reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sypianie rocznego dziecka

Dołączył(a)
4 Grudzień 2016
Postów
1
Witam,mam problem z spaniem u mojej rocznej córeczki,a mianowicie,od małego jest nauczona bujania do usypiania,jak była mała nauczyła ją tego babcia mojego chłopaka i on.Najpierw jak była malutka i nie taka ciężka to usypiała gdy bujało się ją na rękach,a potem gdy zostawała z babcią i była cięższa to ona nauczyła ją usypiać bujając w wózku aż kupiliśmy jej łóżeczko ale niestety nie chciała i nadal nie chce usypiać sama więc jak miała około 4 miesiące dokupiliśmy bieguny.I teraz ma rok a ja mam już dość.W dzień śpi tylko dwa razy po 1-2 godziny i za każdym razem trzeba ją bujać w łóżeczku i nawet jak śpi i się poruszy to trzeba ją pobujać bo inaczej się budzi i płacze w niebogłosy nawet w nocy.I tu leży problem gdy mieszkałam u mojego chłopaka to aż tak mi to nie przeszkadzało bo w nocy bujaliśmy ją na zmianę ale teraz gdy już z nim nie mieszkam to jest to dla mnie męczące ponieważ ona idzie spać o 22 i bywa że czasem do 2-3 nie śpię i ją bujam ona sobie śpi i jest rano o 6 wypoczęta i gotowa na zabawę a ja padam na twarz ze zmęczenia bo sypiam tylko 3-4 godziny w ciągu doby.I tu moje pytanie i prośba o radę,pomoc jak ją oduczyć tego bujania? Bo to się zrobiło naprawdę męczące,próbowałam żeby spała ze mną bo jak była mała i usypiała na rękach to spała całą noc ze mną i moim chłopakiem na łóżku,ale to nie podziałało ja usnęłam ona zaczęła płakać i nie chciała sama usnąć musiałam ją wsadzić i bujać w łóżeczku :( Błagam pomóżcie dajcie jakieś rady :) Pozdrawiam.
 
reklama
Współczuje. Mogę zasugerować aby sporadycznie brać ja sobie na klatkę piersiowa i spać w pozycji półleżącej, jak zacznie płakać to pobujać sie z nią. Ja tak robiłam gdy moja była chora. Ale to tylko abyś mogła zregenerować swoje siły.

Oduczyć na stałe bedzie trudno. Może ktoś inny pomoże.
 
Hej :) Ja moja coreczke bujalam na rekach jak przestalam ja karmic piersia i tylko na drzemke w ciagu dnia, u nas to trwalo moze ze dwa tygodnie, dla mnie bylo zbyt meczace, bo potrafila zasypiac godzine. Po tym czasie zaczelam ja po prostu wkladac do lozeczka jak byla zmeczona, legalam na lozku obok i trzymalam ja za raczke az zasnela. Z doswiadczenia wiem, ze dziecko mozna przyzwyczaic do czego ale mozna i odzwyczaic, tylko trzeba troche temu poswiecic czasu i byc cierpliwym. Sprobuj etapami, kazdego dnia coraz mniej bujac i na coraz dluzej zostawiac w lozeczku chocby nawet "glupie" 5 min kazdego dnia, u mnie takie dozowanie zmiany zawsze przynosilo efekt. I ocen np po tygodniu czy to cos dalo, jesli nie bedzie zadnych efektow to bedzie trzeba szukac innych sposobow.
 
Ja mam podobnie z moja. Ma 6m i jeszcze jej nie oduczam. Naiwnie czekam ze gdy bedzie starsza, mimo placzu jednak bedzie bardziej rozumiala ze jestem obok niej.

Wszyscy co oduczyli mowia ze trwalo to jakies 3 dni. I wszystko czego potrzebujesz to konsekwencja. Czyli i w nocy i w dzien usypiasz tak samo inie wymiekasz ;). Najlepiej gdyktos ci pomoze bo pewnie jedno usypianie bedzie najpierw trwalo wieki, zebys mogla jakos odpoczac.
A tyle ile Twoja cork spi w dzien to marzenie.
 
Zgadzam się z kasia.zosia, da się dzieciątko oduczyć złych nawyków, ale potrzeba do tego dużo czasu i jeszcze więcej cierpliwości. Spróbuj ją powoli uczyć innego zasypiania, znajdź inny sposób na uspokojenie córeczki. Mojej pomaga śpiewanie kołysanek. Masz jakiegoś szumisia albo projektor z kołysankami? Spróbuj najpierw do tego nieszczęsnego kołysania jej śpiewać, później przenieś ją do łóżeczka i tam śpiewaj i głaszcz. Jak płacze to przytul, ale znów do łóżeczka i bez kołysania. Dzień po dniu, z czasem będzie lepiej. A skoro i tak i tak nie śpisz, to próbuj! Słuchaj intuicji, bo każde dziecko jest inne.
 
Witam,mam problem z spaniem u mojej rocznej córeczki,a mianowicie,od małego jest nauczona bujania do usypiania,jak była mała nauczyła ją tego babcia mojego chłopaka i on.Najpierw jak była malutka i nie taka ciężka to usypiała gdy bujało się ją na rękach,a potem gdy zostawała z babcią i była cięższa to ona nauczyła ją usypiać bujając w wózku aż kupiliśmy jej łóżeczko ale niestety nie chciała i nadal nie chce usypiać sama więc jak miała około 4 miesiące dokupiliśmy bieguny.I teraz ma rok a ja mam już dość.W dzień śpi tylko dwa razy po 1-2 godziny i za każdym razem trzeba ją bujać w łóżeczku i nawet jak śpi i się poruszy to trzeba ją pobujać bo inaczej się budzi i płacze w niebogłosy nawet w nocy.I tu leży problem gdy mieszkałam u mojego chłopaka to aż tak mi to nie przeszkadzało bo w nocy bujaliśmy ją na zmianę ale teraz gdy już z nim nie mieszkam to jest to dla mnie męczące ponieważ ona idzie spać o 22 i bywa że czasem do 2-3 nie śpię i ją bujam ona sobie śpi i jest rano o 6 wypoczęta i gotowa na zabawę a ja padam na twarz ze zmęczenia bo sypiam tylko 3-4 godziny w ciągu doby.I tu moje pytanie i prośba o radę,pomoc jak ją oduczyć tego bujania? Bo to się zrobiło naprawdę męczące,próbowałam żeby spała ze mną bo jak była mała i usypiała na rękach to spała całą noc ze mną i moim chłopakiem na łóżku,ale to nie podziałało ja usnęłam ona zaczęła płakać i nie chciała sama usnąć musiałam ją wsadzić i bujać w łóżeczku :( Błagam pomóżcie dajcie jakieś rady :) Pozdrawiam.
Bądz konsekwentna i przestań bujać. Po kilku a maksymalnie kilkunastu dniach płaczu i buntu dzieciątko uzna, że nie ma szans na wygrana. Będzie to bardzo trudne, ale warto. Im dziecko będzie starsze tym problem będzie coraz więcej narastał. Życzę powodzenia i nie poddawaj się!
 
Witam,mam problem z spaniem u mojej rocznej córeczki,a mianowicie,od małego jest nauczona bujania do usypiania,jak była mała nauczyła ją tego babcia mojego chłopaka i on.Najpierw jak była malutka i nie taka ciężka to usypiała gdy bujało się ją na rękach,a potem gdy zostawała z babcią i była cięższa to ona nauczyła ją usypiać bujając w wózku aż kupiliśmy jej łóżeczko ale niestety nie chciała i nadal nie chce usypiać sama więc jak miała około 4 miesiące dokupiliśmy bieguny.I teraz ma rok a ja mam już dość.W dzień śpi tylko dwa razy po 1-2 godziny i za każdym razem trzeba ją bujać w łóżeczku i nawet jak śpi i się poruszy to trzeba ją pobujać bo inaczej się budzi i płacze w niebogłosy nawet w nocy.I tu leży problem gdy mieszkałam u mojego chłopaka to aż tak mi to nie przeszkadzało bo w nocy bujaliśmy ją na zmianę ale teraz gdy już z nim nie mieszkam to jest to dla mnie męczące ponieważ ona idzie spać o 22 i bywa że czasem do 2-3 nie śpię i ją bujam ona sobie śpi i jest rano o 6 wypoczęta i gotowa na zabawę a ja padam na twarz ze zmęczenia bo sypiam tylko 3-4 godziny w ciągu doby.I tu moje pytanie i prośba o radę,pomoc jak ją oduczyć tego bujania? Bo to się zrobiło naprawdę męczące,próbowałam żeby spała ze mną bo jak była mała i usypiała na rękach to spała całą noc ze mną i moim chłopakiem na łóżku,ale to nie podziałało ja usnęłam ona zaczęła płakać i nie chciała sama usnąć musiałam ją wsadzić i bujać w łóżeczku :( Błagam pomóżcie dajcie jakieś rady :) Pozdrawiam.
Nie będę oryginalna potwierdzam moje poprzedniczki musisz być konsekwentna. Trudno parę nocy będzie płacz, będziesz zmęczona. Znajdź inny sposób zasypiania ja mojego już dwulatka kładę spać i delikatnie glaszcze po główce, szybciutko się uspokaja, czuję bezpieczeństwo i zasypia.
 
Ja od samego początku dziecka nie bujalam na rękach tylko trzymałam przy sobie na siedząca jak do karmienia. Dziecko mając 6 miesięcy zostało przeniesione do swojego pokoju, na początku spałam pod lozeczkiem na podlodze:eek:bo bałam się ze nie będę słyszała. Możecie mi wierzyć możecie i nie dziecko od tamtej pory przesypialo całe noce i co jeszcze dodam w styczniu kończy dwa lata jak dotąd nigdy ale to dosłownie nigdy nie obudził się rano z płaczem. A jak już zaczął mówić po swojemu to rano mnie budzil mówiąc eeee...:tak:
 
reklama
Ja również doradzam konsekwencje - my tak synka nauczyliśmy zasypiać bez cyca gdy miał 10 miesięcy. Kilka dni płaczu było i prób złamania rodziców. Ale później spokój :) Dziś ma 3 lata, na dobranoc ma czytaną bajkę, buziaka, gasimy światło i sam zasypia. Bądź wytrwała! Powodzenia! :)

Napisane na GT-I9195 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry