B
beta77
Gość
Mam pytanie jak zareagowali wasi tesciowie na wiesc o zostaniu dziadkami, ja jestem w dziwnej sytuacji bo moj maz nc nie mowi swojej rodzinie, ja powiedzialam juz dosc dawno (wystarczylo mojej mamie, ona nie potrafi dlugo trzymac jezyka za zebami mimo ze ja o to prosilam), za to moj maz jak dzwoni tesciowa i sie pyta co u nas slychac odpowiada: tak w zasadzie to nic. Wczoraj dzwonil zeby powiedziec ze nie przyjedziemy bo ja choruje i musze siedziec w domu, i sytuacja sie powtorzyla.Boje sie ze tesciowie moga miec do nas zal potem, gdybym lubila moja tesciowa to sama bym jej powiedziala, wystarczy ze jak jesesmy u tesciow to moj mezus czesto zostawia mnie sama z tesciowa, niestety nawet sobie nie moge wtedy pojsc na spacer (bo wg mojej tesciowej w ich miejscowosci mieszkaja sami zlodzieje i gwalciciele i na pewno by mi krzywde zrobili jakbym ruszylo chocby nos za drzwi domu), wizyty tesciowej u nas sa jak przejscie inkwizycji (na szczescie dotad nie zdazalo sie to czesciej niz jeden dzien raz w roku), fakt ze znalazlam sposob, jak tesciowa mowi ze pijemy nie taka herbate (bo granulki sa niezdrowe trzeba pic lisciasta) to mowie ze to ulubiona roberta i ze on sobie taka kupuje (co jest zreszta zgodne z prawda bo ja nie pije herbaty), jak sie przyczepia do innych spraw to tez mowie ze robert kupuje sobie takie rzeczy bo strasznie je lubi, itd...
Mimo wszystko lepiej gdyby tesciowie dowiedzieli sie od nas a nie "niechcacy" od mojej mamy, ale do mojego robaczka to chyba nie dociera (to bedzie ich drugi wnuczek, bo mlodsza siostra meza ma 2.5 rocznego chlopczyka)
Mimo wszystko lepiej gdyby tesciowie dowiedzieli sie od nas a nie "niechcacy" od mojej mamy, ale do mojego robaczka to chyba nie dociera (to bedzie ich drugi wnuczek, bo mlodsza siostra meza ma 2.5 rocznego chlopczyka)