reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki u lekarza (wizyty, badania, USG)

Elisse gratuluję udanej wizytki:) maluszek rośnie jak trzeba:)

Titi super, że wszystko gra:) no i wiadomo Francja Elegancja :)

Clue gratuluję dziewuszki:) mam nadzieję, że z szyjką będzie wszystko ok, moja koleżanka miała szwy i wszystko było super, jak zdjęli to niemal za kilka dni urodziła jak tallala:)

Gieniek no to świenie:)super, że wszystko gra, oszczędzaj się nadal...Śliczne bobaski:)

Sylvanas współczuję, ech szkoda, że tak Cię wzięło, nie przejmuj sięmoja koleżanka w środku ciaży też szukała innego lekarz i znalazła lepszego, więc to nic złego.......

Ooo;lcia śliczne zdjęcia Kacperka:) udanych wakacji....

Madziamadzia najważniejsze, że wszystko w porząsiu, częssto z dziewczynkami jest tak, że trudno potwierdzić, bo pipcia się ładnie ukrywa, a siusior gdzieś tam zawsze sterczy...

Alicja no to nieźle się strachu najadłaś echh te położne do wymiany niektóre, mam nazieję, że wszystko będzie dobrze....
 
reklama
Milusia a powiedz mi ta Twoja koleżanka jak już miała te szwy to musiała ciągle leżeć ? czy normalnie funkcjonowała ?
 
Clue kochana nie denerwuj sie , ja tez mam kolezanke co miala załozone szwy i jak jej zdjeli to urodziła i tak po terminie:tak:bardzo często dziewczyny ktore mają własnie załozone szwy czy krązek to rodzą spokojnie w terminie lub po, a tak wogole to krotka szyjka nie jest taka straszna , najwazniejsze zeby była dobrze zamknięta. Ja mam krotką szyjkę, na około 1,5 cm i nie mialam nic załozone całą ciąże bo gin cały czas sprawdzał i mowil ze jest ładnie zamknięta wiec jest ok.
Trzymam kciuki oby było dobrze:tak:
 
Cluuee normalnie zasuwała do pracy, w domu sprzątała, gotowała, wszystko było w jak najlepszym porządku:)
 
Kochane! Wszystkim gratuluję udanych wizyt i mocno trzymam kciuki za dzisiejsze!!!

My byliśmy 2 sierpnia. Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale jakoś w weekend urwanie głowy miałam ;)

U nas wszystko w porządku. USG było, no, ale płci nie znamy jeszcze :p Rybcia się strasznie wierciła, fikała :szok: ma jeszcze miejsce to pływa... skończy się zaraz rumakowanie :p Mocz już mam dobry... jakieś świńtwo przyplątało się za to w pochwie i dostałam Pimafucin. No, ale ja od jakiegoś czasu ogólnie miałam problem z infekcjami.
Następna wizyta 30 sierpnia, a na początku września umawiam się na badana genetyczne II trymestru. Ale to muszę się najpierw umówić jakoś na 20tc.

6 sierpień
martex2009 godz. 14.20
szylwias godz. 17:00

7 sierpień
EmiliaM
godz. 13.00
gieniek
godz. 16.40
arbuz
godz. 17.30
Totka godz. 18.00

9 sierpień
ada1989godz. 9.30
Magda_z_uk godz. 11.00

14 Sierpień

Kropka
godz. 19:40
Alicja32
godz. 9.30

15 sierpień
Magda_z_uk godz. 10.15

16 Sierpień
M@linka godz. 9.40

21 sierpień
Domiska1
godz. 19.00 USG połówkowe
Gizmowa
godz. 15:45 połówkowe

22 sierpień
lanjaa godz. 9:00
mikaaa godz. 15:00 USG połówkowe

23 sierpień
baska201 godz. 12 usg+wizyta

24 Sierpień
ooollcciiaaa godz. 18.20

29 sierpień
Magda_z_uk godz. 9.40 USG połówkowe

30 sierpień
Columbina godz. 18:00

31 Sierpień

madziamadzia godz. 15:15 połówkowe
martex2009 godz. 09.20 ​usg

3 wrzesień
Czarni godz. 10 40usg połówkowe
ada1989 godz. 11.30 połówkowe
Marzenixx godz. 16:00 połówkowe
madziamadzia godz.19:10

24 Wrzesień
aninek godz. 13:30 USG

3 Grudzień

aninek godz. 12:30 USG
 
reklama
Hej podczytuje Was często ale rzadko pisze ze względu na depreche jaka mnie złapała :/ Mam problem z lekarzem... w sumie to nie z samym lekarzem a z dostaniem się do niego.

Chodziłam do babki od 4 lat. Fakt nigdy nie było łatwo się dostać, ale kobiety w ciąży miały ustalane wizyty i nie było problemu. W poprzedniej ciąży jakoś to szło. Teraz nie byłam już u lekarza 6 tygodni a jak poszłam do przychodni aby się zapisać na wizytę, ba aby wymusić wizytę to pani na mnie popatrzyła z politowaniem i powiedziała że może mnie wpisać na koniec września. No masakra! Wykrzyczałam jej tylko że może w ogóle tydzień przed porodem na styczeń i wyszłam. Podkreślę że chodzę prywatnie i za każdą wizytę płacę.

Teraz w środku ciąży przyszło mi szukać nowego lekarza. Najgorsze jest to że do tej naprawdę już się przywiązałam, bo 4 lata robią swoje. Ach szkoda gadać... mówię Wam jestem załamana.

Do tego wszystkiego synek spać nie daje bo trójki i piątki mu wychodzą - wszystkie na raz - 8 zębów! masakra męczy się biedny a ja chodzę jak zombie i marze o choćby 15 minutowej drzemce.

Czy któraś mama z Wrocławia może polecić jakiegoś dobrego lekarza?

Ja mogę polecić swoją Panią doktor! Pracuje w szpitalu na Kamieńskiego więc w razie czego - możesz walić, jak w dym :p lek. med. Agnieszka Zaleska-Gajek. Przyjmuje na Rajskiej (przed Leśnicą) - prywatnie i na Sienkiewicza (w PCZ) na NFZ.

______________________________________________________________________

Chciałam Wam jeszcze napisać o swoich badankach, bo dawno mnie tu nie było...

W związku z wynikami morfologii:

31.05.2012 r. – Leukocyty - 13,3 tys/ul; MCHC - 31,1 g/dl

06.07.2012 r. – Leukocyty - 13,0 tys/ul; Limfocyty - 16%; Neutrofile - 77%, tj. 10,00 tys/ul

Ginekolog prowadząca moją ciążę zaleciła, by przy kontrolnej morfologii zbadać również CRP, co też uczyniłam i wyniki są następujące:

31.07.2012 r. – Leukocyty - 13,5 tys/ul; Hematokryt - 36,6%; Limfocyty - 14%; Neutrofile 79%, tj. 10,70 tys/ul, CRP - 24,19 mg/l.

Dodam jeszcze, że odkąd pamiętam – mam podwyższone OB (np. 09.02.2010 r. – OB - 24 mm, 10.11.2011 r. – OB – 31 mm), natomiast różnie bywa z CRP (np. 09.03.2010 r. – CRP < 6 mg/l; 27.01.2012 r. – hsCRP – 16,4 mg/l; i teraz: 31.07.2012 r. – CRP – 24,19 mg/l).

Więc, jak tylko odebrałam wyniki, i zobaczyłam to CRP, to przyspieszyłam swoją wizytę, na której mi zalecono posiew moczu i szyjki macicy (na wyniki nadal czekam) oraz konsultacje stomatologiczne i internistyczne, w trakcie których nie stwierdzono ognisk zapalnych w jamie ustnej oraz ogniska infekcji w gardle/nosie, etc.


Ale na wizycie poprosiłam również, żeby Pani doktor spróbowała zajrzeć Maleństwu między nogi. Popatrzyła, popatrzyła i powiedziała: "Pani Doroto, mam pewne przypuszczenia, ale nie chcę o nich na razie mówić", na co ja powiedziałam, że wydaje mi się, że widziałam "interes" (a widziałam coś, co przypominało jąderka, ale siusiaka nie widziałam...), na co lekarka powiedziała, żeby to na razie zostało naszą tajemnicą, bo do 20 tygodnia, to może być opuchnięta łechtaczka...
 
Ostatnia edycja:
Do góry