reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Surowe owoce dla niemowląt

Dołączył(a)
14 Lipiec 2021
Postów
11
Syn ma 4,5 miesiąca. Rozszerzenie diety zaczęłam od kaszek ryżowych i kleiku ryżowego po których wszystko jest ok. Potem doszły warzywa: ziemniak, marchew, dynia, pietruszka. Też w porządku, ale kiedy zaczęłam podawać jabłko oczywiście zaczęłam od jednej łyżeczki ok 10 rano, w nocy zrobił kupkę że śluzem. Więc ugotowałam jabłuszko i również próbowałam od jednej łyżeczki przed południem. Tu już lepiej, ale kupa pojawiła się po jakiś 2-3 h od zjedzenia tej łyżeczki ugotowanego jabłka. Nie wiem czy to ok, więc na razie odstawiłam jabłko, testowaliśmy banana na surowo, ale było podobnie jak z ugotowanym jabłkiem czyli kupa po 2-3 godzinach bez śluzu. Dziś dałam mu trochę więcej banana i pojawiły się niteczki śluzu. Co robić? Wstrzymać się z podawaniem owoców? Czy banana też gotować/piec żeby nie był surowy i obserwować? Czy po ugotowanych owocach kupa po 2-3 h jest w porządku? Syn ma alergię na mleko, pije Neocate. Zaczęliśmy rozszerzenie diety po 17 tygodniu, bo stracił zainteresowanie mlekiem i w ciągu dnia jadł, ale mało. Kaszki mu smakują, zupki też i owoc mu smakował, ale coś mi się z tymi kupami nie podoba. Miał ktoś podobnie?
 
reklama
Syn ma 4,5 miesiąca. Rozszerzenie diety zaczęłam od kaszek ryżowych i kleiku ryżowego po których wszystko jest ok. Potem doszły warzywa: ziemniak, marchew, dynia, pietruszka. Też w porządku, ale kiedy zaczęłam podawać jabłko oczywiście zaczęłam od jednej łyżeczki ok 10 rano, w nocy zrobił kupkę że śluzem. Więc ugotowałam jabłuszko i również próbowałam od jednej łyżeczki przed południem. Tu już lepiej, ale kupa pojawiła się po jakiś 2-3 h od zjedzenia tej łyżeczki ugotowanego jabłka. Nie wiem czy to ok, więc na razie odstawiłam jabłko, testowaliśmy banana na surowo, ale było podobnie jak z ugotowanym jabłkiem czyli kupa po 2-3 godzinach bez śluzu. Dziś dałam mu trochę więcej banana i pojawiły się niteczki śluzu. Co robić? Wstrzymać się z podawaniem owoców? Czy banana też gotować/piec żeby nie był surowy i obserwować? Czy po ugotowanych owocach kupa po 2-3 h jest w porządku? Syn ma alergię na mleko, pije Neocate. Zaczęliśmy rozszerzenie diety po 17 tygodniu, bo stracił zainteresowanie mlekiem i w ciągu dnia jadł, ale mało. Kaszki mu smakują, zupki też i owoc mu smakował, ale coś mi się z tymi kupami nie podoba. Miał ktoś podobnie?
Kupa po surowym bananie jest właśnie taka z nitkami. Ja zawsze owoce dawałam parowane na początku.
 
Przez jaki czas podawać parowane? I czy muszę mieć garnek do gotowania na parze czy wystarczy jak ugotuje w wodzie?
Dokładnie jak koleżanka mówi, ja mam takie jakby sitko do gotowania na parze, płaciłam grosze za to. W parowanym witaminy zostają a w gotowanym uciekają do wody. Jak długo? Szczerze nie wiem, nie umiem powiedzieć jak długo tak robiłam, trzeba poczekać aż trochę się rozwinie wszystko w brzuszku bo surowe są ciężkie dla bobasa. Ja tez później rozszerzałam dietę bo po 6 miesiącu.
 
reklama
Do góry