- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2018
- Postów
- 6
Dziewczyny, powiedzcie mi co robicie, żeby Wasze dziecko po całodziennej gonitwie zabaw, aktywności, spokojnie zasnęło? Pewnie to odwieczny temat, ale dla mnie wciąż bez odpowiedzi. Moja córcia ma trzy latka i kiedy przychodzi pora wieczornego usypiania, zaczyna się prawdziwa przeprawa przez mękę. Oczywiście, tak samo dla niej, bo jest już zmęczona, jak i dla mnie, bo usypianie nie prowadzi tak szybko do snu.
Mamy swój wieczorny rytuał, którego pilnuje, bo dzięki temu córcia wie, że dzień dobiega końca. Mniej więcej o 19.00 zbieramy wszystkie zabawki, tłumacząc, że pora aby i one odpoczęły. Potem kąpiel, kolacja i chwila wyciszenia, wyłączamy wszystko i siedzimy... Biorę ja na kolana, glaszczę po pleckach, daję pieluszkę, mówię cichym głosem, delikatnie kołyszę i to jest moment, kiedy ona po chwili zaczyna już się buntować. Chce schodzić, zaczyna popłakiwać, przeciera oczka ze zmęczenia, znużenia, ale ani myśli zasnąć. Kładę ją do łóżeczka, nadal głaszczac i płacz. Choć widzę już, że walczy ze snem, przeciera oczka, zasypia to nadal jest krzyk. Nie chcę, żeby wieczorne zasypianie było dla niej czymś w rodzaju kary, chcę jej pomóc, ale kompletnie nie wiem jak.
Może dzięki Waszym radom coś się zmieni, tak bardzo na to liczę. Dziewczyny, pomóżcie Pozdrawiam
Mamy swój wieczorny rytuał, którego pilnuje, bo dzięki temu córcia wie, że dzień dobiega końca. Mniej więcej o 19.00 zbieramy wszystkie zabawki, tłumacząc, że pora aby i one odpoczęły. Potem kąpiel, kolacja i chwila wyciszenia, wyłączamy wszystko i siedzimy... Biorę ja na kolana, glaszczę po pleckach, daję pieluszkę, mówię cichym głosem, delikatnie kołyszę i to jest moment, kiedy ona po chwili zaczyna już się buntować. Chce schodzić, zaczyna popłakiwać, przeciera oczka ze zmęczenia, znużenia, ale ani myśli zasnąć. Kładę ją do łóżeczka, nadal głaszczac i płacz. Choć widzę już, że walczy ze snem, przeciera oczka, zasypia to nadal jest krzyk. Nie chcę, żeby wieczorne zasypianie było dla niej czymś w rodzaju kary, chcę jej pomóc, ale kompletnie nie wiem jak.
Może dzięki Waszym radom coś się zmieni, tak bardzo na to liczę. Dziewczyny, pomóżcie Pozdrawiam