reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Też myślę, że to czekanie na cud nie ma już sensu.
Mam tak samo :( niby się nastawiam na ivf, ale co miesiac mam nadzieje, że nie będzie mi ono potrzebne. Czekam na cud, bo tak bardzo chciałabym naturalnie..
Ale postawilam już sobie granicę - jeszcze dwa cykle. W międzyczasie badania i formalności.
 
Mi się trochę głupio żalić. Bo po pierwsze, to nasz 9cs, w kategoriach staraczkowych więc to DOPIERO 9cs. Po drugie, my prawdopodobnie znamy przyczynę (a więc teoretycznie jesteśmy w lepszej sytuacji od tych, które jej nadal szukają) i powinnam do końcówki maja siedzieć grzecznie bez nadziei, a więc i bez zawodu, więc te rozpacz sama sobie zrobiłam, na własne życzenie.
Mimo wszystko nie umiem zapanować nad tym, nad tą nadzieją, nad liczeniem ile dni do plemnikow niekąpanych we wrzątku, ile do plemnikow na clo i na suplach, myśleniu o tym jednym plemniku, a przy podwójnej owulacji to przecież podwójne szanse, nie? Może jajeczko się przeturla po tym plemniku i on się jakoś przyklei, a jak już się przyklei, to może się wgryzie (wiem, że to tak nie działa, ale mam bogatą wyobraźnię). Sama jestem sobie winna, mój optymizm ponownie ugryzł mnie w dupę. Z drugiej strony, miło było poczuć znów te radość i ekscytację, szkoda tylko, że cena taka wysoka.
 
reklama
Mi się trochę głupio żalić. Bo po pierwsze, to nasz 9cs, w kategoriach staraczkowych więc to DOPIERO 9cs. Po drugie, my prawdopodobnie znamy przyczynę (a więc teoretycznie jesteśmy w lepszej sytuacji od tych, które jej nadal szukają) i powinnam do końcówki maja siedzieć grzecznie bez nadziei, a więc i bez zawodu, więc te rozpacz sama sobie zrobiłam, na własne życzenie.
Mimo wszystko nie umiem zapanować nad tym, nad tą nadzieją, nad liczeniem ile dni do plemnikow niekąpanych we wrzątku, ile do plemnikow na clo i na suplach, myśleniu o tym jednym plemniku, a przy podwójnej owulacji to przecież podwójne szanse, nie? Może jajeczko się przeturla po tym plemniku i on się jakoś przyklei, a jak już się przyklei, to może się wgryzie (wiem, że to tak nie działa, ale mam bogatą wyobraźnię). Sama jestem sobie winna, mój optymizm ponownie ugryzł mnie w dupę. Z drugiej strony, miło było poczuć znów te radość i ekscytację, szkoda tylko, że cena taka wysoka.

Żadne głupio! Żal się ile możesz. Ty zawsze jesteś dla nas, potrafisz byc i nas wspierać. Pisz co chcesz jeżeli to ma pomóc. Te starania przycmiły cały świat wiem 😞 to życie jest calkiem inne, gorsze. Nadzieja umiera ostatnia, ale nieraz nie chciało by się juz jej mieć i znowu żyć pełnią życia 😞
 
Do góry