Przepraszam, że znów Was zaniedbuję, ale czasu mi brak
Wszystkim dziewczynom przede wszystkim gratuluję synków i córuś
U mnie wszystko ok, Jula grasuje, staje się coraz większą przylepą i trzeba poświęcać jej masę czasu, do tego poprzestawiały się jej pory drzemek i w dzień bardzo mało mi śpi. Na szczęście póki co jeszcze przez tydzień mój mąż jest cały tydzień w domu, więc mi pomaga i zabiera ją na spacery żebym mogła cokolwiek zrobić.
A córa w brzuszku (póki co jeszcze bezimienna


) grasuje, kopniaki czuję już całkiem mocne, szczególnie wieczorem szaleje i to tak, że czasem ciężko mi zasnąć ;-).
Na ostatniej wizycie u mojej ginki okazało się, że przytyłam 1.600 kg mniej niż w pierwszej ciąży na tym etapie, aż byłam zdziwiona, bo teraz mam wyraźnie większy brzuszek. Ciuszki już noszę wszystkie ciążowe, bo nawet bluzki zrobiły się przykrótkie

.
Co do wyników badań - białka i leukocytów w moczu - ginka powiedziała, że mam więcej odpoczywać, więc jak Julka idzie na popołudniową drzemkę idę też się godzinkę zdrzemnąć i czuję się o niebo lepiej. Choć przez to czasami mąż nie ma obiadu


. Ale rozumiał, że trzeba mi pomagać, jeśli z dzidzią ma być ok i jeśli chcemy żeby urodziła się o czasie a nie szybciej.
No to na tyle, bo już Jula krzyczy, żeby do niej przyjść ;-)