reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

cześć mamuśki
ja chyba padnę trupem ze zmęczenia :|
kolory się zmeiniły bo wracają do kolorystyki Babyboom :) jest ok:)

co do szyszek - ja dziękuję, dużo bardziej wolę poważną rozmowę :)
 
reklama
Cześć Dziewczynki

U Nas dzień w miarę spokojny i mam nadzieję że tak zostanie bo J pracuje do 22.
Dla Małej na policzku wyskoczyły takie czerwone krostki wydaje mi się że to potówki, ale zgłupiałam bo w domu mamy ok 21 stopni mała jest ubrana w body z krótkim rękawem na to bawełniana koszulka i spodenki więc nie jest przegrzana.

A co do lasu to nie trzeba sadzić zapraszam do mnie :tak: dookoła mojego zadupia rośnie wielki las a szyszek w nim pod dostatkiem:-) sprawdzałam! starczy dla Wszystkich :tak: ja sama regularnie posyłam kilka teściowej :-D taka fajna z Niej kobieta ze zasługuje na takie prezenty :-p
 
IVI - jakoś stare kolory tamtego bb mi bardziej odpowiadały te "kolą" mnie w oczy - ten róż w zestawieniu z zielenią. Moje dziecię nie chce teraz za bardzo spać ale jest zmęczona jak górnik po 12 więc jest problem
 
Witajcie dziewczyny.Ja od paru dni nie mam czasu na nic ponieważ moja Amelka w dzień nie bardzo chce spać a w nocy też różnie bywa. No ale dzisiejsza noc to była masakra. Wieczorem mała jak by nigdy nic zasnęła ładnie, obudziła się o północy na jedzonko i zasnęła ze mną w łóżku.A po chwili zaczęła wymiotować że szok całe łóżko zabrudziła i tak trzy razy z niej chlusnęło. Jak ja się przestraszyłam nie macie pojęcia. Potem znowu dałam jej cyca i spokojnie położyłam do łóżeczka,ale nie mogłam zasnąć z wrażenia i patrzyłam na nią. No i tym razem po jakiejś chwili to samo, znowu wymioty.Po tym wszystkim zasnęła z nami w łóżku bo bałam się ją zostawić w łóżeczku.Dodam jeszcze że Amelkę karmię piersią a na początku kiedy jeszcze wydawało mi się że mam mało pokarmu dokarmiałam czasem aptamilem. Nie stosowałam juz tego od paru tygodni, ale wczoraj przyszedł do nas kolega i mała domagała się jeść a ja nie miałam ściągniętego mleka to zaaplikowałam jej właśnie 30ml aptamil. Sama sie teraz zastanawiam czy to mogło być tego przyczyną, że ona nie toleruje tego mleka? Proszę powiedzcie co o tym wszystkim myślicie, bo z Was większe ekspertki ode mnie:) Życzę miłego dzionka.
mój też ostatnio mocno ulewa i mam wrażenie że jest przejedzony, choć to dziwne bo je tylko z jednej piersi:confused:

Pumpkin Twoja corcia fakycznie bedzie miala szok pogodowy:-) Ja mojego we Wloszech, gdzie jest temperatura waha sie obecnie od 10-20 stopni ubieram zazwyczaj tak: body, spioch, sweterek, czapka i kombinezon i do wozka, przyrywam kocykiem, na to w zimniejsze dni narzucam te "pokrywe" od wozka, a w cieplejsze daje sobie z nia spokoj.
U nas temp ok 5 i kombinezonu nie zakładam tylko ciepły kocyk na górę:tak:

A mnie osłabia moja córka - ma 4 lata i by zwrócić uwagę na siebie to sra w majtki - no normalnie jestem osłabiona takimi akcjami... i jeszcze jest chora - jak pomyślę że przez jakiś tydzień nie wyjdę z domu to jestem osłabiona do sześcianu.... chyba się pochlastam tępym nożem... u mnie jak na nieszczęście piękna pogoda a my w domu.... buuuuuu
My Matki mamy przesrane:zawstydzona/y:

Cześć !

słuchajcie ZAMARZAMMMMMMM!!! w DOMU NIE DZIAŁA OGRZEWANIE !!!! Piec od centralnego sie ten tego...skończył!!!
Własciciele wracają w nocy, sa tylko dzieciaki na dole nikt nie wie co sie dzieje z piecem a ja mam

15 stopni w mieszkaniu !!!!
normalnie wyciągnąć w tej temp cycusia i karmić to małe sado-maso...:no:

A i druga sprawa - zaraz jade do Lilki ( przyjaciółki z chłoniakiem) troche sie boje tego co zobacze bo przed chemią wyglądala baardzo cienko ...
zaniose jej troche ciepłych i pozytywnych fluidów i Wasze modlitwy :tak:

z i m n o m i !!!!!
Dużo ciepełka dla Was:tak: i oczywiście aniołki dla koleżanki:zawstydzona/y:

Cześć Dziewczynki



A co do lasu to nie trzeba sadzić zapraszam do mnie :tak: dookoła mojego zadupia rośnie wielki las a szyszek w nim pod dostatkiem:-) sprawdzałam! starczy dla Wszystkich :tak: ja sama regularnie posyłam kilka teściowej :-D taka fajna z Niej kobieta ze zasługuje na takie prezenty :-p
:-D
Moja młodsza gadzina dzisiaj ucina sobie tylko krótkie drzemeczki, starsza denerwuje matkę że szok, a najstarsza pojechała na przejażdżkę motorem:no:
 
Dziewczyny ,nudze sie moje skarby spia ciekawe o ktorej Nicol jutro wstanie .Mia tez dzisiaj przespi caly dzien ciekawe jak bedzie w nocy, M pojechal do salonu. Nie pamietam kiedy o tej poze mialam tak cicho pelny relax.
 
czechow - mój malutki jest tak wykończony poranną walką z prutkami (ktora ciąnęła się aż do 9 rano) że śpi jak aniołek:) Mam nadzieje że w nocy też tak będzie spał ;)
 
I ja się witam niedzielnie:-)U nas dzisiaj piękna pogoda więc korzystałam i byłam na zakupach z mężusiem. Zaskoczył mnie dzisiaj bo zajmuje się cały czas małą bo mówi że tylko sobota i niedziela może być dla niego ponieważ pracuje. Tak więc ja jeszcze poczekam na jakąś specjalną szyszkę dla niego.;-)Dziewczyny bardzo dziękuję za odpowiedzi od razu mi lepiej że nie tylko moja coś takiego miała. Jeszcze dodam że kupki robi książkowe,ale dzieki Wam dowiedziałam się dlaczego-otóż nieświadomie objadałam się jabłkami.:tak:Mam nadzieję że już nie będą mnie te wymioty straszyć. Życzę wszystkim miłej niedzieli,a ja śmigam relaksować się w wannie.
 
I ja się witam w ten niedzielny wieczorek:-D
Co do szyszek zapraszam do siebie mam na działce pare drzewek i szyszki też się znajdą:-D
U nas też dzis wiosna za oknem więc z m bylismy na spacerze.Potem wypilismy kawkę w altance :-) oj cudowny dzionek!!
Ale jutro idziemy na pierwsze szczepienie i tak sie boje bo niewiem jak maleństwo moje zareaguje :-(Modle sie tylko żeby nie miał gorączki ani wymiotów:baffled:

Pozdrawiam Was mocno i zycze przyjemnych wieczorów
 
A mnie osłabia moja córka - ma 4 lata i by zwrócić uwagę na siebie to sra w majtki - no normalnie jestem osłabiona takimi akcjami... i jeszcze jest chora - jak pomyślę że przez jakiś tydzień nie wyjdę z domu to jestem osłabiona do sześcianu.... chyba się pochlastam tępym nożem... u mnie jak na nieszczęście piękna pogoda a my w domu.... buuuuuu

Moja kumpela miała taki sam problem z synkiem. Jak zaczęła kazać mu się samemu myć po takich akcjach to przestał.


Mam humor do doopy dziś kompletnie. Ryczę cały dzień. Chyba ze mnie całe napięcie schodzi...

EDIT:
A'propos szyszek, to ja musiałabym zasadzić taki obszar jak 3 razy Polska, żeby tych szyszek mieć pod dostatkiem.

Śmigam spać. :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
to ja się chyba wybiorę do tego lasu:no: pojechaliśmy do teściów na kawę - to nie jest tak, ze ja jej nie lubię bo uwielbiam swoją teściową i mam wielkie szczęście że ją mam ale jak po raz setny słyszę ze mały głodny bo zakwilił a jadł niecałą godzinę temu to szlag mnie trafia maksymalnie:wściekła/y: do tego przy zmianie pieluszki nie wytarła mu pupci ani nie nakremowała - nasiusiał - bo sucha pupa:wściekła/y:
oj może ja mam po prostu weekend do doopy i się wszystkiego czepiam a nie powinnam?:sorry2:na m dalej mam nerwa, niech idzie jutro do pracy bo dojdzie do rękoczynów jak sobie pomyślę:sorry2:
a może to tylko te hormony co do normy wracają?:sorry2:
no ale słuchajcie no bo jak tak można idzie uspokoić małego bo drze się w niebogłosy, po 10minutach krzyku a on trzyma małego i się na niego gapi" bo i tak płacze co by nie zrobił więc niech sobie płacze" - a młody aż się trzęsie:-:)zawstydzona/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
po prostu wymiękam - fajny weekend nie ma co, z Jasiem siedział bo mu go ciągle przynosiłam:sorry2: i nie żebym się w tym czasie specjalnie relaksowała - no chyba że niektórzy pranie i sprzątanie uznają za relaks:sorry2:
więc teraz jest tak, ze wychodzi rano do pracy i wyprowadza psa, wraca koło 16 i z godzinę siedzi z Jasiem, jeśli babcie już pojadą, kapię i tyle go widzieli- ja zajmuję się dzieckie, wstaje w nocy robię zakupy, czasem obiad, odkurzam, piorę, zmywam, zabieram psa z wózkiem na spacer lulam, karmię i do tego mam regularne korepetycje w domu:no:
cholera jasna znowu mam smęcę...
ehh popatrzę na te wygibasy w t:no:vnie i idę spać:-(
 
Do góry