reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tabletka po stosunku

Wybacz, ale jest to dla mnie bardzo dziwne.

Tabletkę zażyłaś na czas, więc wg mnie ciąży z tego nie będzie. Natomiast pamiętaj, że antykoncepcja awaryjna to bomba hormonów i cykl może wyglądać zupełnie inaczej. Może być dłuższy, krótszy, krwawienie może być inne. I jak dziewczyny napisały, pomyśl o antykoncepcji, bo seks przerywany zawsze niesie ryzyko ciąży. Poza tym, owulacja zawsze może się przesunąć.

Nie mam co wybaczać. Sama jakbym byla na twoim miejscu pytałabym. Bo ja sama się sobie dziwie.
 
reklama
Oj ja też tak zawsze mowilam,ze mi sie to nie zdarzy nigdy. To nieodpowiedzialne itp. A zobacz jaka w bledzie bylam

Zdarzyło Ci się już pół roku po porodzie, mnie przez 7 lat nie, więc jest chyba jednak między nami różnica ;)
A o tym, że obserwacje, pomiary temperatury, kalendarzyki, seks w dni niepłodne i wyciąganie przed wytryskiem są bajkami o antykoncepcji wiedziałam już mając 16 lat ;)
Moja znajoma dobrze to podsumowała - "kalendarzyk" i tym podobne to są dla ludzi, którym świat się nie zawali, jak metoda zawiedzie. Ty sama taką metodę wybrałaś, więc... ;)
 
Zdarzyło Ci się już pół roku po porodzie, mnie przez 7 lat nie, więc jest chyba jednak między nami różnica ;)
A o tym, że obserwacje, pomiary temperatury, kalendarzyki, seks w dni niepłodne i wyciąganie przed wytryskiem są bajkami o antykoncepcji wiedziałam już mając 16 lat ;)
Moja znajoma dobrze to podsumowała - "kalendarzyk" i tym podobne to są dla ludzi, którym świat się nie zawali, jak metoda zawiedzie. Ty sama taką metodę wybrałaś, więc... ;)
Z jednym się nie zgodzę. Metody npr mają podobny wskaźnik Pearla co prezerwatywa. Z tym, że przy npr na "bezpieczny" seks przypada kilka dni w miesiącu. Niepłodność bezwzględna to kilka dni po owulacji, a przed miesiączką. Wg mnie prezerwatywa jest więc lepsza. Seks kiedy się chce i nie trzeba prowadzić notatek 😜 natomiast stosując metody objawowo termiczne można też skutecznie unikać ciąży.
 
Z jednym się nie zgodzę. Metody npr mają podobny wskaźnik Pearla co prezerwatywa. Z tym, że przy npr na "bezpieczny" seks przypada kilka dni w miesiącu. Niepłodność bezwzględna to kilka dni po owulacji, a przed miesiączką. Wg mnie prezerwatywa jest więc lepsza. Seks kiedy się chce i nie trzeba prowadzić notatek 😜 natomiast stosując metody objawowo termiczne można też skutecznie unikać ciąży.

Tak, tylko że to jest metoda, na którą ma wpływ MNÓSTWO czynników - stres, zmiana klimatu (wakacje), antybiotyki, infekcje układu moczowego i tak na dobrą sprawę to można długo wymieniać...
Z resztą wiemy najlepiej z forum, ile jest kobiet, które twierdzą, że NIGDY PRZENIGDY nie miały odchyłów w cyklu i nagle szok, jak się miesiączka spóźnia, a to przecież normalne.
Dla mnie to jest metoda tylko dla ludzi, którzy wychodzą z założenia "co ma być to będzie" i umieją nad sobą baaaaardzo panować.
Ja sobie nie wyobrażam seksu w wyznaczone dni, z termometrem w dłoni, bez spontaniczności i chwil uniesień :D
 
Zdarzyło Ci się już pół roku po porodzie, mnie przez 7 lat nie, więc jest chyba jednak między nami różnica ;)
A o tym, że obserwacje, pomiary temperatury, kalendarzyki, seks w dni niepłodne i wyciąganie przed wytryskiem są bajkami o antykoncepcji wiedziałam już mając 16 lat ;)
Moja znajoma dobrze to podsumowała - "kalendarzyk" i tym podobne to są dla ludzi, którym świat się nie zawali, jak metoda zawiedzie. Ty sama taką metodę wybrałaś, więc... ;)
o matko kobieto weź wyjmij kij z tyłka!
 
Kobiecie się zdarzyło, sama wie, że postąpili z partnerem ryzykownie, mogę wiedzieć, w jakim celu jeszcze @Nulini piszesz obcej kobiecie kilka komentarzy na temat tego, jaka jest nieodpowiedzialna i jak to jej nie rozumiesz? Poczułaś się lepiej w swojej zajebistości?😅
 
Tak, tylko że to jest metoda, na którą ma wpływ MNÓSTWO czynników - stres, zmiana klimatu (wakacje), antybiotyki, infekcje układu moczowego i tak na dobrą sprawę to można długo wymieniać...
Z resztą wiemy najlepiej z forum, ile jest kobiet, które twierdzą, że NIGDY PRZENIGDY nie miały odchyłów w cyklu i nagle szok, jak się miesiączka spóźnia, a to przecież normalne.
Dla mnie to jest metoda tylko dla ludzi, którzy wychodzą z założenia "co ma być to będzie" i umieją nad sobą baaaaardzo panować.
Ja sobie nie wyobrażam seksu w wyznaczone dni, z termometrem w dłoni, bez spontaniczności i chwil uniesień :D
Chyba nie do końca wiesz na czym polega npr. Owszem odchylenia cykli się zdarzają, ale jak stosujesz wszystkie wytyczne prawidłowo to wiesz kiedy zaczyna się niepłodność bezwzględna. W npr nie chodzi o brak odchyleń, a o odpowiednią interpretację własnego ciała biorca pod uwagę TE WSZYSTKIE CZYNNIKI, o których wyżej pisałaś. I to, że sobie czegoś nie wyobrażasz, nie znaczy, że to nie działa. Bo działa. Są pary, które od lat z powodzeniem w ten sposób unikają ciąży. Jak pisałam, wskaźnik Pearla jest porównywalny że wskaźnikiem prezerwatywy. Co oznacza, że masz takie samo prawdopodobieństwo wpdaki przy prawidłowym npr jak przy gumce. Więc nie jest to metoda tylko dla tych co uważają "co ma być to będzie". Owszem, niesie ze sobą brak spontanicznego seksu, bo można tylko w określonym czasie (chociaż równie dobrze możesz nie mieć gumek w domu, albo dostać mega sraczki i tabletki też nie spełnią swojej roli i ze spontanicznego współżycia nici). Ale pisanie, że to żadna antykoncepcja jest nieprawdą.
 
Chyba nie do końca wiesz na czym polega npr. Owszem odchylenia cykli się zdarzają, ale jak stosujesz wszystkie wytyczne prawidłowo to wiesz kiedy zaczyna się niepłodność bezwzględna. W npr nie chodzi o brak odchyleń, a o odpowiednią interpretację własnego ciała biorca pod uwagę TE WSZYSTKIE CZYNNIKI, o których wyżej pisałaś. I to, że sobie czegoś nie wyobrażasz, nie znaczy, że to nie działa. Bo działa. Są pary, które od lat z powodzeniem w ten sposób unikają ciąży. Jak pisałam, wskaźnik Pearla jest porównywalny że wskaźnikiem prezerwatywy. Co oznacza, że masz takie samo prawdopodobieństwo wpdaki przy prawidłowym npr jak przy gumce. Więc nie jest to metoda tylko dla tych co uważają "co ma być to będzie". Owszem, niesie ze sobą brak spontanicznego seksu, bo można tylko w określonym czasie (chociaż równie dobrze możesz nie mieć gumek w domu, albo dostać mega sraczki i tabletki też nie spełnią swojej roli i ze spontanicznego współżycia nici). Ale pisanie, że to żadna antykoncepcja jest nieprawdą.
Skoro zabezpieczasz się termometrem to ja się dziwię, że masz tylko trójkę dzieci.
 
reklama
Skoro zabezpieczasz się termometrem to ja się dziwię, że masz tylko trójkę dzieci.
Jak to powiedziała moja znajoma wiara w npr jest wielka w momencie starania się o dziecko, a zupełnie zanika jeśli chodzi o unikanie ciąży. Nie rozumiem tonu twojej wypowiedzi. Osoby stosujące npr rzetelnie nie mają nieplanowanych dzieci.
 
Do góry