reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Usypianie dzieci

Dzieci takie jeszcze nie rozróżniają dnia od nocy ale jak będziesz o jednej porze kąpać i próbować usypiać to się nauczy że po kąpieli jest spanie, u mnie też był z tym problem potem bez kąpieli nie było mowy o spaniu:)
 
reklama
Ja od początku przyzwyczajałam dzieci (mam 2) do spania z takim kocykiem przytulanką z metkami i sznureczkami (30x30cm). Po kąpieli była w łóżeczku butla a potem całusek i dostawali przytulankę. Wtulali się w nią i usypiali. Dla mnie ta przytulanka była rewolucją w usypianiu dzieciaków. Dla starszego dostałam taką od siostry z USA, dla młodszego kupiłam w froufrou.webnode.com (trzeba powiedzieć jaki się chce kolorek, wzór itp i uszyją na zamówienie). Przytulanka jest świetna i milusia bo zrobiona z materiału minky. Starszy tak się do tej przytulanki przywiązał, że bierze ją nawet jako przytulaka do przedszkola i się z nią pewniej czuje i jak na razie zaczęło się bez płaczu z czego jestem niezmiernie dumna :)
 
Witam. Mój mały od 1 dnia spał sam w łóżeczku w osobnym pokoju. Miał swój rytuał kąpiel, pierś i zasypiał przy trzymaniu do odbicia (10minut). A jak w nocy był głodny to po prostu do niego szłam. Później przestał zasypiać po jedzeniu i siedział u mnie na kolanach też przez 10 minut. Potem do łóżeczka ze smoczkiem - marudził tylko jak go wypluł. Niestety jak miał 6 miesięcy przeprowadziliśmy się, poszły mu ząbki i było nam go żal więc go lulaliśmy. Teraz jest różnie. Od urodzenia ma stałą porę kąpieli (19), ale wszystko zależy od tego czy zrobi sobie drzemkę w dzień. Jak tak, to zaśnie sam, czasami pogada do siebie, czasami pomarudzi. Ale jak jest bardzo zmęczony to dużo hałasu robi. I tu nawiążę do tej metody odchodzenia od łóżeczka. Wszędzie czytam, że dziecię się przyzwyczaja po kilku dniach, góra tygodniu. Mój i po tygodniu jak płakał a ja przyszłam i mnie widział to wyciągał ręce i się złościł, że przyszłam ale go na ręcę nie biorę. Więc teraz albo jak jest ok to zasypia sam, albo jak jest zmęczony to go lulamy na rękach.
Co do godziny 22, 23 myślę, że to za późno i i dziecko nie może zasnąć ze zmęczenia, najważniejsze to wyczuć dobry moment.
A z innej beczki - jak usypiacie w dzień? Bo pomijając, że ja zawsze muszę na rękach, to muszę moje dziecko zawsze zmuszać. Choćby ryło noskiem o podłogę (ma 8 miesięcy i pełza) to nie chce, a bawić już też nie ma się siły i ciągle płacze i marudzi. A jak już je uśpię, to śpi z 1,5h. Niestety nie zawsze mi się uda i potem mam problemy z kąpaniem. Wasze dzieci lubią dzienne drzemki?
 
Moja ma ponad 10 miesiecy i tez roznie z drzemkami, zazwyczaj ma jedna w ciagu dnia, krótka bo max 2h. Mi wmawiali, ze dziecku trzeba ustali stale pory spania, ale jest to u mnie nie mozliwe, ja pracuje w nocy spie do 11, z rana i wieczorami maz sie ja zajmuje, a on powiedzial ze na sile jej usypial nie bedzie, jak bedzie zmeczona to wtedy. takze ona spac chodzi o roznych porach, zalezy o ktorej rano wstanie, dzis np wstala po 6 jest u mnie 9:30 i wize ze ona wlasnie zaczyna mi sie pokladac, wiec chybva zaraz wezme ja do lozka i sprobuje uspac. Klade sie z nia razem, nie mam sily jej nosic chocby pewnie chciala, jestem w 6 miesiacu ciazy i musze sobie jakos radzic, najlatwiej mi jest polozyc sie z nia w lozku i pilnowac zeby z niego nie spadla, gdy juz sie wychasa i porobi kilka przewrotow i innych figur, zasypia. Wtedy biore ja do lozeczka i schodze cos robic, a jesli jestem bardzo zmeczona to spie z nia :-D
 
Moja córcia skończyła 14 miesięcy i od 3 miesięcy w dzień ma tylko jedną drzemkę (sama się przestawiła z 2 na 1 :)). Obecnie chodzi spać koło 12-13 godziny i śpi najczęściej 1,5h. Moimi metodami usypiania w dzień są:
-Huśtawka
-Położenie się obok niej razem z jej przytulanką (Agatka nie wie co to jest smoczek :) )
-a najszybciej ją usypiam jak z nią tańczę :) (mam ją na rękach i włączamy VIVĘ i wystarczy 1 piosenka i Mała mi już śpi...

Kiedyś chodziła spać na spacerkach, ale teraz bardzo ją świat interesuje i jak tylko usłyszy dzieci, albo szczekające psy to się budzi. Więć już tej metody nie praktykuję :-D
Jeśli chodzi o wieczorne spanie to wygladało to na początku tak, że przy piersi mi zasypiała, a potem ją odkładaliśmy do łóżeczka. Obecnie (koło 20.30) dostaje w swoim łóżeczku butelkę mleka, wypija, odkłada butelkę, odwraca się na bok i idzie spać :) mam nadzieję, że będzie tak dalej :)
 
No nasza tez po mleczku zazwyczaj zasypia, ale my jeszcze ja odbijamy przed spaniem, bo gdy nie odbije to ulewa. A gdy za bardzo kombinuje, zlosci sie lub placze pozwalam jej sie troche pobawic, wystarczy kilkanascie minut i jak widze ze juz sama sie poklada, wraca do lozeczka i spi bez protestow.
 
Ja w sumie mało Agatkę dawałam na odbijanie. Jak była noworodkiem to brałam ją na odbijanie tylko w dzień, a w nocy kładłam ją na boczku. Gdzieś koło 3-4 miesiąca przestała wogóle odbijać, więc już sobie całkowicie darowałam. Jak miała 9 miesięcy przestałam ją karmić piersią i z butelką również nie miała problemu. Jak kładę ją do łóżeczka, to z reguły jest już tak "padnięta", że marzy tylko o spaniu :-)
 
A to roznie, moja kolezanka ktora karmila piersia swoje dzieci bardzo dlugo bo po 1,5 roku to nigdy nie odbijala, a nasza praktycznie zawsze i potrafi sie jej odbic jak staremu chlopu :-D Teraz kiedy zaczela siedziec juz jest lepiej, bo odbija jej sie czesciej w ciagu dnia i nie jest taka zapowietrzona.
 
Nasz mały na początku nie zawsze odbijał, ale położna mówiła, że nie odbicie najważniejsze, tylko żeby trochę w pionie pobył, żeby się nie wracało. Natomiast później i do teraz co by nie zjadł to odbija sam, i zwykle jak to basia_one napisała jak stary chłop ;)
 
reklama
Moj synek ma 7 miesiecy i usypiam go trzymajac za raczke i przytulajac mu mieciutki kocyk do policzka:) i on to uwielbia. Wczesniej, jak byl mniejszy to kolysalam go w kolysce, glaskalam po buzi, kladlam mu misia, do ktorego sie przytulal, spiewalam mu i puszczalam muzyke. Chyba kazdy musi znalezc swoj sposob, moze to wlasnie jakas spokojna muzyka pomoze?
 
Do góry