reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

☀️W czerwcu kolor nieba niebieski, a my wszystkie liczymy na dwie prawilne kreski!☀️

nac raczej nie ma sensu, ubichinol tak, bo potrzebne regularne stosowanie żeby miał szanse wpłynąć na jakość komorek :) i gratulacje 👏🏻
Dziękuje 😊 Ubichinol w takim razie brać mimo wszystko tylko do owulacji, czy wtedy cały cykl? Bo on chyba najlepiej działa w tej fazie rośnięcia pęcherzyków, nie wiem jak potem (poza tą aktywacją komórek NK) 🤔
 
reklama
Ja co prawda pierwszy raz bawię się z testami ale u mnie znów było tak że w sobotę o 11 pierwszy pozytywny . No ok . A wczoraj miałam takie bóle lewego jajnika że aż mnie wycinało. Możliwe że tak późno po pozytywie była owulacja ? 🤔
możliwe, niby jest do 36 gpdz ale mi lekarka mówiła, że nawet 2 pełne doby
 
reklama
Dziewczyny, szczególnie długie staraczki, miałyście może takie przemyślenia, że w zasadzie gdyby się nie udało, to nic się nie zmieni i nie będziecie wtedy za wszelką cenę próbować? Naszła mnie ostatnimi czasy taka rezygnacja, postanowiłam sobie, że w przyszłym cyklu nie będę brała żadnych tabletek ani suplementów, nie będę się spinać co do seksów w konkretne dni cyklu. I kurcze nawet nie naszła mnie myśl, że tracę miesiąc szansy. Rozmawiałam z mężem i w sumie wyszło, że dziecko to nie jest totalnie nasz cel numer jeden w życiu i owszem, jeśli się nie uda do przyszłego roku naturalnie to spróbujemy in vitro, ale tylko i wyłącznie dlatego, że jest refundacja i szkoda nie skorzystać. I tak przy okazji tych rozmyśleń, zaczęłam się zastanawiać czy to jest taki etap po prostu, bo wcześniej było inaczej.

I tak sobie myślę, czy ja będę dobrą mamą, jeśli by się jednak udało, skoro potencjalny brak dziecka w naszym życiu nie spowodowałby, że czułabym się niespełniona?
 
Do góry