Asiu, Celinko, troche mnie pocieszylyście. Nic tak nie poprawia humoru jak mysl, że inne dzieci tez tak mają i to jest normalne...Wypilam melise, zjadlam.
Aga u nas Basia z rególy zasypia kolo 22 przy cycu. Po Viburcolu spi najdluzej 3 godziny, a potem to juz cyc co godzina, poltorej.
Wstaje kolo 9, 9.30 tak juz na dobre. I bawi sie do 11, 11.30 potem zasypia. Z rególy spi 2 godziny, potem daje jej objadek i idziemy na spacer. U nas nie ma regularnosci w wyjsciu na spacer bo jestesmy w trakcie przeprowadzki, wykanczania nowego mieszkania, sprzedazy tego, w którym mieszkamy i mam wiele spraw na glowie. Ogólnie obydwoje z mezem jestesmy poddenerwowani tym wszystkim a wiem ze dziecko to radar. Więc moze stąd jej niepokój i to że w nocy nie moze sie wyciszyc. Zawsze ją kąpie tata, a teraz tata pozno wraca, bo wykancza mieszkanie, wiec wszystko jest nie tak. Ale to ostatni tydzien, bo w przyszlym sie przeprowadzamy. Mam nadzieje ze jak sie wszystko unormuje to bedzie lepiej.
Po spacerze jak wracamy to juz je cyca i jakis owoc, potem sie bawi, cyc, kąpiel, zabawa i cyc usypiający, który czasem jej z 5 razy daje bo tak bryka. Wstaje mi przy cycu, a widze ze jest zmeczona bo trze oczka i uszy ale zaczyna sie bawic moim cycem, biustonoszem, ciągac mnie za wlosy, machac raczkami to ją daje na podloge zeby sie pobawila, pobawi sie z 10, 15 min. i marudzi wiec znów do cyca, no i tak z regoly kilka razy. Zdarza sie bardzo zadko ze widze ze jest zmeczona, biore ja do cyca, zasypia, ale to sie tylko czasem zdarza. Czasem spi pol godziny i pobudka, placz, który musi byc natychmiast ukojony bo inaczej wrzask i histeria. Jak juz zasnie to spi tak jak mowilam 3 godziny i potem nocny maraton cycania, ale widze ze to u Was normalne.
Dzis sprobuje wrocic do rytualu zasypiania z kolysankami i wyciszaniem. Trzymajcie kciuki:-)