Ja też cały czas się zastanawiałam, ale ostatecznie podjęłam decyzje, że się nie szczepię. Chociażby, że nie wiem jak szczepionka będzie działać na dziecko (nie ma badań), opinia lekarzy mnie nie przekonuje. Oni musza teraz przekonać jak największa ilośc osób. Obawiam się gorączki i innych skutków ubocznych po szczepionce (czasami sam Apap nie wystarczy, a nie ma leków, które mogłabym bezpiecznie brać w ciąży). Najszybciej, kiedy się zaszczepię, o ile będzie jeszcze jakiś sens to po porodzie. Jednak to każda ciężarna i nie tylko powinna sama zdecydować, bo w razie czego sama z tym zostanie (w przypadku zaszczepienia jak i tego braku). A więc żeby było oczywiste, to nie namawiam, ani nie odradzam szczepienia. Ja podjęłam taka decyzje, ale szanuje i podziwiam osoby, które to zrobią bądź zrobiły.