Witam. Moja 14 miesięczna córeczka ma zwężenie komory płucnej dopiero za pół roku dowiemy się czy będziemy coś z tym robić czy nie. Lekarz nie wie na razie czy to się powiększa czy jest takie samo lub maleje. Mała jest przy piersi tzn jesteśmy w trakcie oduczania. Mała jest do niej bardzo przywiązana i okropnie płacze. Zachodzi się wręcz gdy jest pora zasypiania lub w dzień gdy po porostu chce cycki. Moje pytanie jest takie: Czy dziecko z wadą serca trzeba oduczać od piersi w bardziej łagodny sposób, czy taki w ogóle istnieje ? Proszę o pomoc
reklama
Jesli nie musisz nie oduczaj jej, sama zrezygnuje z piersi a Twoj pokarm to najlepsze co mozesz jej dac. Ja probowalam oduczac synka, ale byl uparty i dalam spokoj. Rozmwwialam tylko z nim ze juz jest duzy itd, a po jakims czasie sam uznal, ze juz koniec i "cici papa"
Dzięki, tylko że ja mam jeszcze starszą córeczkę. Jak wiadomo, nie mogę cały czas kilka godzin siedzieć z małą przy cycku bo mam też inne obowiązki, po za tym moja psychika i kręgosłup siada, czuję się uwiązana a to bardzo źle. Muszę ją od uczyć od piersi ale Ona ma tą wadę stąd moje pytanie, bo wystarczy że wyjdę do kuchni a Ona płacze za mną jakbym miała do Ameryki wyjechać.
sonia_3
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2015
- Postów
- 113
Myślę, że powinnaś spróbować ją jeszcze pokarmić i np. co jakiś czas, co miesiąc, co 2 tygodnie sprawdzać jak reaguje na zamianę karmienia piersią innym posiłkiem. Mój syn podobnie reagował w tym wieku, a bezboleśnie udało mi się go odstawić jak miał pełne dwa lata ( w tym czasie już od roku normalnie pracowałam na pełnym etacie).
Ten czas szybko zleci, różnica w reakcji dziecka za miesiąc lub dwa może Cię zaskoczyć, a Twój pokarm jest dalej pełnocenny i lepszy od mleka modyfikowanego. Z dalszej perspektywy nie będziesz tego żałować. Natomiast spróbuj może znaleźć wygodniejsza pozycję do karmienia ( może na leżąco, jeśli łatwo się nie krztusi? moja ulubiona pozycja to na boku), bo zdrowy kręgosłup jest na wagę złota.
Ja próbowałam go odstawiać po raz pierwszy jak miał dziewięć miesięcy, potem jak miał roczek i tak do dwóch lat. Teraz karmię córeczkę i tu spodziewam się podobnej historii. Na razie większy problem mam z jej nie jedzeniem stałych posiłków
Ten czas szybko zleci, różnica w reakcji dziecka za miesiąc lub dwa może Cię zaskoczyć, a Twój pokarm jest dalej pełnocenny i lepszy od mleka modyfikowanego. Z dalszej perspektywy nie będziesz tego żałować. Natomiast spróbuj może znaleźć wygodniejsza pozycję do karmienia ( może na leżąco, jeśli łatwo się nie krztusi? moja ulubiona pozycja to na boku), bo zdrowy kręgosłup jest na wagę złota.
Ja próbowałam go odstawiać po raz pierwszy jak miał dziewięć miesięcy, potem jak miał roczek i tak do dwóch lat. Teraz karmię córeczkę i tu spodziewam się podobnej historii. Na razie większy problem mam z jej nie jedzeniem stałych posiłków
Podziel się: