reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Kaammaa100 Wiolcia przewaznie je ok 21.00-150ml i za 4 no góra 5h sie budzi i wtedy juz je mniej ok 120ml i potem juz za 4h znowu 120ml a rano 150ml. z tym ze ona sporo ulewa ale nie wiem czemu tylkow dzien. wieczorem beknie i idzie spac.
 
reklama
Kaamaa, jak jakies czary potrafisz odstawic, to ja tez poprosze. :-) Moze korespondencyjnie sie tez da? ;-) Moja dzis w nocy budzila sie co poltorej godziny...
 
Czechow - plis o info jak się robi takie inhalacje.

Czechow, Yol_a, Pumpkin - trzymam kciuki za Wasze Maleństwa. Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam.

Do inhalacji potrzebujesz inhalatora - możesz kupić na allegro - w granicach 120 pln. Jak będziesz miała to daj znać to ci powiem co i jak

Mari_anna, nie zadreczaj sie. Maseczka przy dziecku? Mam nadzieje, ze Maksiu szybko dojdzie do siebie
Yol_a, a jak ma sie Filipotek?
Czechow, glowa do gory. Widac w przyrodzie wszystko na zero wyjsc musi. ;-) Mnie syn ze spaniem rozuszczal, a teraz mloda mi w kosc daje. :-)
Pumpkin, daj znac, co z Polcia.
Beti, jak 20 stopni, to chyba body z krotkim i bluza, w dlugim moze byc za cieplo. Sprawdzaj karczek, czy mala jest przegrzana czy nie.

To prawda nic w przyrodzie nie ginie - starsza była zdrowa jak koń, mało spała, nie miała problemów z brzuszkiem i dużo kup robiła - młodsza wszystko na odwrót

My już po szczepieniach. Ale mamy zuch dziewczynę! Miała 3 kłucia, przy dwóch pokazała tylko swoje niezadowolenie, przy trzecim pielęgniarki powiedziały, że teraz to na pewno mamy się spodziewać ryku, bo wszystkie dzieci płaczą. I faktycznie, mała zrobiła się czerwona jak burak, ale dosłownie na 5 sekund, nawet się nie rozkręciła i cisza :-) po włożeniu do wózka od razu zasnęła, ale przyjechałyśmy do domu i obudziła się, ładnie zjadła i teraz przygląda się obrazkom w książeczce :-) jakby nic się nie stało :-) Ech, dzielną córcię mamy :-)

Czechow, trudno się cieszyć, jak dziecko choruje, więc nie przejmuj się smęceniem. My tu nie jesteśmy tylko od wesołych spraw :-)

Dziewczyny, życzę Wam dużo zdrówka! A dzieciaczkom, żeby te wszystkie krosty, wysypki i kaszelki poszły jak najszybciej w siną dal!

Wiem że można tu wszystko napisać ale wiesz jak jest - jak spojrzałam to bardziej smucę niż wyśpiewuje peany a to odrobinę irytujące (dla mnie)

Idę uśpić maludę bo już się domaga :tak:
 
Mia spi a Nicole szaleje , niestety dzis nie idziemy na dwor bo pogoda do dupy.
Nienawidze siedzec w domu, moja corka tez nie, bo sie nudzi.
Posprzatalam, pranbie sie robi i ide pobawic sie z corcia .
Milego dnia.
 
Pumpkin- jak byłam w piątek u lekarza z Maksiem to dostal dokładnie takie same leki jak Polcia dzisiaj. Życzę Polci dużo zdrówka i obserwuj maleństwo. A pulneo to ponoć to samo co Eurespal, tylko tańsze.

Pasibrzuch - Ale masz dzielną córeczkę, brawo Emi :))

No ba! :-D choć myślałam, że pośpi w dzień po tych szczepieniach, a tu mała bawi się, jakby nigdy nic, ale dobrze, to znaczy, że silna dziewczyna jest :-D

A Pulneo Emi dostawała i kaszelek poszedł w siną dal, w dodatku chyba jej syropek smakował, bo ładnie z łyżeczki piła:-)

Wiem że można tu wszystko napisać ale wiesz jak jest - jak spojrzałam to bardziej smucę niż wyśpiewuje peany a to odrobinę irytujące (dla mnie)

Gorsze dni też muszą być, dla równowagi, więc nie smęć, że smęcisz ;-)
 
jejku, laseczki, jak wy znajdujecie czas, zeby tyle tu produkowac...

przeczytałam 3 strony i juz alarm. Mój mały prwie wcale nie spi w dzień, nawet po jedzeniu. Rano wytrąbił 150 ml i tylko 10 minut drzemki.... Mama musi byc cały czas pod reka, bo inaczej awatura....

duzo zdrówka dla wszystkich chorowitych :)

to u mnie też tak na krok się nie da odejść, bo nawet przez sen to wyczuje, że mnie nie ma, pomyślałby, że tak mamę kocha:-D:-p

ale u nas pogoda jacie kręce do bani to mało powiedziane do WIELKIEJ DUUUUUUUUUUPY:wściekła/y:
 
Właśnie wróciłam z apteki, znowu slalom wózkiem przez psie kupy.. :baffled: Generalnie załamka, zapłaciłam za leki moje i Poli 180 zl. (Jeszcze nie jesteśmy ubezpieczone więc żadnych zniżek... Dokumenty z peselem mają dopiero do mnie dhlem przyjść a bez tego lipa ) Do tego domowa wizyta też 180, czyli 360zl na dzień dobry poszło w siną dal. A ja myślałam, że polska to tani kraj.... ehm.. Coś mi się wydaje, że to było pierwsze i ostatnie nasze wspólne chorowanie, bo zbankrutować można:szok:
Spacer sobie dzisiaj odpuszczam bo czuję się jak psu z gardła, Polcię wsyatwiłam na balkon w wózku, żeby nie siedziała w zawirusowanym mieszkaniu. Wszystkie okna otwarte i się wietrzymy:-D
Jestem lekko zielona w sprawach ubierania na taką pogodę. Na dworze widziałam dzieci (od2 do 5 lat) w koszulkach i rozpiętych bluzach, ale były też takie w kurteczkach i czapach... Nie wiem co mam robić z Polcią.. Teraz zapakowałam ją w body bez rękawów, na to pajac, bluza i bawełniana czapeczka. Do wózka i przykryłam grubym kocykiem. Myślicie, że styknie?

Jestem w szoku ile tu dzieci i babeczek z wózkami. Normalnie inwazja :-D
Moje okna wychodzą na plac zabaw, który jest przepełniony. Jest też i tatuś i dało się już słyszeć głośne "no, qrwa mać!" Ha ha, teraz czuje że jestem w Polsce jak nic!

Macy - Co pediatra to teoria, więc tak sztywno się nie trzymam niczego co mówią. Swój rozum mam i intuicję też ;-):tak:
Nie zazdroszczę pogody, ani tym bardziej panów za oknem. Przylecisz do Polski to odsapniesz za wszystkie czasy :tak: Ja już mam humorek lepszy, apetyt też. Jeszcze trochę i moja figura znowu pójdzie w siną dal...

Marianna - Moja P nigdy nic nie brała oprócz witaminek, i tak trochę sporo tego jest jak tak teraz patrzę. Może zacznę na początek tylko z tantum verde na gardzioło, wit c. Czytam ulotkę z pulneo i coraz mniej mi się podoba, może na poczatek dam tylko syrop prawoślazowy Alte? Na razie mała jeszcze śpi a ja coraz bardziej zagubiona w tych lekach:confused:

tak mi się jeszcze przypomniało:

Pasibrzuch - Zuch dziewczyna!
 
A jaki inhalator powinnam kupić w necie tyle tego jest, a ja nie mam doświadczenia?

Pumpkin - może i masz rację z tym Pulneo, bo to w końcu chemia i mojemu M. to nie pomogło, teraz też bym się zastanowiła czy podawać. Jednak Pasibrzuch pisała, że Emi pomógł i bądź tu człowieku mądry.......
 
Ostatnia edycja:
reklama
ale u nas pogoda jacie kręce do bani to mało powiedziane do WIELKIEJ DUUUUUUUUUUPY:wściekła/y:

Szkoda żeś cyckowa bo bym Cię na piwko wyciągła:-D
Właśnie wróciłam z apteki, znowu slalom wózkiem przez psie kupy.. :baffled: Generalnie załamka, zapłaciłam za leki moje i Poli 180 zl. (Jeszcze nie jesteśmy ubezpieczone więc żadnych zniżek... Dokumenty z peselem mają dopiero do mnie dhlem przyjść a bez tego lipa ) Do tego domowa wizyta też 180, czyli 360zl na dzień dobry poszło w siną dal. A ja myślałam, że polska to tani kraj.... ehm.. Coś mi się wydaje, że to było pierwsze i ostatnie nasze wspólne chorowanie, bo zbankrutować można:szok:

Jestem lekko zielona w sprawach ubierania na taką pogodę. Na dworze widziałam dzieci (od2 do 5 lat) w koszulkach i rozpiętych bluzach, ale były też takie w kurteczkach i czapach... Nie wiem co mam robić z Polcią.. Teraz zapakowałam ją w body bez rękawów, na to pajac, bluza i bawełniana czapeczka. Do wózka i przykryłam grubym kocykiem. Myślicie, że styknie?

Jestem w szoku ile tu dzieci i babeczek z wózkami. Normalnie inwazja :-D
Moje okna wychodzą na plac zabaw, który jest przepełniony. Jest też i tatuś i dało się już słyszeć głośne "no, qrwa mać!" Ha ha, teraz czuje że jestem w Polsce jak nic!

QUOTE]
Co do leczenia pocieszę cię że jak masz ubezpieczenie to rewelacji ni ma. ;-)
Psie kupy są u nas w Polandzie jak przebiśniegi. Wyłażą zawsze na wiosnę:tak: Trza się przyzwyczaić:-)
Co do ubierania ja lada dzień przyleję komuś w mordę:wściekła/y: Spotykam koleżankę " eee nie za grubo ją ubrałaś???" , spotykam sąsiadkę " eee za zimno temu dziecku będzie!", moja mama " jeny ona się ugotuje" , babcia " matko ona zamarznie':-D No więc ubieram jak uważam. Jedna warstwa więcej i wsio:tak:
U nas na metr kwadratowy przypadają trzy baby z wózkami:-D
 
Do góry