reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

trudy dnia powszedniego

lil_maja- myslalam tez zeby malej kupic taka rozkladana sofke, zamiast zwyklego lozeczka. po pierwsze na dzien mozna zlozyc i nie zajmuje tyle miejsca, po drugie zawsze moze ktos z nia spac, bo na lózeczku dzieciecym ciezko we dwójke. a twój synek jeszcze budzi sie w nocy?
dla mnie najwazniejsze jest narazie, zeby mala przestala do nas przychodzic w nocy, ale nie wiem jak ja od teo odzwyczaic. bo ona lubi sie przytulac, a co gorsza ja tez ja lubie miec kolo siebie :-)
 
reklama
Bazylia123 - Maciuś niestety koło 4-5 dostaje mleko, bo inaczej nie dośpi do rana. Przyzwyczaiłam go do tego, bo dzięki temu pośpi do 8 i teraz mam za swoje, bo w ogóle nie wiem jak go od tego odzwyczaić - a nie jestem w stanie słuchać histerii o 4-5 nad ranem (a tak się kończy jak Maciuś nie dostanie mleczka). Tak poza tym to się nie budzi - choć od paru nocy niestety zaczyna mocno płakać o 12-1 w nocy - myślę, że to ząbki i mam nadzieję, że to minie, bo dla mnie teraz wstawanie w nocy to koszmar. To jest niestety to, czego najbardziej się boję przy drugiej dzidzi - wstawania w nocy, bo Maciuś dał mi mocno w kość i ja ze zmęczenia miałam poważną depresję niestety i stany lękowe jak przychodził wieczór. Ale jak będzie nowa dzidzia to mam nadzieję wymieniać się z mężem, żebym mogła pospać chociaż ze dwie, trzy nocki w tygodniu. Bo na wszelkie nerwy i smutki zawsze na mnie działało hasło: GRUNT TO SIĘ DOBRZE WYSPAĆ.

A taka sofka to na pewno dobry pomysł. Tylko jak zabezpieczyć takie łóżeczko, żeby dziecko nie wypadło?
 
Moj synek ma 5 lat a jak mlode sie urodzi 5,5 ponad wiec u mnie problem noszenia odpada. Powiedzmy czasem go t brodzika wyciagam ale rzadko. Olek ma swoj pokoj od urodzenia nigdy z nami nie spal, teraz tez rzadko mu sie chce do nas do luzka przyjsc spac, woli sam. Problem bedzie u nas inny on absolunie rodzenstwa nie chce:no: ja wiem ze z czasem zmieni zdanie, na razie nic nie wie po usg moze powiemy. Rozmowy na temat opcjonalnego braciszka sa ale on ble nie lubi itd. No trzeba to przezyc. Dla mnie ciaza to prawie cos nowego te 5 lat temu zupelnie inaczej bylo, musze sobie wszystko przypomniec
 
mamusia.olusia - w pewnym sensie to Ci zazdroszczę troszkę większej różnicy wieku, bo technicznie powinno być Ci łatwiej - zazdrość na pewno będzie, ale to chyba zawsze jest - a Ty ze swoim synkiem już będziesz mogła więcej porozmawiać i mu wytłumaczyć. Każda z nas będzie musiała znaleźć swój sposób na tę zazdrość - a wiem, że nie jest łatwo, choć może u nas akurat będzie w porządku :) Na to liczę :) :-):rofl2::elvis:
 
Bazylia123 zdziwię Cię ale ja Ci strasznie zazdroszczę tych nocek!!! bo ja nadal wstaję conajmniej 3 razy w nocy (1,3,6) na karmienie i nie ma zmiłuj się a oprócz tego jeszcze kilka razy żeby podać smoczka, przykryć, położyć itp :sorry2: także ty dasz radę bez problemu!

mamusia.olusia trochę nie fajnie macie :sorry: ale wierzę ze wszystko się zmieni będziesz musiała mocno angażować synka w przyjście na świat rodzeństwa i po jego przyjściu i z czasem polubi rolę starszego silniejszego brata
 
lil_maja taka sofka, to juz nie wyzwanie, nasze lózko ma 1metr wysokosci i kornelia musia nauczyc sie z niego schodzic dosyc szybko. raz spadla i napedzila nam niezlego stracha. dobrze, ze nic sie nie stalo. w nocy (odpukac) jak sie przebudza, to nie biga tylko siada albo wstaje i marudzi. a o sofce myslalam takiej rozkladanej na ziemi. to najwyzej sie zturla na dywan.

julisia o ile dobrze pamietam Twoja mala ma 8 mies. to jeszcze w miare normalne, ze sie budzi. a karmisz piersia? za pare miesiecy na pewno bedzie budzic sie rzadiej, albo w ogole. moja przyjaciólka tez miala ten problem, wstawanie po 5 razy do malej, myslala, ze to nigdy sie nie zmieni, ale tak przy 14-15 mies zaczelo sie poprawiac. teraz ma 18 mies i budzi sie raz, ale od razu zasypia. wiec nie martw sie na zapas, bo bedzie dobrze :-)
 
julisia o ile dobrze pamietam Twoja mala ma 8 mies. to jeszcze w miare normalne, ze sie budzi. a karmisz piersia? za pare miesiecy na pewno bedzie budzic sie rzadiej, albo w ogole. moja przyjaciólka tez miala ten problem, wstawanie po 5 razy do malej, myslala, ze to nigdy sie nie zmieni, ale tak przy 14-15 mies zaczelo sie poprawiac. teraz ma 18 mies i budzi sie raz, ale od razu zasypia. wiec nie martw sie na zapas, bo bedzie dobrze :-)

niby normalne ale większość znanych mi dzieciaczków w jej wieku czyli lutówek 2010 budzi się już od dawna tylko raz :sorry2: :sorry2: ona ciągle conajmniej co 3 godziny a z cyca to powolutku zchodzimy bo zaczęła mi laktacja siadać :sorry2: a i nieźle mnie pocieszyłaś :-D:-D jak przestanie budzić się Mili to nowy dzieciaczek zaśnie :-D czyli jeszcze tylko 2-3 lata i się wyśpię :-D
 
Dziewczyny, a jak radzicie sobie z codziennością typu praca, komunikacja miejska? Ja np. przyłapuję się na tym, że z dużo większą swobodą korzystam z wolnych miejsc, mimo że nie czuję się szczególnie źle ;) Za to w pracy jestem przymulona i senna...
 
Julisia, mam nadzieję, że mała szybko zacznie przesypiać nocki !!! ja mam wielkie szczęście, bo moja córa, odkąd skończyła 6 tyg. spała średnio od 21 do 5 rano :tak:
a teraz zazwyczaj od 19 do 7-8 ... czasem się przebudzi jak M wstaje do pracy ok. 5 albo jak dobije głową do szczebelków ;-) ale ogólnie na brak snu nie narzekam :-)

lil_maja, u nas różnica wieku też będzie mała, bo ok. 17 mies ... na pewno maluchowi trudniej wytłumaczyć nową sytuację ... ale ja jestem dobrej myśli :-) zawsze chciałam dzieciaczki rok po roku, żeby były na podobnym etapie rozwoju, miały podobne zainteresowania i problemy ...
między mną i moją siostrą jest 6 lat i do tej pory żyjemy w dwóch różnych światach :sorry:z resztą u nas w rodzinie panuje moda na 5-6 lat różnicy i wszędzie podobnie ... całe dzieciństwo wojna :eek: ale to głównie kwestia podejścia rodziców do wychowania ... jak się robi ze starszego dziecka niańkę i obwinia je za wszytsko, co małe narozrabia, bo przecież starsze i mądrzejsze ... to nie może być dobrze

mamusia.olusia ... między twoimi dzieciaczkami na pewno się poukłada !!! jesteś wspaniałą mamą i na pewno dobrze przygotujesz synka na rodzeństwo :-):-):-)
 
reklama
hey kochane dziewczynki.

Przepraszam, że zalozylam nowy temat, ale wszystkie tematy tutaj, na naszym czerwcowym forum, są takie optymistyczne.
a ja czuje sie bardzo źle i z kazdym dniem jest jeszcze gorzej. :sad::sad::sad:

jestem w takim stanie psychicznym, ze kompletnie nie mam siły i z niczym nie daję sobie rady.
ciągle ryczę :sad::sad::sad:


26 pazdziernika bylam na USG, wszystko jest dobrze, maleństwo jest w macicy i w dniu usg mialo 1,11cm

usg11.png


jednak ja nie czułam radosci. :sad::sad::sad:
widzialam bijące serduszko, slyszalam je nawet..
..i....... nie poczułam nic. :sad::sad::sad:
patrzylam na coś niesamowitego i nie odnajdywałam w sobie zadnych emocji, ani troche radosci ktora tak bardzo chcialam poczuc :no::no::-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(

tyję w oczach i ryczę, bo przez to coraz bardziej nienawidze siebie i swojego wstrętnego ciała:sad::sad::sad::sad::sad:

calymi dniami siedze w domu i żrę, bo nie potrafie się w zaden sposob powstrzymac. czuje sie z tym tak beznadziejnie bezsilna :sad::sad::sad::sad::sad:sad::sad::sad:
nienawidze tego :sad::sad::sad:
nienawidze tego, ze nie moge przestac żreć :sad::sad::sad:
nienawidze tłuszczu ktorego mam coraz więcej :sad::sad::sad: i tego koszmarnie wielkiego brzucha ktory niestety, ale pod koniec 8 tygodnia nie jest objawem ciąży, tylko obżarstwa :sad::sad::sad:

odizolowałam sie kompletnie od ludzi, nawet od Was.
chociaz właśnie teraz, kiedy jest tak źle, bardziej niż wcześniej potrzebuje cieplych uspokajających słow... wsparcia ..
ale proszenie o pomoc, o wsparcie........ jest trudne. nie chce nikomu zawracac glowy swoimi problemami, bo kazdy ma swoje własne, z ktorymi musi jakos sobie poradzic.

przepraszam, ze nie potrafie napisac nic bardziej optymistycznego
 
Do góry