reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada letalna mojej córeczki....

reklama
Ja co prawda dietetykiem nie jestem, ale jeśli to miałoby pomóc mojemu dziecku w sytuacjach kryzysowych to bez wahania bym to stosowała (w końcu mówimy o produkcie dla niemowląt). Czasami nie tylko skład jest ważny, ale również sposób wytwarzania.
A tak nawiasem mówiąc moją prababcia bardzo dużo słodziła, jadła codziennie smalec, tłuste zupy i żyła 98 lat, nigdy nie chorując ;)
Pozdrawiamy :)
 
@Itsaris - jak Tosienka się dziś czuje? Jak Wy się czujecie? Powoli zbliża się jej roczek... Szybko to mija, prawda? Będziesz musiała wracać do pracy?
Dziś saturacja 60-68 bez tlenu. Po tlenie 80-90.
Więcej, częściej śpi. Wczoraj, w sobotę, pobralismy krew. Jutro odbiorę wyniki. Morfologia, crp, ferrutyna żelazo. Było również tsh ale to pójdzie do lekarza.
Boję się tych wyników.... Oby to jednak niedobór żelaza był powodem złej formy Tosi.
Apetyt ma różny. Zauważyłam, że nie chce pić od kilku dni mojego czystego mleka. Sama nas w to zapedziłam.... Zaczęłam często na moim mleku robić kaszki i dodawać do tego owoce. Dla smaku, witamin itd. Poza tym obiadki tez je chętnie. I właśnie nie chce pić samego mleka tylko muszę dodać kaszke i owoce... Zmienic smak.... :/

PRZYBRAŁA na wadze. Z 6250 1.09 na 6280 09.09.:)
A co do kaszek, dziękuję dziewczyny, za Wasze wpisy składy polecenia :) na razie używam kaszek holle? Jeżeli dobrze napisałam. Nie dawałam Tosi sztucznego mleka. Czesciej proponuję obiadek i moje mleko z kaszka. Na razie skutkuje.

Podaję żelazo, wiec doszły bóle brzuszka. Może spróbuję zmienić innofer baby na actoferol.

Aaaaa no i najważniejsze. ROCZEK!
Jest Was duża grupa, które jesteście ze mną od ciąży. Pamiętając tamte wpisy, mozecie sobie wyobrazic, że TA DZIEWCZYNKA dziś skończyła 11 miesięcy? A za chwilę rok?
Jestem w tym wszystkim nadal trochę ostrożna, ale planuje Urodzinki.....
Szukam sukienek, dla Tosi i dla mnie - muszę się w coś ładnego wcisnąć :D chce kupić zaproszenia i zamówić fotografa. Nie będzie to wielka impreza, raczej w gronie osób najbliższych. Pewnie będę beczeć hehe już teraz mam łzy w oczach!
Żałuję, że nie mamy jak, zrobić wielkiej imprezy i ściągnąć WAS WSZYSTKIE na święto Antosi! Byłoby pięknie :)
 
@Itsaris nie dziw się, że Tośka nie chce samego mleka. Spróbowała już różnych smaków, wyrabia sobie gust dziewczyna. Dzieciaki jak już spróbują nowości, to nie chcą tych smaków, do których były przyzwyczajone. Pomyśl tylko - pół roku jesz ciągle to samo - to każda nowość na wagę złota :p Mój jak spróbował obiadów domowych, to zaczął pluć słoiczkami. Wszystkie musiałam oddać. Teraz gotuję mu zupy sama, a drugie danie je z nami (daje tylko mniej soli i pieprzu, ale więcej ziół). Dzisiaj pierwszy raz jadł budyń. A generalnie takich kleistych rzeczy nie tyka ;)
 
@Marciątko Tosia ma ok 70 cm jak ją mierzylam kilka dni temu. Wyrsmasta powoli z 68 - na 74 :) tylko wszystkie rękawy podwijamy, bo ma krótsze łapki
@oleczkaa_1987 Wyniki Tosi..... Najważniejsze, Ferrytyna 3 a minimum to 12. To jest takie białko, magazyn dla żelaza. Prawie tego Tosia nie ma.
Hemoglobina i inne wskaźniki później normy.
Wszystko wskazuje na anemie , niedobór żelaza.
Rozmawiałam z pediatrą.
Cóż pozostaje robić? Mieć tylko nadzieję, że ta saturacja jest od żelaza... A nie, że organizm Tosi jest słabszy. Podaję żelazo, stopniowo zwiekszam dawkę. Daje kaszki, obiadki. Będziemy obserwować.

Powiem Wam, że nie jestem w stanie myśleć o innym scenariuszu. Psychicznie po prostu nie uniose tego. SKUPIAM się na tym żelazie. Zamawiam balony, sukienki i zaproszenia na urodzinki. Tym żyje.
.
.
.

Tosia śpi teraz obok mnie. Leży na boczku, tlen chodzi głośno, maseczka przy buzi. Patrzę i taka sekunda zawahania - "Jezu czy ona oddycha???"
Za ramię JĄ wzięłam poruszam i NIC. MOCNIEJ ZACZĘŁAM POTRZĄSAĆ.... Przeciagneła się.
A mi łzy stanęły w oczach. I żal, że o mało co ją obudziłam. Ciśnienie mi skończyło. I ufffff...
Myszka sobie cichutko śpi. "To nie dziś" - pomyślałam z ulgą.
 
@Itsaris - macie solidne podstawy, by sądzić, że to żelazo. To dobry trop i na nim się skup. Nie szukaj oznak śmierci, tylko życia.
Powiem Ci, że żałuję strasznie, że mieszkam w innej części Polski niż Ty. Mam ochotę Tosienkę schrupać ;)
 
Itsaris, szkoda, że tak daleko mieszkacie od Krakowa, bo przyjechałabym zrobić Wam całodniową sesję zdjęciową opowiadającą o Waszym zwykłym dniu z Tosią :( Kurcze, może pogadam ze znajomymi fotografkami czy któraś nie mieszka bliżej Olsztyna i zgodziłaby się na taką akcję. Zapytać?
 
reklama
@Itsaris nie myśl o tym co może być tylko o tym co jest. Tosieńka jest silną dziewczynką i jak sama widzisz po ubrankach rośnie. Jak brzuszek znosi podawanie żelaza, nadal źle?
Tosia będzie miała wspaniałe urodziny Ja z tej okazji bardzo chętnie podarowała bym jej wykonaną przeze mnie opaskę :)
 
Do góry