reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczęśliwe zakończenie po krwawieniu/ plamienie

anilek

Początkująca w BB
Dołączył(a)
25 Listopad 2021
Postów
22
Witam
Od 16 tygodnia krwawię bądź plamienie. Aktualnie 19tc
Raz mam dni że mało a raz że więcej. Najczęściej po wstaniu po wyproznianiu mam śluz różowy/ czasem krwawienie i potem przestaje na cały dzień i tak prawie codziennie. Dzisiaj znowu zaczęłam krwawić bo ogólnie o tej porze nic nie miałam i mnie zmartwiło. Ale nie wzięli mnie do szpitala po prostu zwiększyli Duphaston z 2x na 3x dziennie. Szyjka macicy 3.1mm zbadali USG i dopochwowo nie znaleźli nigdzie krwawienie tylko wydzielina różowy. Staram się oszczędzać ale mam na pokładzie 2.5 latka która jest żywa wulkan. Mąż też stara się jakoś pomagać choć nikomu nie jest łatwo w tej sytuacji. Bez przeczyny skąd krwawienia
Biorę teraz
Duphaston 3x 1
Trivagin probiotyk
Nospa 3x1
Duomox 2x bo aktualnie zapalenie pęcherza
Zuravit
Aspargin 3x 2
Feminovit DHA
Staram się myśleć pozytywnie ale strach strasznie bo już raz straciłam we wczesnej ciąży.
Czy komuś udało się donosić szczęśliwie mimo krwawienie/ plamienie bez przyczyny.
 
reklama
U mnie plamienie, które zaczęło się pojawiać od praktycznie początku II trymestru ciąży było wynikiem tzw. polipa doczesnowego na ujsciu szyjki. Po stosunku, po wypróżnianiu, po większej aktywności fizycznej jak np spacer. Co ciekawe pojechałam z tym plamieniem najpierw na SOR i lekarka nie umiała znaleźć przyczyny, straszyła mnie poronieniem, a 2 dni później na dodatkowej wizycie u lekarza prowadzącego po dokładniejszych oględzinach przyczyna się znalazla. Wszystko skończyło się na około półmetku i obecnie kończę 31tc bez komplikacji. Ba, nawet dopiszę, ze w pierwsze ciąży mialam bardzo dużego krwiaka, który oczyszczał się od 6tc az do 18tc - plamiłam, a właściwie najpierw krwawiłam kilka tygodni. Później plamienie na wszystkie odcienie różu, czerwieni i brązu, a dziś moja córka ma 13 lat wiec głowa do góry. Przyczyna zawsze jakaś jest, ale nie zawsze lekarzowi mam wrażenie chce się wysilić. Pamiętaj, ze w ciąży błona sluzowa jest przekrwiona i nadwrażliwa wiec lekkie plamienie np. po stosunku, po jakiejkolwiek aktywności fizycznej, po wypróżnieniu czy nawet po kichaniu czy kaszlu może się pojawić i wcale nie musi oznaczać jakiś komplikacji. A udało Ci się zaobserwować kiedy to plamienie najczęściej występuję i czy to jest żywa krwe w ilości jak np przy miesiaczce czy np niteczki krwi w sluzie albo kropeczki?
 
U mnie plamienie, które zaczęło się pojawiać od praktycznie początku II trymestru ciąży było wynikiem tzw. polipa doczesnowego na ujsciu szyjki. Po stosunku, po wypróżnianiu, po większej aktywności fizycznej jak np spacer. Co ciekawe pojechałam z tym plamieniem najpierw na SOR i lekarka nie umiała znaleźć przyczyny, straszyła mnie poronieniem, a 2 dni później na dodatkowej wizycie u lekarza prowadzącego po dokładniejszych oględzinach przyczyna się znalazla. Wszystko skończyło się na około półmetku i obecnie kończę 31tc bez komplikacji. Ba, nawet dopiszę, ze w pierwsze ciąży mialam bardzo dużego krwiaka, który oczyszczał się od 6tc az do 18tc - plamiłam, a właściwie najpierw krwawiłam kilka tygodni. Później plamienie na wszystkie odcienie różu, czerwieni i brązu, a dziś moja córka ma 13 lat wiec głowa do góry. Przyczyna zawsze jakaś jest, ale nie zawsze lekarzowi mam wrażenie chce się wysilić. Pamiętaj, ze w ciąży błona sluzowa jest przekrwiona i nadwrażliwa wiec lekkie plamienie np. po stosunku, po jakiejkolwiek aktywności fizycznej, po wypróżnieniu czy nawet po kichaniu czy kaszlu może się pojawić i wcale nie musi oznaczać jakiś komplikacji. A udało Ci się zaobserwować kiedy to plamienie najczęściej występuję i czy to jest żywa krwe w ilości jak np przy miesiaczce czy np niteczki krwi w sluzie albo kropeczki?
Od początku ciąży do 16tc wszystko było ok normalnie funkcjonowałam. Od 16 TC zaczęłam krwawić i byłam 3 dni w szpitalu wypisali bez przyczyny bo nie znaleźli. Jeszcze kilka dni krwawiłam w domu. A teraz 19tc kilka dni miałam spokój i znowu wracał.
Seksu nie ma bo mam zakaz
Przeważnie po wyproznianiu dość ciężki mam śluz wydzielina różowy albo krwawienie ale nie za wiele.
Ogólnie po wyproznianiu mam jeszcze chwilę śluz i potem cały dzień nie mam ale wczoraj po 10 znowu zaczęłam i po 13 lekkie krwawić byłam na SOR ale nigdzie nie znaleźli krwawienie i potem już przestał
Nie rozumiem tego sytuacji tej jest i nie ma. Najczęściej to różowy śluz jasny bądź ciemny. Były niteczki ale rzadko są raz na kilka dni a krwawienie nie za dużo że cienkie podpaski starczą
 
Dostałaś już mnóstwo porad w poprzednimi wpisie. Znajdź dobrego ginekologa z super sprzętem, takiego któremu zaufasz i idź na wizytę. To, że u kogoś skończyło się dobrze nie oznacza, że u Ciebie jest to samo. Jesteś po stracie, masz kupe leków. Serio, szkoda ci kasy na jedną wizytę?
 
Dostałaś już mnóstwo porad w poprzednimi wpisie. Znajdź dobrego ginekologa z super sprzętem, takiego któremu zaufasz i idź na wizytę. To, że u kogoś skończyło się dobrze nie oznacza, że u Ciebie jest to samo. Jesteś po stracie, masz kupe leków. Serio, szkoda ci kasy na jedną wizytę?
Byłam już u prywatnego i tak samo powiedział więc na następną nie zamierzam iść by znowu to samo słuchać. Po prostu chce wiedzieć tylko jak się skończyło a nie iść do lekarza bo chodzę często
 
Byłam już u prywatnego i tak samo powiedział więc na następną nie zamierzam iść by znowu to samo słuchać. Po prostu chce wiedzieć tylko jak się skończyło a nie iść do lekarza bo chodzę często
A co ci to da? Nikt ci nie da gwarancji, że u ciebie będzie tak samo. Jak ci napiszę, że plamilam i straciłam dziecko? To znaczy, że u Ciebie tak będzie? Przysporzy Ci to tylko stresu. A jak ci powiem, że było ok to co? Cudownie przestaniesz się martwić?

Idź do psychologa przepracować stratę i nauczyć się wierzyć lekarzom.

Póki nie pójdziesz na terapię i terapia nie przyniesie skutków najlepiej zrobisz jak pójdziesz do jeszcze jednego ginekologa. Z dobra renomą. Żebyś czuła się u niego w "dobrych rękach".

Na tą chwilę nie zachowujesz się odpowiedzialnie.
 
A co ci to da? Nikt ci nie da gwarancji, że u ciebie będzie tak samo. Jak ci napiszę, że plamilam i straciłam dziecko? To znaczy, że u Ciebie tak będzie? Przysporzy Ci to tylko stresu. A jak ci powiem, że było ok to co? Cudownie przestaniesz się martwić?

Idź do psychologa przepracować stratę i nauczyć się wierzyć lekarzom.

Póki nie pójdziesz na terapię i terapia nie przyniesie skutków najlepiej zrobisz jak pójdziesz do jeszcze jednego ginekologa. Z dobra renomą. Żebyś czuła się u niego w "dobrych rękach".

Na tą chwilę nie zachowujesz się odpowiedzialnie.
A Straciła pani wcześniej ciążę przez lekarza. Nie! To proszę nie mówić mi czy mam zaufać czy nie. Bo domyślam, że nie miała pani do czynienia . A terapię to można sobie wsadzić w głęboko bo nie potrzebuje łaskawie.
Jak Pani nie ma nic do powiedzenia to proszę nie pisać czy mam do lekarza czy na terapię
Ja nie potrzebuje tego bo sama wiem czego chcę i czego oczekuje. Nie potrzebuję gadki takiej tylko kto miał takie podobne sytuacje i tyle będę takie czytała tematy a nie co mam robić. I na tyle mam do powiedzenia i nie będę odpowiadała bo widocznie pani się nudzi skoro dyktuje co mam robić.
Nie chodzi o to czy będę lepiej czuła czy gorzej ale zawsze to jakieś zierenko szczesliwe albo nie. Po prostu lubię wiedzieć jak się zakończyła a nie gadki.
 
reklama
@anilek nie znasz mnie i nie wiesz jaki mam bagaż doświadczeń. A ja nie zamierzam Ci się zwierzać. @aniaslu proszę o interwencję. Autorka ma kupę leków, chory pęcherz, stratę na koncie, plami i szuka tu niewiadomo czego. Wg mnie takie podejście stanowi zagrożenie dla niej i dziecka, to nie jest forum z zapleczem medycznym.
 
Do góry