reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

Emol ale smutna historia ... co za facet masakra :/ . W tych czasach ludzie zmieniają co chwile zdanie . A jak kuwa słyszę o potrzebie wolności to bym zabiła ...
 
reklama
No masakra masakra. No tyle lat zmarnowane, sam gadał o dzieciach, o kredycie aby wziąć, ślubie... A teraz takie jaja. Myślę że jakaś mu się nawinela, on poczuł się znowu jak ogier... A najlepszy tekst zeby rozstali się w przyjacielskich okolicznościach bo może wrócą do siebie za pół roku (?!) Powiedziała tylko tyle że ma czas do soboty aby się zdecydować, za pół roku nie ma co wracać. Ale nawet jak będzie chciał wrócić teraz to ja bym na jej miejscu mu nie zaufala
 
U nas wczoraj była wieczorem burza ale niewielka.szybko przeszło a dziś duszno i deszczu nie widać chociaż wszędzie zapowiadają. Mały dziś kąpal się w basenie na balkonie na golasa i był zachwycony. Wogóle nie bał się wody chociaż było dużo więcej niż w wanience:).też od kilku dni jest marudny i płacze. Może to przez te upały.

Emol super, że jedziesz.na wyjeździe lepiej się odpoczywa niż siedząc w domu. Co do tego narzeczonego, to też bym nie ufala. Albo się kogoś kocha, albo nie. Jak tak można kogoś potraktować. Jeszcze żeby chciał normalnie zakończyć związek a nie 2 tygodnie po oswiadczynach z tekstem, że może wróci.a ona ma czekać w tym czasie na księcia czy już mu przeszło? Ja bym go kopnela w dupe bo facet nie ma jaj żeby się przyznać że albo kogoś ma albo panikuje. Wiem, że szkoda 6 lat ale poszukalabym kogoś innego. A jak się zejdą i po ślubie powie np.że inaczej sobie wyobrażał małżeństwo albo ojcostwo? Lepiej teraz to skończyć niż później męczyć się z facetem niedojrzalym emocjonalnie.
 
Już jutro wracamy :( tak szybko minęły te dni. Pogoda była wspaniała. Nosidlo bardzo się sprawdziło. Emol można wypożyczyć nosidlo na wyjazd. Chyba, że nie potrzebujecie bo Artur siedzi w wózku bez płaczu. Nam uratowało życie. Tymek ma swoje humorki i w wózku nie usidzi dłużej niż 20 min :D zaraz się nudzi. Bardzo podoba mu się piasek. Zamówiliśmy mu nawet makaron z pomidorami w restauracji, ale był tak zszokowany smakiem przypraw, że tylko spróbował. Musimy jadąc w restauracjach bo knajpki są za bardzo zatłoczone, w pełnym słońcu i musielibyscie czekać bardzo długo na jedzenie, a Tymek potrafi głośno manifestowac swoją obecność. Szukamy zacienionych i kameralnych miejsc. Więc kombinujemy. Mi to nawet odpowiada bo jemy pyszne jedzonko :D

Emol - współczuję bratowej. Jednak jak nie ten facet to następny. Czasami długie związki się rozpadaja, a nowy przynosi wiele radości. Lepiej teraz niż przed weselem, gdzie by musieli odwoływać gości lub już po ślubie z dziećmi. Oby do niego nie wróciła.
 
Poranna burza nie chciałabym w Bułgarii, gorąco a tu jeszcze nosidlo. Nie mówiąc ze Artur bardzo dobrze zachowuje się w wózku :) gratuluję jedynej :)
To nie moja bratowa tylko siostra męża :) czyli szwagierka. Przykra sytuacja, każdy go lubił, no tyle lat razem.
 
No to rzeczywiście nie ma potrzeby. Tutaj też gorąco, ale nie ma innej możliwości. Planujemy kolejny urlop jak mój M dostanie 10 dni wolnego. Chyba będzie to lipiec. Tylko w Polsce nie ma pewności co z pogodą, a za granicę nie pojedziemy. Nie mam jeszcze odwagi.

No tak szwagierka.
 
Hejka! Emol no przykra sytuacja. Ale pewnie twoja szwagierka go kocha. Bo jednak z dnia na dzień takie coś odwalił. A tu jednak 6 lat razem,nie tak łatwo zakończyć. Tzn myślę o niej. Bo facet to nawet nie świnia. Ale nie do końca bym powiedziała,że kogoś od razu ma. Może faktycznie się przestraszył odpowiedzialności. Małżeństwo to jednak nie narzeczeństwo. Chyba nie dorósł do tej roli. I jeszcze jak pomyślał o dzieciach i o tym,że wszystko się zmieni o 360 stopni wystraszył się.
U nas też nie za ciekawie. Szymon zrobił się mega nie grzeczny. Mały podpatruje wszystko od niego. Jedna wielka masakra. Ja się wkurzam bo nie słucha a mąż szaleje bo on to wgl chciałby dzieci,które siedzą cały dzień cicho w swoim pokoju i się bawią. Jednym słowem jedno wielkie *****. Nie kłócimy się ale ta sytuacja mnie przytłacza. Rano mu powiedziałam,że jest mi przykro i nie jestem szczęśliwa. W tej sytuacji nie wiem czy pojedziemy do mojej babci. Na pokaz nie chce mi się. Cały weekend do doopy.
 
Kocha go nadal Ale jam zyc. Możliwe, że nie ma nikigo ale się boi lecz wtedy by zaczął pisać z koleżankami i jej by to powiedział po 2 dniach od kiedy ja wyrzucił z domu bo inaczej tego nazwać nie można.

Veronika a u Ciebie też kiepsko. Podobno to taki okres właśnie w wieku 5 lat jest. Mam nadzieję że szybko minie.

Mam znajomą co jej dzieci to istna dzicz. I to od kiedy pamiętam i już powiedziałam jak byłam w ciąży ze nasze dzieci będą mieli ograniczony kontakt z nimi aby złych wzorców nie powielaly. :( ale tutaj czy miały 3 lata czy 6 nadal tak samo jak nie gorzej się zachowują a u Ciebie widać że to chwilowe. A kiedy mieliście w planie wyjazd do babci?
 
reklama
Za miesiąc. Julka kończy rok szkolny 22.6. Mówię do męża, że może byśmy gdzieś pojechali bo u nas nie ma gdzie,żeby ich wypuścić na powietrze. Praktycznie non stop w domu. Więc nie dziwota,że dostają na łeb. Młody w szczególności bo Julia to sama pójdzie na dwór i ma sporo koleżanek a on nikogo. Ale nie bo trzeba do południa we wyrze leżeć. Ehhh już nie mam siły :(
 
Do góry