reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Wronek - ja sobie swojej w tym foteliku za kolejne 3 kilo nie wyobrażam... mam podobnie jak Ty, do tego mała się w nim poci strasznie :( Wściekła na siebie jestem bo drogi fotelik a taki dupiasty.

Dzisiejszy dzień spędziłam pod hasłem "oczekiwanie na kupę" Też wczoraj zjadłam kawałek pizzy i mała dzisiaj była marudna + brak kupy. Co jej się nie zdarza nigdy, tzn marudna jest naprawdę wyjątkowo, a brak kupy pierwszy raz w historii.

Nie wiem czy Wam się chwaliłam, że wczoraj odebrałam pierwszy Polciowy paszport :) Co prawda nie ten na którym mi najbardziej zależy, ale też jest gites :) Na focie wygląda jak żaba hi hi. Zupełnie nie jak moje dziecko!

Dzisiaj oficjalnie dokończyłam pakowanie. Tzn jeszcze zostawiłam jeszcze 2 pudła do zapakowania w ostatniej chwili. Dalej czekam na polskie dokumenty, a do tego czasu jednak minimum gratów potrzebujemy.. Ogólnie wyszło mi 20 pudeł. Przeraża mnie myśl ile zapłacę za cargo lotnicze. Do tego dojdą jeszcze dziecięce mebelki... Zastanawiałam się czy ich nie sprzedać a w pl kupić nowe, ale już się przywiązałam, Polcia zresztą też...

Inna sprawa, która dziś mi nie schodzi z głowy, to ubezpieczenie. Jak to jest z takimi małymi dziećmi? Ja nie jestem w polsce ubezpieczona nigdzie. Nie pracuję (i na pewno nie zacznę w najbliższym czasie) nie studiuję ani nic. Jedyne co mi przyszło do głowy to zarejestrować się jako bezrobotna (wtedy i ja i P miałybyśmy ubezpieczenie) ale to też odpada bo w takim wypadku musiałabym przyjąć każdą ofertę pracy przez nich zaproponowaną. Mimo, że kokosów nie będę miała to jednak chcę być z Polcią przez najbliższych parę miesięcy i nie mam zamiaru nigdzie pracować (w szczególności, żeby mi ktoś pracę narzucał..) Nie zależy mi na moim ubezpieczeniu, bo ja nie choruję (odpukać), jedyne co mi przychodzi do głowy to ginekolog/ dentysta ale zawsze i tak chodziłam prywatnie. Gorzej z Polcią, bo wiadomo takie małe dziecko, to non stop się biega... ale to też jeszcze luz. Co mnie naprawdę martwi, to szczepienia. Ponieważ w pl (taki mi się wydaje) wszyscy szczepią za friko w państwowych szpitalach/klinikach to prywatne chyba już tego nie robią? Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę.
Jak to jest z waszymi bobaskami, mają jakieś książeczki zdrowia z ubezpieczalni? Czy to nie jest tak, że do pewnego wieku państwo zapewnia ubezpieczenie?

Tutaj zaczynają się upały. Wczoraj po 20 min na dworze miałam poparzenia słoneczne:szok: Całą ciążę unikałam słońca, żeby nie mieć plam, to zupełnie skóra nie była przygotowana na szok słoneczny. Polcia na szczęście w cieniu non stop i bardzo tego pilnuję, żeby nawet paluszek jeden nie wystawał. Gorzej, że auto nagrzewa się tragicznie, a przez to, że P poci się w foteliku samochodowym boję się włączać klimę. Wtedy obie pocimy się na maxa i mamy saunę:baffled::baffled: Modlę się o wiosnę w pl :happy2:Za radą macy nie kupuję kombinezonu, poczekam jeszcze może akurat pogoda się zmieni :)

Gosiek - Tak mi się przypomniało - Piersią nie karmisz, ale witaminy jakieś powinnaś brać bo jednak organizm jest wyjałowiony po ciąży.

Tysiołek - Szyszka mu za takie gadanie, ale fakt faktem to podejście do ślubu kościelnego 85% facetów jakich znam.

Macy - Kto powiedział, że w maki to źle? Moja siostra cioteczna w tamtym roku ubrała córcie w sukienkę z jakimś nadrukiem z H&Mu. Wszystko zależy od waszego i (niestety) rodziny podejścia. Jak są normalni to ok, gorzej jak mają kije w tyłkach... A buty BOSKIE!! Uwielbiam buty, mam świra na ich punkcie. Zacięcie wręcz kolekcjonerskie (2 pudła z tych 20 to buty)..
 
Ostatnia edycja:
reklama
jola.24 - wlasnie zastanawialam sie nad tym pulsowaniem ciemiaczka, ze dwa dni temu to zauwazylam i tez nie wiedzialam, czy to normalne ;-) Dobrze ze zapytalas :tak:

Zawsze do uslug. Uspokoilyscie mnie dziewczynki bo jakos mi to w glowie siedzialo, a co do witaminy D -nie podaje, nie podaje niczego jak nie musze:tak:
Moje dziecie chyba tez wkoncu zaliczylo skok rozwojowy, caly dzien na rekach,obiad na stojaco jadlam a cudem udalo mi sie go zrobic, a teraz juz spi wiec mam chwile wytchnienia:-)
Spokojnej nocy
 
Pumpkin ja ci z chęcią oddam swoje ubezpieczenie i darmowe szczepionki Tymka a ty mi daj swój święty spokój za to :-D Matko kochana ja bym tak chciala. Z slużby zdrowia nie zamierzam korzystać, szczepić tym bardziej, ewentulny lekarz homeopata prywatnie.
Po co ci to badziewie? A jeśli już to prywatny lekarz też ci powie co i jak i przynajmniej kupisz cos bardziej "bezpiecznego" jesli w ogole.
 
yol_a: ja pizze zjadłam pierwszy raz po ciąży - tak to same gotowane - połakomiłam się i czym prędzej wróciłam do zdrowego jedzenia:)
pumpkin: można szczepić prywatnie też - ja chodzę do pediatry prywatnie i jak się umawiałam na termin to mnie pytali czy będzie też szczepienie czy nie. A i prywatnie to sobie możesz nawet firmę tej szczepionki, a państwowa dają co mają:)
Jak nie chcesz sie rejestrowac jako bezrobotna to możesz sobie kupic polise zdrowotna u ubezpieczyciela i wtedy placisz miesieczna skladke, a wizyty masz free w jakiejś prywatnej przychodni - tylko dzwonisz na infolinie i zamawiasz wizyte u pediatry. Taka polisa to nie są duże koszty, a te przychodnie to zazwyczaj są znane sieci typu lux-med czy medicover i tym podobne.
 
Kaja, znam Twoją opinię i w wielu punktach się z nią zgadzam, ale zwyczajnie boję się nie szczepić. Boję się, że jak P na coś zachoruje, to sobie do końca życia nie wybaczę to raz. A dwa, to możesz mnie wsadzić do szufladki "obóz wroga" bo ja mam w rodzinie (tej najbliższej) lekarzy i chyba by mnie zlinczowali za brak szczepień. Do tego wszystkiego, mam w planach sporo podróżowania, niekoniecznie do krajów wysoko (o ile wogóle jakoś) rozwiniętych a wszyscy wiemy jak tam jest z higieną życia i chorobami...

Agagsm - No właśnie coś takiego mi zaczęło chodzić po głowie! Dzięki!
 
Ostatnia edycja:
No nie:) Ja to mam jakąś jazdę. Ciągle się żalę że mi tak brak ciąży. Takie to było cudowne uczucie którego nie doceniałam jak było a teraz doceniam jak minęło bezpowrotnie. Oglądalam sobie dzisiaj jak się mała w brzuszku ruszała i tak mi się zatęskniło. Mi się niekoniecznie chce kolejnego dziecka ale w ciąży bym jeszcze pochodziła:)

Ja właśnie obserwowałam moją małą i chyba wiem już, jak w brzuszku leżała, że sie tak wypinała.
Otóż drugi dzień z rzędu mamy taki wieczór: karmienie, 20 min. później kąpiel, potem małą kładziemy na brzuszku i po 2 minutach dziecko odjeżdża :-) i właśnie podciągnęła sobie nóżki, doopkę wypięła i pomyślałam sobie, że tak właśnie musiała mi się wypinać w brzuchu :-D
Ale nie powiem, tęsknię za brzuszkiem i trochę zazdroszczę teraz dziewczynom w ciąży :-)
 
Wiesz.. ja też mam w rodzinie lekarzy... ale nie robi mi to. Oczywiscie zrobisz jak uważasz ale tym bardziej masz okazję szczepić bardziej roząsdnie niż zaleca to "państwowa słuzba zdrowia":-p
Znam 10 letnia dziewczynkę podrózującą po świecie nigdy nie szczepioną. To kwestia odporności nie załapać owego badziewia. Wrogiem nie jesteś... to wolny wybór - mam nadzieję, że i ja nie jestem niczyim wrogiem w związku z tym .:-D To co proponuje agagsm jest logiczne i chyba dla was najlepiej na początek - dokładnie to miałam na myśli.
 
to ja na chwilę...
moje dziecię dostało strasznej chrypki no serce się kraje jakby mu głosu brakowało, wczoraj się spłakał przy m, rano przy mnie nic, smiechy hihi ubieram go na dwór zaczął płakać i nagle ta chrypa, samej mi się chce ryczeć, teraz robiłam wszystko żeby mi nie zapłakał nawet kąpiel i jedzenie miał szybciej teraz śpi, może gardziołko odpocznie a jutro jedziemy na szczepienia to go dokładnie obejrzą;(
 
Kaja, z tym obozem wroga to w żartach było ;-) Bo nik tu chyba nikomu wilkiem nie jest. Chyba, że o czymś nie wiem....:-D:-D:-D:-D
Wertuję oferty polis i już nawet wybrałam. Szybka jestem nie ma co...

Dorcia - Dobrze, że jutro macie wizytę bo chrypka faktycznie nieciekawa. Mam nadzieję, że gardziołko chociaż nie boli. Głaski dla Jasia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pumpkin wiem... przecież to żarty moje również.

Idę spać, bo zaraz pół allegro wykupie, rąbie mnie dokumentnie ale powoli garderoba na chrzest gotowa. Tymka ma się rozumieć bo moja to .... nawet myśleć nie chcę. :tak:
 
Do góry