Możecie pisać śmiało, jest mi bardzo miło, że tyle osób jest ciekawych co u Tosi
zaglądam tutaj w wolnych chwilach (czyt. Nocne ściąganie pokarmu
).
Cieszę się, że mogę się z kimś dzielić tym wszystkim. Przynosi to ulgę w pewnym stopniu. Inaczej Wy na mnie patrzycie i komentujecie, niż rodzina. Tutaj jestem też bardziej otwarta. A chciałabym się chwalić Tosiaczkiem wszystkim i wszędzie
Jesteśmy pod opieką hospicjum domowego dla dzieci (od ciąży, hospicjum perinatalne). Może o tym wspominałam, pewnie czasami się powtarzam
Dziś była u nas pielęgniarka (będzie przychodzić 2xw tygodniu), zważyła Tosiulkę i mamy 2200g!!
Idziemy w górę
ostatnio było 2150. Mój mały ssaczek powoli rośnie
Od hospicjum mamy pożyczony sprzęt: koncentrator tlenu (leci z maseczki, podajemy przy jedzeniu i czasami jak widać potrzebę), ssak i pulsoksymetr. Wszystko nowoczesne, nówki sztuki.
Cały sprzęt pochodzi z 1% Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samochody którymi do nas dojeżdżają też są od Owsiaka. Teraz widzę na własne oczy jak ważna jest ta inicjatywa WOŚP. Jestem tym po prostu wzruszona. ...
Aaaa i pępuszek wisi na włosku hihi zaraz odpadnie
i dziś zostałam pierwszy raz obsiusiana podczas zmiany pieluszki
To może dziwne, ale te rzeczy tak mnie cieszą. Nie śniłam, nawet o takich doświadczeniach.
TERAZ potrafię dostrzec takie drobiazgi, które zwykle są nieistotne. A potem gdy czegoś zabraknie, najbardziej za nimi tęsknimy.