Witam, mam pewien problem i potrzebuje porady. Skończyłam brać antybiotyk i po antybiotyku zaczęła się u mnie infekcja intymna, zawsze próbowałam najpierw działać sama, kupiłam więc maść clotrimazolum i globulki gynoxin. Wybrałam gynoxin i nie widziałam poprawy, poszłam więc do ginekologa który zrobił mi wszystkie badania, mówił że nie ma bardzo dużej infekcji i że pewnie się trochę podleczyłam, ale przepisze mi jeszcze globułki żeby całkiem się tego pozbyć ( z objawów miałam świąd, pieczenie, pękająca skórę na wargach sromowych, zaczerwienie, upławy mleczne oraz opuchnięte wszystko włącznie z pochwą) lekarz przepisał mi macmiror complex 500. Wzięłam 1 globulkę na noc i wydaje mi się, że mój organizm tego nie toleruje.. rano wstałam z bólem podbrzusza i to dość mocnym i pleców, bolała mnie bardzo głowa, miałam krwawienie przez cały dzień z dróg rodnych i było mi bardzo bardzo niedobrze.. czy takie objawy świadczą o nietolerancji i powinnam poprosić lekarza o zmianę leku ? Wczoraj niestety nie miałam jak tego załatwić ponieważ nie było mojego doktora, będzie w poniedziałek. Mówił mi że to lek działający i przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie. Już kiedyś brałam globułki fluomizin który też jest przeciwbakteryjny i nic mi po nim nie było, leki przeciwgrzybicze również i też mi nic nie było a teraz coś się po prostu dzieje nie tak. Do miesiączki zostało mi ponad dwa tygodnie ( wtedy co pisałam o pozytywnym teście, niestety nie udało się i poroniłam w 8 tygodniu ) czy może dziś pojechać na nocną pomoc i poprosić o globulki przeciwgrzybicze i na razie nimi się ratować ? Ew. na zmianę z fluomizin ? Proszę o poradę już chwilę czasu nie mogę tego wyleczyć