Bo po prostu nie zrozumiałyśmy się. Dla Was to liczby, a ja czy moi bliscy możemy być tą liczbą. Dlatego nie lubię namawiania czy przymuszania do żadnego zabiegu medycznego, bo ewentualne konsekwecje poniesie tylko ta osoba, reszta umyje ręce.Cytowałam dwie Twoje, dość skrajne wypowiedzi, bo w jednej z nich odwolywalas się do emocjonalnego argumentu "podajesz mi suche liczby, a dla mnie to czyjeś życie!", żeby zaraz później pisać "to co inni robią ze swoim zdrowiem i życiem mnie nie interesuję". Stąd, powstał u mnie spory dysonans, bo z jednej strony powołujesz się na empatię jako przyczynę braku zainteresowania danymi naukowymi, a zaraz potem od tego odcinasz.
Fajną analogię dotyczącą wyboru stanowi w przypadku powszechnych szczepień, obowiązkowe ubezpieczenie OC. Obecnie nie wyjedziesz bez niego na ulicę, ma ono gwarantowac, że jeśli wyrządzisz komuś szkodę, to będzie skąd ja pokryć. Gdyby ludzie mieli w tej kwestii wolny wybór, to jak myślisz, jak wiele osób płaciłoby te kilka tysięcy rocznie, a ile przekonywało, że jeżdżą bezpiecznie i ostrożnie? Cały system by się tak naprawdę zawalił w momencie braku obowiązku, bo nie majac pewności, że kierowca ma skąd pokryć szkodę, pewnie w końcu też zrezygnowałabys z opłacania składki, a na drogach zapanowałby chaos. Dlatego obecnie wszystko działa zero-jedynkowo - nie ubezpieczysz samochodu, nie możesz być użytkownikiem ruchu drogowego.
Podobny "wybór" mamy w przypadku szczepionek - jeżeli wiekszosc to zlekceważy, to korzyści że szczepienia się zostaną zminimalizowane. Szczepienia są powszechne po to, aby przerwać łańcuch zakażania w populacji i uniemożliwić także wirusowi ciągła mutację.
Osobiście bardzo długo byłam zwolennikiem edukowania i świadomych decyzji, ale ciężko mi w dyskusji na przykład z Tobą, kiedy wprost odmawiasz doedukowania się, powołując się tylko na prawo do wyboru.
Prosiłabym też dziewczyny, abyście nie minimalizowały prospołecznych motywacji ludzi do szczepień - niektórzy jednak chcieliby żyć w społeczeństwie obywatelskim, gdzie myśli się także o dobru wspólnym, a nie tylko o własnym podwórku. Znam wielu bardzo młodych ludzi, choćby mojego prywatnego 18-letniego brata, którzy nie zaszczepili się ze strachu przed chorobą, ale właśnie po to, aby chronić innych, moc wrócić normalnie do szkoły i zacząć znowu żyć. Wyobraźcie sobie jego frustrację, kiedy on się szczepi, a słyszy w markecie rozmowę dwóch seniorek, które dyskutuą o smiercionkach. Przykro mi, że dzieciaki tak naprawdę musiały zamrozić swoje życie na rok, żeby ochronić przed chorobą populację osób, które "chcą mieć wybór".
reklama
Ale czy ubezpieczenie ingeruje w Twoje zdrowie czy życie? To dla mnie zupełnie dwie różne kwestie.Cytowałam dwie Twoje, dość skrajne wypowiedzi, bo w jednej z nich odwolywalas się do emocjonalnego argumentu "podajesz mi suche liczby, a dla mnie to czyjeś życie!", żeby zaraz później pisać "to co inni robią ze swoim zdrowiem i życiem mnie nie interesuję". Stąd, powstał u mnie spory dysonans, bo z jednej strony powołujesz się na empatię jako przyczynę braku zainteresowania danymi naukowymi, a zaraz potem od tego odcinasz.
Fajną analogię dotyczącą wyboru stanowi w przypadku powszechnych szczepień, obowiązkowe ubezpieczenie OC. Obecnie nie wyjedziesz bez niego na ulicę, ma ono gwarantowac, że jeśli wyrządzisz komuś szkodę, to będzie skąd ja pokryć. Gdyby ludzie mieli w tej kwestii wolny wybór, to jak myślisz, jak wiele osób płaciłoby te kilka tysięcy rocznie, a ile przekonywało, że jeżdżą bezpiecznie i ostrożnie? Cały system by się tak naprawdę zawalił w momencie braku obowiązku, bo nie majac pewności, że kierowca ma skąd pokryć szkodę, pewnie w końcu też zrezygnowałabys z opłacania składki, a na drogach zapanowałby chaos. Dlatego obecnie wszystko działa zero-jedynkowo - nie ubezpieczysz samochodu, nie możesz być użytkownikiem ruchu drogowego.
Podobny "wybór" mamy w przypadku szczepionek - jeżeli wiekszosc to zlekceważy, to korzyści że szczepienia się zostaną zminimalizowane. Szczepienia są powszechne po to, aby przerwać łańcuch zakażania w populacji i uniemożliwić także wirusowi ciągła mutację.
Osobiście bardzo długo byłam zwolennikiem edukowania i świadomych decyzji, ale ciężko mi w dyskusji na przykład z Tobą, kiedy wprost odmawiasz doedukowania się, powołując się tylko na prawo do wyboru.
Prosiłabym też dziewczyny, abyście nie minimalizowały prospołecznych motywacji ludzi do szczepień - niektórzy jednak chcieliby żyć w społeczeństwie obywatelskim, gdzie myśli się także o dobru wspólnym, a nie tylko o własnym podwórku. Znam wielu bardzo młodych ludzi, choćby mojego prywatnego 18-letniego brata, którzy nie zaszczepili się ze strachu przed chorobą, ale właśnie po to, aby chronić innych, moc wrócić normalnie do szkoły i zacząć znowu żyć. Wyobraźcie sobie jego frustrację, kiedy on się szczepi, a słyszy w markecie rozmowę dwóch seniorek, które dyskutuą o smiercionkach. Przykro mi, że dzieciaki tak naprawdę musiały zamrozić swoje życie na rok, żeby ochronić przed chorobą populację osób, które "chcą mieć wybór".
Równie dobrze można tu przytoczyć wybór w sprawie aborcji, dlaczego tak krzyczycie, że chcecie wybór? Pewnie dlatego, że z ewentualnymi konsekwencjami będzie żyć tylko ta osoba.
Na tym kończę tę dyskusje, bo prowadzi do niczego.
Życzę dobrych wyborów.
@Mujer
@frez.ja1987
W żaden sposób nie namawiałam was do szczepień. Nie rozumiem jednak dlaczego moje słowa są wyrywane z kontekstu. A co najważniejsze, nie podoba mi się, że podważa się to, co mówię, moja motywację, moje działanie.
Trudno uwierzyć, że są ludzie, którzy walczą ze swoim egoizmem i starają się myslec również o innych, zarówno bliskich, jak i dalszych tzw obcych? Nigdy nie wiadomo, kiedy ten "obcy" stanie się częścią mojego życia, czy mojej rodziny. Dlatego podejmując decyzję o szczepieniu również takich ludzi brałam pod uwagę.
@frez.ja1987
W żaden sposób nie namawiałam was do szczepień. Nie rozumiem jednak dlaczego moje słowa są wyrywane z kontekstu. A co najważniejsze, nie podoba mi się, że podważa się to, co mówię, moja motywację, moje działanie.
Trudno uwierzyć, że są ludzie, którzy walczą ze swoim egoizmem i starają się myslec również o innych, zarówno bliskich, jak i dalszych tzw obcych? Nigdy nie wiadomo, kiedy ten "obcy" stanie się częścią mojego życia, czy mojej rodziny. Dlatego podejmując decyzję o szczepieniu również takich ludzi brałam pod uwagę.
frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
Ale ja nigdzie nie napisałam, że mnie ktokolwiek namawia. Chodzi mi jedynie o fakt, że jak ktoś podaje np. historię ciężkiego NOP lub presji dotyczącej szczepień to "są to historie zasłyszane, powtarzane i na pewno nieprawdziwe", ale jak ktoś inny pisze, że ludzie się szczepią altruistycznie to "te rzeczy się dzieją" i ich rangą nie jest już tak bagatelizowana.@Mujer
@frez.ja1987
W żaden sposób nie namawiałam was do szczepień. Nie rozumiem jednak dlaczego moje słowa są wyrywane z kontekstu. A co najważniejsze, nie podoba mi się, że podważa się to, co mówię, moja motywację, moje działanie.
Trudno uwierzyć, że są ludzie, którzy walczą ze swoim egoizmem i starają się myslec również o innych, zarówno bliskich, jak i dalszych tzw obcych? Nigdy nie wiadomo, kiedy ten "obcy" stanie się częścią mojego życia, czy mojej rodziny. Dlatego podejmując decyzję o szczepieniu również takich ludzi brałam pod uwagę.
Ja wierzę, że Ty jako mama chorego dziecka inaczej do tego podchodzisz. Baaa... Wierzę, że są ludzie, którzy faktycznie szczepią się dla dobra ogółu. Ale jest to w moim odczuciu rzadkość. Co innego osoby, które szczepią się bo się boją zachorować lub mieć powikłania. Tych jest sporo. Tak samo jak sporo jest osób przyjmujących szczepienie, bo wycieczka czy bo inni tak robią. I to nie są tylko osoby w moim otoczeniu. Takie argumenty padały z ust osób wypowiadających się dla tv i w tv były pokazywane.
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Wiesz, że właśnie przyznałaś się do popełnienia przestępstwa? Fałszerstwo jest przestępstwem i jesteś zobowiązana do zgłoszenia tego organom ścigania.
Żaden organ nie będzie nikogo ścigał za takie coś.
Żeby kogoś ścigać to musi być odpowiednio wysoka szkodliwość społeczna czynu. Odpowiednia liczba dowodów lub zeznań i wysoka szansa na uzyskanie wyroku.
W sądzie nie liczy się to, co wiesz ale to, co można udowodnić.
Myśle, ze @frez.ja1987 może spać spokojnie.
B
BBP
Gość
Trudno. Najwyżej mnie zamkną.
Dodatkowo przepis nie ma sankcji. Podobnie rzadko zapadają wyroki za uporczywe niepłacenie alimentów. Bo szkodliwość społeczna jest znikoma.Żaden organ nie będzie nikogo ścigał za takie coś.
Żeby kogoś ścigać to musi być odpowiednio wysoka szkodliwość społeczna czynu. Odpowiednia liczba dowodów lub zeznań i wysoka szansa na uzyskanie wyroku.
W sądzie nie liczy się to, co wiesz ale to, co można udowodnić.
Myśle, ze @frez.ja1987 może spać spokojnie.
Też uważam, że może spać spokojnie. Po prostu uważam, że nie ma się co chwalić utrzymywaniem kontaktów ze sprawcami fałszerstw i korupcji.
PS. Czy podobnie obojętne byłoby dla was niezgłaszanie kupowania prawa jazdy/ przemocy domowej czy seksualnej?
@frez.ja1987 ręce do góry, jesteś aresztowana.Żaden organ nie będzie nikogo ścigał za takie coś.
Żeby kogoś ścigać to musi być odpowiednio wysoka szkodliwość społeczna czynu. Odpowiednia liczba dowodów lub zeznań i wysoka szansa na uzyskanie wyroku.
W sądzie nie liczy się to, co wiesz ale to, co można udowodnić.
Myśle, ze @frez.ja1987 może spać spokojnie.
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Dodatkowo przepis nie ma sankcji. Podobnie rzadko zapadają wyroki za uporczywe niepłacenie alimentów. Bo szkodliwość społeczna jest znikoma.
Też uważam, że może spać spokojnie. Po prostu uważam, że nie ma się co chwalić utrzymywaniem kontaktów ze sprawcami fałszerstw i korupcji.
PS. Czy podobnie obojętne byłoby dla was niezgłaszanie kupowania prawa jazdy/ przemocy domowej czy seksualnej?
A kto się chwali? Mówi dziewczyna, ze zna małżeństwo i to od razu oznacza, ze się chwali? Ja tez znam małżeństwo. Nawet kilka. Czym się niby chwale..?
Szczerze? Nie interesuje mnie fakt kupowania prawa jazdy. Proceder ma się dobrze od lat. Ameryki nikt nie odkryl. Ja swojego nie kupiłam, nie mam się czego obawiać.
Jeśli ofiara przemocy domowej nie chce jej zgłaszać to ja nie będę się w to wpierdzielac. Nie chce to niech nie zglasza. Pragmatycznie rzecz biorąc, mnie to nie wzrusza.
Podobnie z przemocą seksualna. Nie chce ktoś zglaszac to niech nie zgłasza. Ja nie mam ambicji być świętsza od papieża. To ofiara musi złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestepstwa a nie znajomy czy znajoma. Ofiara może odmówić składania zeznań i wtedy du…a blada. Jeszcze mnie by oskarżono o zawracanie glowy policji.
A tak, to niech każdy odpowiada za siebie i podejmuje odpowiednie dla swojej sytuacji decyzje. Tylko tyle i aż tyle.
frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
Nie napisałam nigdzie, że to pochwalam.Dodatkowo przepis nie ma sankcji. Podobnie rzadko zapadają wyroki za uporczywe niepłacenie alimentów. Bo szkodliwość społeczna jest znikoma.
Też uważam, że może spać spokojnie. Po prostu uważam, że nie ma się co chwalić utrzymywaniem kontaktów ze sprawcami fałszerstw i korupcji.
PS. Czy podobnie obojętne byłoby dla was niezgłaszanie kupowania prawa jazdy/ przemocy domowej czy seksualnej?
Z drugiej strony jak są "naciski" odgórne to ja się nie dziwię, że ludzie oszukują. To jest ich sprawa. Czy ty utrzymujesz kontakty tylko ze znajomymi z którymi zgadzasz się w 100% i wszystkie ich decyzje są zgodne z Twoimi zasadami?
Dla mnie ich zachowanie to nie powód do zerwania kontaktów.
Napisałam to tylko po to, żeby niektórym uświadomić, że nie wszyscy zaszczepieni tak chętnie się szczepią. Wbrew powszechnej opinii.
reklama
B
BBP
Gość
Jestem pod wrażeniem. Właśnie dzieki takim prospołecznym postawom w Toruniu i w Kłodzku rodzice zakatowali na smierć trzyletnie dziewczynki. Nie zgłosiły znętów to widocznie nikt nie czuł w obowiązku „się wpierdzielać”. Co do prawa jazdy to ja wolałabym, żeby wszyscy mieli legalne uprawnienia, podobnie jak nie chciałabym, żeby leczył mnie lekarz, który dyplom kupił za bitcoiny.A kto się chwali? Mówi dziewczyna, ze zna małżeństwo i to od razu oznacza, ze się chwali? Ja tez znam małżeństwo. Nawet kilka. Czym się niby chwale..?
Szczerze? Nie interesuje mnie fakt kupowania prawa jazdy. Proceder ma się dobrze od lat. Ameryki nikt nie odkryl. Ja swojego nie kupiłam, nie mam się czego obawiać.
Jeśli ofiara przemocy domowej nie chce jej zgłaszać to ja nie będę się w to wpierdzielac. Nie chce to niech nie zglasza. Pragmatycznie rzecz biorąc, mnie to nie wzrusza.
Podobnie z przemocą seksualna. Nie chce ktoś zglaszac to niech nie zgłasza. Ja nie mam ambicji być świętsza od papieża. To ofiara musi złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestepstwa a nie znajomy czy znajoma. Ofiara może odmówić składania zeznań i wtedy du…a blada. Jeszcze mnie by oskarżono o zawracanie glowy policji.
A tak, to niech każdy odpowiada za siebie i podejmuje odpowiednie dla swojej sytuacji decyzje. Tylko tyle i aż tyle.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: