegać kilku zasad:
- Jeszcze przed urodzeniem się łożyska warto poprosić kobietę o wykonanie serii
ćwiczeń Kegla. Rytmiczne skurcze mięśni są dobrym początkiem dla procesów
regeneracji i utrzymania elastyczności rozciągniętych w trakcie porodu tkanek.
- przynajmniej przez okres połogu, kobieta powinna unikać podnoszenia ciężarów
(dźwigania wypełnionej woda wanienki, wózka, zakupów). Należy także unikać
wykonywania prac domowych wymagających długiego pochylania się - jak na przykład
odkurzanie dywanów. Nieprzestrzeganie tych zaleceń może mieć poważne
konsekwencje – mięśnie miednicy mniejszej i więzadła macicy mogą nigdy nie wrócić
do stanu poprzedniej elastyczności – powodując dolegliwości przypisywane porodom z
ochroną krocza, czyli obniżenie się narządu rodnego i nietrzymanie moczu.
- Regularne ćwiczenia Kegla warto wykonywać po porodzie, aby uelastycznić
rozciągnięte w czasie ciąży tkanki.
Pielęgnacja naciętego lub pękniętego krocza:
- Wkładki higieniczne powinny być bawełniane, bowiem często zdarza się, że te z
siateczką na powierzchni są przyczyną bolesnych odparzeń i trudności w gojeniu się.
Powinno się je często zmieniać.
- Ranę należy co jakiś czas wietrzyć, a do osuszania jej po kąpieli używać suszarki do
włosów.
- Po każdym oddaniu moczu i stolca należy krocze zmyć wodą bez środków myjących.
- Jeśli krocze jest spuchnięte, można przykładać zimne okłady.
- Do podmywania i spłukiwania gojącego się krocza można używać: naparu z nagietka,
kory dębu, lub arniki, olejku lawendowego (3 krople olejku rozpuszczone w małej
ilości mleka i w 1 litrze wody), olejku herbacianego (kilka kropel na 3 litry wody),
balsamu Szostakowskiego (do kupienia w aptece), roztworu Tantum Rosa (do
kupienia w saszetkach w aptece). Gdyby rana była bolesna i nie goiła się warto
spróbować płukania jej 10% NaCl.
- Należy unikać nasiadówek, ponieważ mogą przyspieszyć rozpuszczanie się szwów.
- Ze środków homeopatycznych w tym okresie warto stosować Arnica 5 lub 9 CH (3 razy
dziennie 5 granulek).
 
Mnie irytuje w moim szpitalu parę rzeczy: 1) Nie można mieć swojej położnej, więc wszystko zależy od tego, na kogo się trafi 2) Nikt mi w czasie porodu nie zaproponował wejścia do wanny (tylko prysznic), mimo że szpital takową podobno posiada 3) Większość porodów odbywa się z nacięciem, choć znam i przypadki, że obyło się bez 4) Nie ma możliwości rodzenia w innej pozycji niż półleżąca (chodzi oczywiście tylko o ostatnią fazę porodu).
I to właśnie ta ostatnia rzecz mnie irytuje strasznie, bo chciałabym rodzić kucając lub nawet stojąc, pochylona do przodu. Jak jest w Waszych szpitalach, można tak rodzić? Bo to się wiąże z nacinaniem - pozycja leżąca sprzyja i pękaniu i nacinaniu. A każą ją przyjmować ze względu na wygodę personelu, któremu łatwiej odbiera się poród, a nie dobro dziecka czy matki. I to mnie strasznie wkurza. Najgorsze, że w Bielsku też w obu szpitalach tak jest, więc nie mam raczej wyboru...
 
pytia - strasznie współczuję, a nie masz możliwości porodu w innym szpitalu? ja bym chyba wolała rodzić w innym mieście niż godzić się na takie przykazania... średniowiecze... U mnie mogłam rodzić w kilku opcjach, np. na stołku do porodu, w wodzie, na krześle i jeszcze tam coś było, ale nie pamiętam, hehehe, poza tym nic mi nie narzucali, co mam robić w danej chwili, od razu mi powiedzieli, że postarają się nie nacinać, ale jestem pierworódką z wąską miednicą i dużym dzieckiem, więc rozpatrują nawet cesarkę od początku (dlatego miałąm USG podczas porodu). Na sali ze mną była dziewczyna, która urodziła bez nacięcia, a nawet jej na tym nie zależało, ale to było jej drugie dziecko. No i wanna była na sali, co prawda płaciłam za poród rodzinny i do wody, ale wszystko kosztowało nas 200zł i było przekazywane na cele charytatywne - kupowaliśmy cegiełki takie.
 
Dziewczynki kochane - jak dobrze, że jesteście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam jeszcze pytanka.... Jak macie chwilkę - to odpowiedzcie........ please....
Misiówka:
Co daje piłka? Pomaga siedzenie lub gimnastyka na tej piłce? Jest jakaś ulga?
A co to jest "impresja wodna"?
Kluliczek:
Ale.. rozumiem, że mogłaś rodzić na rym worku - jak chciałaś? I oni się wtedy dostosowują?
Ach i przy okazjii zapytam... Miałyście robioną lewatywę? (jeśli tak to czy na własne żądanie czy wam tak "od ręki" zrobili?)

Nie wiem jak mogłam rodzic, bo w moim przypadku i tak nie było wyboru. Ale dla mnie wygodniej było na plecach i jakbym mogła wybierac to bym tak chciała. Co do piłki, to mi ona pomagała bardzo przy skurczach, siedziałam na niej, trzymałam się tycj jej cycków, mąż siedział z tyłu i mnie podpierał, a ja przy skurczach skakałam i tańczyłam na niej biodrami. Ale dla kazdego co innego, ja chodzic nie za bardzo mogłam, a skurcze całkiem ładnie przezywałam na półsiedzaco - wyuczyłam się przy wywoływaniach.
No i u mnie synek miał bardzo króciutka pępowinę, jak go wypychałam, to ona go ciagnęła spowrotem. Dlatego położna musiała mi się połozyc na żebrach, by on nie miał już gdzie wracac. No a tego by w innej pozycji nie zrobiła :-p. I żeby nie było, ona mi go nie wypychała, tylko nie dała mu wrócic, 3 parcia i był na swiecie :-).

Wanny akurat na mojej sali nie było. Miałam najmniej komfortowa salę, co mi sie przydało, bo do prysznica latałam przez korytarz, na siusiu też, wiec troche biegania zaliczyłam :-p. Lewatywy nie miałam i załuję trochę.
No i rodziłam długo, naprawdę długo, cały czas pod oxy i ostatnie 10h z zzo.
 
reklama
Do góry