reklama
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2015
- Postów
- 5
Mój chrześniak także nie mówił, w wieku 3 lat tylko po swojemu, ewentualnie jakieś pojedyncze, zwłaszcza skrócone słowa. Rodzice byli z nim u logopedy, która powiedziała, że jest z nim w porządku, trzeba z nim ćwiczyć w domu, a spowodowane to mogło być przez telewizję. Mały od początku oglądał dużo TV zwłaszcza reklamy. Teraz będzie miał 5 lat i już mówi więcej, stara się mówić całe zdania i w ogóle chce aby go rozumiano, może wcześniej nie miał takiej potrzeby aby się komunikować.
można spróbować zapisać dziecko do większej grupy dzieci i zostawic je z nimi, moze to pomoze, dziecko moze sie wtedy otworzyć. Polecam rytmike, bo to zabawa i nauka w grupie, tance, spiewy, cwiczenia - wszystko moze prowadzić do rozmowy
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2017
- Postów
- 1
Mój mały też nie mówił w wieku 3 lat, zaczęłam szukać informacji i okazało się, że bardzo ważne są prace manualne-rysowanie, malowanie, lepienie itd. Ośrodek mózgu, który odpowiada za ruchu rękami (czy coś takiego) jest bardzo blisko tego, który odpowiada za mowę, dzięki czemu stymulują się wzajemnie
tak własnie, dlatego rytmika moim zdaniem tez pomaga, zalezy od tego jak jest przeprowadzana, ale takie zabawy muzyczno-ruchowe fajnie działają na dzieci, dlatego ja swoje zapisałem do Artyzu na zajęcia rytmikiMój mały też nie mówił w wieku 3 lat, zaczęłam szukać informacji i okazało się, że bardzo ważne są prace manualne-rysowanie, malowanie, lepienie itd. Ośrodek mózgu, który odpowiada za ruchu rękami (czy coś takiego) jest bardzo blisko tego, który odpowiada za mowę, dzięki czemu stymulują się wzajemnie
mamaelaela
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2017
- Postów
- 1 243
Wiem że dawno ale liczę że Pani przeczyta jak rozwinęła się mowa synka ? Mamy podobny problemdzieki za te mile:-)słowa ,,Pmpon''wczoraj byliśmy u audiologa na badaniu słuchu i okazało sie że wszystko jest idealniehuuuuuura!!!!!!!!!!mam nadzieję że teraz już będzie tylko lepiej.pozdrawiam.
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2021
- Postów
- 1
Od pani postu minęło już 10 lat, mój wnuk jest w podobnej sytuacji, proszę napisać jak jest terazJestem tutaj poraz pierwszy. Nie wiem już sama gdzie szukać pomocy. Mój syn za cztery miesiące skończy 4 lata, mówi mało po polsku, dużo po swojemu, wprawdzie od jakichś dwóch miesięcy widać wyraźny postęp. Zaczął za nami powtarzać, przynajmniej się stara, choć bardzo zniekształca sylaby, źle je wymawia. Ma gotyckie podniebienie, co może dodatkowo mu utrudniać wymowę. Chodzimy do neurologopedy, robimy jakieś ćwiczenia rehabilitacyjne. Zaliczyłam neurologa, psychologa, logopede. Dziecko jest bardzo żywe i kontaktowe, wszystko rozumie, wykonuje polecenia... nie podejrzewam go ani troche o autyzm. Boję się bardzo, że jego nie mówienie to objaw niedorozwoju. Mówi o sobie w trzeciej osobie, zdania to jedynie proste typu " nie chcę, daj pić, am, baje" Maksiu kocha mame". Ma duzo swojego słownictwa, dla mnie kilka z nich całkowicie nie posiada znaczenia jak np "turut". Puzzle potrafi ułożyć 60 el. w ciągu godziny. Ale jednak kiedy do niego mówie, to choć odpowiada po swojemu to całkowicie nielogicznie, bezsensu. Wiem, że nie zna na tyle słów by odpowiedzieć zdaniem, ale to co mówi wydaje mi się pozbawione czasem sensu. Potrafi przez pół dnia powtarzać jedno i to samo. Manulanie, fizycznie nie można mu nic zarzucić. Potrafi się sam ubrać, wysikć, bawić z dziećmi i samemu też. Neurolog powiedział,że to mądry chłopiec, psycholog wydał opinie, że jego jakieś braki w stosunku do rówieśników są wynikiem nierozwiniętej mowy. Zamierzam z małym iść na EEG, choć miał już raz je robione jak miał jakieś 1,5 roku i nic tam nie było złego. Ale kurcze może się gdzieś później uderzył, kilka razy zdarzyło się, choć nie miał krwiaków czy omdleń i tego typu rzeczy, ale kto wie. Może bym się uspokoiła, gdybym znała podobne przypadki innych dzieci. Kto mi może powiedzieć czy moje dziecko jest normalne lub czy będzie normalne?
reklama
Witam! Jestem mamą 3-letniego chłopca. Pawełek jak do tej pory nie mówi, jedynie "po swojemu". Już zaliczyliśmy logopedę, która stwierdziła że syn jest "opóźniony w rozwoju", i skierowała nas do neurologa. Oczywiście tam poszliśmy, a pan doktor stwierdził po przebadaniu małego i kilku pytaniach , że syn absolutnie opóźniony nie jest, tylko "musi się przełamać". Dostał lek Nootropil 33%, który stosuje się u dzieci z problemami dyslektycznymi, ale póki co nie ma efektów:-(, tylko kilka słów. A oto one:
Aga, Ania, konie, jajo, mamo, tato... a reszta to skracanie do jednej sylaby i mowa w stylu "Kali jeść, Kali spać". Naprawdę się martwię i męczy mnie już jak po raz n-ty słyszę pytanie w stylu: "to on jeszcze nie mówi?".
Proszę, napiszcie jakie macie doświadczenia z mową u Waszych dzieci, bo tracę nadzieję... Dodam, że mały wszystk
Ostatnia edycja:
Podziel się: