miloscwczasachpopkultury
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2017
- Postów
- 7 807
Witam.
Mam pytanie do Was. Nie będę opisywała tutaj długo historii. W skrócie powiem, że mam już 10 miesięczną córeczkę i nadal kp. Nie dostałam jeszcze okresu od porodu. Ale wiem, że owulacja mogła mieć mieć miejsce. Od 3 tygodni czuje się czasami dziwnie. Wiecie jak to jest z tą naszą kobiecą intuicją. Jestem bardziej przemęczona, mam o wiele większe i bardziej widoczne non stop żyły na piersiach, mam często wypukły brzuch od samego dołu takie wybrzuszenie również, ostatnio zauważyłam dłuższe żyły po bokach na brzuszku biegnące od dołu do gory brzucha. Czasami mam lekkie kłucia, ciągniecie brzucha jak na okres. Częste uczucie lekkiego parcia na pęcherz, czasami bywa, że mam lekkie odczucie jakby mi było niedobrze.
No i zrobiłam już wiele testów i te pod koniec ciągle dziwnie wychodziły. Tutaj dzisiejszy zrobiony o 4:30 po 5 godzinach łącznego snu, bo już nie wytrzymałabym dłużej z nie załatwieniem się.
Czy tylko ja widzę lekki bardzo jasny cień cienia drugiej kreski?
Na drugim zdjęciu „podkręciłam” kolory żeby było widać o co mi chodzi.
Wiem, że nie jesteście lekarzem żeby mnie zbadać [emoji23][emoji23] po prostu chciałam się upewnić czy nie zwariowałam już.
Wizytę kontrolną u ginekologa już sobie ustawiłam, dopiero na 11 lipca jest ona. Nawet jeśli nic nie będzie to warto po pół roku od poprzedniej cytologii i wizyty zbadać się.
No i zamierzam też pójść w poniedziałek do laboratorium na betę hcg w krwi czy jest.
Chodzi mi po prostu o to czy na teście wy też coś dostrzegacie czy to mi już umysł i wzrok płata figle?
Po godzinie już tego cienia nie było także nie ma opcji żeby to była „fabryczna” druga kreska, która w niektórych strumieniowych testach prześwituje i zmyla..
Pozdrawiam.
Mam pytanie do Was. Nie będę opisywała tutaj długo historii. W skrócie powiem, że mam już 10 miesięczną córeczkę i nadal kp. Nie dostałam jeszcze okresu od porodu. Ale wiem, że owulacja mogła mieć mieć miejsce. Od 3 tygodni czuje się czasami dziwnie. Wiecie jak to jest z tą naszą kobiecą intuicją. Jestem bardziej przemęczona, mam o wiele większe i bardziej widoczne non stop żyły na piersiach, mam często wypukły brzuch od samego dołu takie wybrzuszenie również, ostatnio zauważyłam dłuższe żyły po bokach na brzuszku biegnące od dołu do gory brzucha. Czasami mam lekkie kłucia, ciągniecie brzucha jak na okres. Częste uczucie lekkiego parcia na pęcherz, czasami bywa, że mam lekkie odczucie jakby mi było niedobrze.
No i zrobiłam już wiele testów i te pod koniec ciągle dziwnie wychodziły. Tutaj dzisiejszy zrobiony o 4:30 po 5 godzinach łącznego snu, bo już nie wytrzymałabym dłużej z nie załatwieniem się.
Czy tylko ja widzę lekki bardzo jasny cień cienia drugiej kreski?
Na drugim zdjęciu „podkręciłam” kolory żeby było widać o co mi chodzi.
Wiem, że nie jesteście lekarzem żeby mnie zbadać [emoji23][emoji23] po prostu chciałam się upewnić czy nie zwariowałam już.
Wizytę kontrolną u ginekologa już sobie ustawiłam, dopiero na 11 lipca jest ona. Nawet jeśli nic nie będzie to warto po pół roku od poprzedniej cytologii i wizyty zbadać się.
No i zamierzam też pójść w poniedziałek do laboratorium na betę hcg w krwi czy jest.
Chodzi mi po prostu o to czy na teście wy też coś dostrzegacie czy to mi już umysł i wzrok płata figle?
Po godzinie już tego cienia nie było także nie ma opcji żeby to była „fabryczna” druga kreska, która w niektórych strumieniowych testach prześwituje i zmyla..
Pozdrawiam.