Cześć dziewczyny,
Od pół roku z mężem staramy się o ciążę. Niedawno byłam u ginekologa i stwierdził on u mnie zbyt wysoką tarczyce jak na ciążę. Norma dla ciąży to 2 lub poniżej a ja miałam 3,3. Dostałam euthyrox ale boję się brać patrząc na wszystkie opinie tego leku. Czytałam również że może on powodować niedoczynność i dochodzenie do siebie po zaprzestaniu brania go jest długie i ciężkie. Nie mam niedoczynności i również na USG było widać dojrzały pęcherzyk. Kilka dni później zrobiłam test i pokazał on owulację. Czy miał ktoś podobny problem? Wydaje mi się że skoro owulacja bywa to powinnam zajść w ciążę jeśli z mężem nie ma problemu. Co wy sądzicie ?
Od pół roku z mężem staramy się o ciążę. Niedawno byłam u ginekologa i stwierdził on u mnie zbyt wysoką tarczyce jak na ciążę. Norma dla ciąży to 2 lub poniżej a ja miałam 3,3. Dostałam euthyrox ale boję się brać patrząc na wszystkie opinie tego leku. Czytałam również że może on powodować niedoczynność i dochodzenie do siebie po zaprzestaniu brania go jest długie i ciężkie. Nie mam niedoczynności i również na USG było widać dojrzały pęcherzyk. Kilka dni później zrobiłam test i pokazał on owulację. Czy miał ktoś podobny problem? Wydaje mi się że skoro owulacja bywa to powinnam zajść w ciążę jeśli z mężem nie ma problemu. Co wy sądzicie ?