reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trwający połóg, samopoczucie

boska.ka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Wrzesień 2019
Postów
470
Hej dziewczyny!
Jestem aktualnie na końcówce połogu (mój mały ma już skończone 7tyg).
Niestety od jakiegoś tygodnia męczy mnie w nocy bardzo złe samopoczucie.
Budzę się, jest mi gorąco, mam uczucie zawrotów głowy i czasem mam lekkie mdłości.
Nie ukrywam, że ostatnio mam sporo stresów, małe dziecko... nad ranem często jest mi zimno, mam lekkie dreszcze i 2 kołdry nie pomagają... ;/

Jak wy się czułyście w czasie połogu? Jak myślicie czy moje samopoczucie jest wynikiem osłabienia przez zajmowanie się dzieckiem?
Kiedy wasz organizm się przyzwyczaił do tej nowej sytuacji?

Dzięki :)
 
reklama
Hej dziewczyny!
Jestem aktualnie na końcówce połogu (mój mały ma już skończone 7tyg).
Niestety od jakiegoś tygodnia męczy mnie w nocy bardzo złe samopoczucie.
Budzę się, jest mi gorąco, mam uczucie zawrotów głowy i czasem mam lekkie mdłości.
Nie ukrywam, że ostatnio mam sporo stresów, małe dziecko... nad ranem często jest mi zimno, mam lekkie dreszcze i 2 kołdry nie pomagają... ;/

Jak wy się czułyście w czasie połogu? Jak myślicie czy moje samopoczucie jest wynikiem osłabienia przez zajmowanie się dzieckiem?
Kiedy wasz organizm się przyzwyczaił do tej nowej sytuacji?

Dzięki :)
Hej, ja urodziłam 7 marca. Nadal Czuję się rozbita, przygnebiona tym, ze dziecko płacze i mi jej szkoda, chofze jak zombir więc nir mam sily i ochoty chaty ogarniać ani nie mam apetytu. Dodatkowo chyba mialam i nadal odczuwam syndrom pustego brzucha, bo strasznie mi brakuje ciąży i porodu. Tęsknię też za pobytem w szpitalu i samą porodowka, ale to jestem jakaś dziwna. W nocy mała nie daje spać, a w dzień jak mogę się zdrzemnąć cos mnie blokuje, bo boję się że zaraz bd płakać. A i nie mam apetytu. To tak u mnie, ale ta sytuacja z wirusem też może dodatkowo dobijac. Oprócz tego bardzo cieszę się moim noworodkiem❤ Jak rozmawiałam z koleżankami, dużo dziewczyn jak nie większość ciężko przechodzi połóg, szczególnie jeśli to pierwsze dziecko. Ja co prawda wlasnie jeszcze w połogu, ale myślę że moj organizm juz sie przyzwyczaja do tego wszystkiego powoli ;)
 
Ja tez ciężko przechodziłam ,ale bardziej psychicznie, nie działo się jak to co opisujesz, może to jeszcze hormonu szaleją, przejdzie, u mnie po 3 miesiącach, było ok , tylko u mnie był taki problem ,Że ja zawsze bałam się dzieci 😂 mojej tez się bałam ,że jej krzywdę zrobię, do tego hormony i dol murowany , Tera mamy 6 miesięcy, i zdarzają się gorsze dni ,ta monotonia, dziennie to samo ,identycznie, ale nikt nie mówił że będzie łatwo 😉
 
Warto zbadać tarczyce
tarczyca moja jest pod stałą kontrolą :)
Niestety mała niedoczynność ciążowa, ale jestem na lekach :)


Hej, ja urodziłam 7 marca. Nadal Czuję się rozbita, przygnebiona tym, ze dziecko płacze i mi jej szkoda, chofze jak zombir więc nir mam sily i ochoty chaty ogarniać ani nie mam apetytu. Dodatkowo chyba mialam i nadal odczuwam syndrom pustego brzucha, bo strasznie mi brakuje ciąży i porodu. Tęsknię też za pobytem w szpitalu i samą porodowka, ale to jestem jakaś dziwna. W nocy mała nie daje spać, a w dzień jak mogę się zdrzemnąć cos mnie blokuje, bo boję się że zaraz bd płakać. A i nie mam apetytu. To tak u mnie, ale ta sytuacja z wirusem też może dodatkowo dobijac. Oprócz tego bardzo cieszę się moim noworodkiem❤ Jak rozmawiałam z koleżankami, dużo dziewczyn jak nie większość ciężko przechodzi połóg, szczególnie jeśli to pierwsze dziecko. Ja co prawda wlasnie jeszcze w połogu, ale myślę że moj organizm juz sie przyzwyczaja do tego wszystkiego powoli ;)

też miałam syndrom pustego brzucha, przez pierwszy tydzień... boooże jak ja wyłam ;p
Ale na szczęście przeszło... noo mam nadzieję, że w moim przypadku to tylko hormony... bo za każdym razem gdy się budzę to boję się czy to nie ten cholerny wirus... ale na szczęście za 5 min to samopoczucie wraca do normy ;)
 
Hej dziewczyny!
Jestem aktualnie na końcówce połogu (mój mały ma już skończone 7tyg).
Niestety od jakiegoś tygodnia męczy mnie w nocy bardzo złe samopoczucie.
Budzę się, jest mi gorąco, mam uczucie zawrotów głowy i czasem mam lekkie mdłości.
Nie ukrywam, że ostatnio mam sporo stresów, małe dziecko... nad ranem często jest mi zimno, mam lekkie dreszcze i 2 kołdry nie pomagają... ;/

Jak wy się czułyście w czasie połogu? Jak myślicie czy moje samopoczucie jest wynikiem osłabienia przez zajmowanie się dzieckiem?
Kiedy wasz organizm się przyzwyczaił do tej nowej sytuacji?

Dzięki :)
Hej,
Nad ranem też zawsze mam dreszcze, często mi zimno i czuje się jakby rozkladala mnie choroba, czasem miewam też zawroty głowy . Mam tak cały połóg, wydaje mi się że to raczej na pewno kwestia zmęczenia. Wystarczy że uda mi się przespać 4 godz pod rząd i czuje się dużo lepiej, powyższe objawy ustępują. Trzrba przyznać wycienczenie organizmu jest ogromne, a do tego dochodzą jeszcze te wszystkie pomieszane uczucia i humory :p
 
Hej,
Nad ranem też zawsze mam dreszcze, często mi zimno i czuje się jakby rozkladala mnie choroba, czasem miewam też zawroty głowy . Mam tak cały połóg, wydaje mi się że to raczej na pewno kwestia zmęczenia. Wystarczy że uda mi się przespać 4 godz pod rząd i czuje się dużo lepiej, powyższe objawy ustępują. Trzrba przyznać wycienczenie organizmu jest ogromne, a do tego dochodzą jeszcze te wszystkie pomieszane uczucia i humory :p

ooo matko jak dobrze, ze odpowiedziałaś na mój post... czuje się lepiej, ze nie tylko ja tak mam ;p
haha czasem zaczynam panikować ze już mnie choróbsko bierze ;p
 
Nie martw sie! Oczywiście dbaj, żeby choroba nie dopadła, ale ja także w połogu czułam się zle. Miewałam stany podgorączkowe, bóle mięśni, zazwyczaj w nocy i rano. Z biegiem dnia bylo lepiej.
Położna mówiła, że to kwestia niewyspania i hormonów. Przeszło koło 3-4 miesiąca życia syna. Oczywiście poza niewyspaniem:)
Bo mam hajnida, wiec nie było spania w dzien, a w nocy częste wstawanie:/
 
ooo matko jak dobrze, ze odpowiedziałaś na mój post... czuje się lepiej, ze nie tylko ja tak mam ;p
haha czasem zaczynam panikować ze już mnie choróbsko bierze ;p
Nie martw się, jak się nie rozkręca, tomoze byc zmęczenie po prostu. Bierz witaminy i koniecznie dużo pij - zawroty głowy miałam wtedy gdy mało piłam. Mój synek ma teraz 6 tyg A nadal rano jak do niego wstaje to opatulam się jak na mróz tak mnie zimno trzęsie mimo że w mieszkaniu ciepło.
 
reklama
Do góry