Ale autorka była u lekarza, więc zapewne i badania miała zrobione. Jakby wyszło coś niepokojącego, to by lekarz ją szybciej zaprosił
Nie rozumiem oburzenia, że nie trzeba chodzić tak często do lekarza. Autorka nie pisała, że cokolwiek jej dolega, tylko że się martwi bo dawno nie była na wizycie
Nie rozumiem oburzenia, że nie trzeba chodzić tak często do lekarza. Autorka nie pisała, że cokolwiek jej dolega, tylko że się martwi bo dawno nie była na wizycie