I to i to. U mnie poszyte krocze, pieczenie przy siku, blokada przy wypróżnianiu się, bo bałam się, że szwy nie wytrzymają
Goście, którzy przychodzą nie na 15 minut tylko na 3h. Ciotki dobra rada... Itp hormony i psychika u mnie leżała. Mimo, że z dzidzia nie miałam problemów, to sama ze sobą nie radziłam sobie... Trwalo to jakieś 2 tygodnie...
No nie licząc już tego, że macica boli, bo się obkurcza, leci jak z kranu, co godzinę pod prysznic.
Piersi ogromne, nawet nie trzeba naciskać a pokarm leci, wiecznie coś przecieka...
Teraz jak już będę mama drugiego szkraba to inaczej, wiem czego się spodziewać, jak sobie poradzić. Wiem, że gości u mnie przez 2 tygodnie nie będzie.
No ale pierwszy połóg to był dla mnie szok, nikt o tym nie mówi. Rozmawia się tylko o ciąży i o porodzie, a o połogu już nikt nie wspomina. A psychicznie i fizycznie to na prawdę ciężki czas.