reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Test ciążowy

reklama
Ale gdzie Wy widzicie brak badań? A przesunięcie wizyty o tydzień czy dwa, to nic nadzwyczajnego.
Nadinterpretujecie fakty.

Dziewczyna się martwi, bo to jej pierwsza ciąża i nie wie czy wszystko jest ok. Zlecenie na badania zapewne dostała na poprzedniej wizycie. Jakby wyszło coś nie tak, to na pewno by się kontaktowała z lekarzem. Zupełnie nie rozumiem po co dziewczynę straszycie, skoro nic się nie dzieje. Na wizycie była, teraz idzie na prenatalne. Ja tu nie widzę nic nadzwyczajnego
 
To bez znaczenia gdzie.

Jestem po prostu ciekawa.
Wiem, ze w Niemczech przykładowo niektóre gabinety robią tak, ze jak się człowiek zgłasza do nich na leczenie to jednocześnie podpisuje zobowiązanie, ze nie będzie się leczył jeszcze dodatkowo gdzieś indziej. Żeby inny lekarz nie ingerował w już obrany kierunek leczenia. Wtedy faktycznie, nie wolno szukać porady gdzieś indziej. Zastanawiałam się po prostu gdzie jeszcze jest podobnie?
Ale faktycznie, dla tego wątku toteż znaczenia,
 
Jezuu laski wyluzujcie tu gdzie mieszkam wizyty są co 6 tygodni już bez przesady, tym bardziej jak zmiana lekarza to wiadomo , że pierwsza wizyta nie będzie na cito skoro ciąża prawidłowa bo autorka nie pisała , że coś mogło być nie tak. Dziewczyna się martwi , rzeczywiście robienie testy w 11 TC jest bez sensu , ale skąd mogła wiedzieć jak to jej pierwsza , same wszechwiedzące na forum 🤦

Tez byłam niedawno w pierwszej ciazy i już wtedy wiedziałam, ze robienie testow ciążowych w 11 tygodniu ciazy jest jak zbliżanie się z detektorem dymu do płonącego budynku.
 
Jestem po prostu ciekawa.
Wiem, ze w Niemczech przykładowo niektóre gabinety robią tak, ze jak się człowiek zgłasza do nich na leczenie to jednocześnie podpisuje zobowiązanie, ze nie będzie się leczył jeszcze dodatkowo gdzieś indziej. Żeby inny lekarz nie ingerował w już obrany kierunek leczenia. Wtedy faktycznie, nie wolno szukać porady gdzieś indziej. Zastanawiałam się po prostu gdzie jeszcze jest podobnie?
Ale faktycznie, dla tego wątku toteż znaczenia,
Ja mieszkam akurat w Danii. Są prywatne kliniki, gdzie można się leczyć i dostać skierowanie na badania. Ale zrobić je można tylko w szpitalu lub danej klinice bo prywatnych laboratoriów brak.
 
A czy ty nie rozumiesz, że u nas prowadzi się ciążę inaczej i skoro można iść na wizytę i na badania to dlaczego tego nie robić? Bo gdzie indziej się tego nie praktykuje?
Nie taki był zamysł mojej wypowiedzi. Właśnie nie rozumiem dlaczego część z Was wszystko nadinterpretuje. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Zalecenie chodzenia do ginekologa na USG czy robienie badań co miesiąc jest moim zdaniem niepotrzebne.
Autorka pytania czeka na wizytę i dawanie rad,żeby szukała na już kogoś innego jest bez sensu.
 
Nie taki był zamysł mojej wypowiedzi. Właśnie nie rozumiem dlaczego część z Was wszystko nadinterpretuje. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Zalecenie chodzenia do ginekologa na USG czy robienie badań co miesiąc jest moim zdaniem niepotrzebne.
Autorka pytania czeka na wizytę i dawanie rad,żeby szukała na już kogoś innego jest bez sensu.
Za to moim zdaniem jeszcze gorsza jest ignorancja. Wiesz lepiej i wiecej niz lekarze, ktorzy zalecają wizyty co 3-4 tygodnie, ktorzy co wizyte daja skierowania na badania? I nie, nie chodzi o kasę a o kontrolę nad sytuacją. Potem wychodsza takie kwiatki jak dziewczyna, która od pieciu tygodni nie byla na wizycie i nie bedziw jeszczw jakis czas a stan swojej ciazy kontroluje testem ciazowym... Skoro tal martwi sie o dziecko to dlaczego nie sprawdzi co sie z nim dzieje? Wiekszosc jednak woli chodzic na wizyty i wiedziec co się dzieje z dzieckiem zamaist myslec, ze "inna nie byla badana ginekologicznie, miala wizyty co 6 tugodni i to u poloznej i dziecko jest zdrowe" a co jesli by nie bylo?
 
reklama
Za to moim zdaniem jeszcze gorsza jest ignorancja. Wiesz lepiej i wiecej niz lekarze, ktorzy zalecają wizyty co 3-4 tygodnie, ktorzy co wizyte daja skierowania na badania? I nie, nie chodzi o kasę a o kontrolę nad sytuacją. Potem wychodsza takie kwiatki jak dziewczyna, która od pieciu tygodni nie byla na wizycie i nie bedziw jeszczw jakis czas a stan swojej ciazy kontroluje testem ciazowym... Skoro tal martwi sie o dziecko to dlaczego nie sprawdzi co sie z nim dzieje? Wiekszosc jednak woli chodzic na wizyty i wiedziec co się dzieje z dzieckiem zamaist myslec, ze "inna nie byla badana ginekologicznie, miala wizyty co 6 tugodni i to u poloznej i dziecko jest zdrowe" a co jesli by nie bylo?
Czytasz wybiórczo to co pisze? Napisałam,że to nie jest moje widzi mi się. Ja nie wymyślam tych zasad. Nie ingeruje w to co ile tygodni lekarze w Polsce kierują na badania.
Autorka pytania napisała,że jest w trakcie zmiany lekarza i ma badania prenatalne za tydzień. Czyli jest pod kontrolą lekarza.
 
Do góry