KasiaiAlex
Mama Alexa 01.04.2010
Witam serdecznie.
Moje pytanie nie dotyczy sprawy macierzyństwa itp, jednak chciałabym zasięgnąć Pani fachowej rady.
Kilka dni temu kupiłam na Allegro aparat fotograficzny za ok 700zł. Sprzedała mi go osoba prywatna. Po rozpakowaniu przesyłki dostarczonej przez kuriera okazało się jednak, że aparat nie działa. Niestety nie odbywało się to w obecności kuriera i odbiór przesyłki już podpisałam. W paczce nie było tez paragonu zakupu, tylko sama karta gwarancyjna sprzętu, co uniemożliwia mi oddanie aparatu do naprawy gwarancyjnej.
Sprzedający twierdzi, że aparat był w porządku a winą obarcza kuriera dostarczającego przesyłkę. Kurier natomiast uważa, że transport paczki odbywał sie zgodnie z zasadami wewnętrznymi firmy i na pewno usterka nie powstała podczas przejazdu. Odwiedziłam Rzecznika praw konsumenta, jednak nie udzielił mi pomocy, gdyż towar kupiony był właśnie u osoby prywatnej. Odpowiedział, że gdyby aparat zakupiony był w sklepie, to wtedy mógłby cos doradzić.
Zgłosiłam całą sprawę do administracji Allegro, jednak otrzymałam wymijającą odpowiedź, że muszę sama dogadać się ze sprzedającym, lub zgłosić sprawę na policję.
Zupełnie nie wiem, co mam zrobić, aby odzyskać pieniądze lub sprawny sprzęt. Jakie kroki powinnam wg Pani podjąć?
Z góry serdecznie dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam.
Moje pytanie nie dotyczy sprawy macierzyństwa itp, jednak chciałabym zasięgnąć Pani fachowej rady.
Kilka dni temu kupiłam na Allegro aparat fotograficzny za ok 700zł. Sprzedała mi go osoba prywatna. Po rozpakowaniu przesyłki dostarczonej przez kuriera okazało się jednak, że aparat nie działa. Niestety nie odbywało się to w obecności kuriera i odbiór przesyłki już podpisałam. W paczce nie było tez paragonu zakupu, tylko sama karta gwarancyjna sprzętu, co uniemożliwia mi oddanie aparatu do naprawy gwarancyjnej.
Sprzedający twierdzi, że aparat był w porządku a winą obarcza kuriera dostarczającego przesyłkę. Kurier natomiast uważa, że transport paczki odbywał sie zgodnie z zasadami wewnętrznymi firmy i na pewno usterka nie powstała podczas przejazdu. Odwiedziłam Rzecznika praw konsumenta, jednak nie udzielił mi pomocy, gdyż towar kupiony był właśnie u osoby prywatnej. Odpowiedział, że gdyby aparat zakupiony był w sklepie, to wtedy mógłby cos doradzić.
Zgłosiłam całą sprawę do administracji Allegro, jednak otrzymałam wymijającą odpowiedź, że muszę sama dogadać się ze sprzedającym, lub zgłosić sprawę na policję.
Zupełnie nie wiem, co mam zrobić, aby odzyskać pieniądze lub sprawny sprzęt. Jakie kroki powinnam wg Pani podjąć?
Z góry serdecznie dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam.