reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Hej kobiti,
ja dziś na chwile,
chorującym zdrówka życzę...
barszczyk mniam...

Ja dziś wykończona więc tylko Wam napiszę, że
już po szpitalu ...
ponoć AFI jednak 10, nie 5...
szyjka miękka ale zamknięta i 4cm, bez zmian...
więc też ok...
skurczy na ktg groźnych nie widzieli...
co za ulga...
i nie będzie leku na płucka, ponoć w tej syt. nie trzeba...
oby to była prawda...
i waga dziś wyszła 1700g...

i oby do przodu.. jeszcze chociaż 2 tyg., co będzie 34

Miłego wieczoru i obżarstwa...
aha i mąż ma wolne do końca tyg. więc nie wiem jak Was nadrobię... będę zaglądać...ale pewnie mniej troszku!
 
reklama
Klara to same dobre wieści :tak: oby tak dalej :tak:

Jejku a ja barszczu w życiu jeszcze nie robiłam no ale od czego mam męża hehe a tak jaki pisałam idę na łatwiznę gotowy i już :tak:;-)

Aga tylko nas pączkami teraz nie kuś ;-)

Ja zapomniałam napisać że dziś mi się śniło że urodziłam żółwia :eek::eek::eek:
 
Konieeeeeeccccc!!!!!!!!!

W sensie pracy koniec:-) wlasnie wrocilam do domku, zaraz po T do pracy i do szkoly rodzenia:tak:

Milego wieczoru kochane, i dobrej nocki bo pewnie juz dzis nie zdolam wpasc:-)
 
Jak już tak piszecie o słodkościach to ja się podzielę moim wypiekiem. Ciasteczka czekoladowo kokosowe z płatków owsianych. Wszyscy się zachwycają :-D Przepis bajecznie prosty i tani. Jak ktoś chętny to mogę wrzucić.
dscf0044k.jpg


Wróciłam z młodym od lekarza. Ma zapalenie uszu i bez antybiotyku się nie obejdzie - na szczęście to dopiero drugi w jego życiu, chociaż mu więcej razy przepisywali, ale ja zawsze miałam inne przeczucia. Teraz obawiam się, że nie ma szans na pozbycie się tego cholerstwa, bo młody mi całą noc przepłakał. Aż żal ściska, jak się patrzy na dziecko, które tak cierpi.:sad: A w nocy to ryczałam razem z nim, bo nie wiedziałam jak mu pomóc.
miejmy nadzieje, że teraz już będzie lepiej.

Ja zapomniałam napisać że dziś mi się śniło że urodziłam żółwia :eek::eek::eek:
Prawie oplułam monitor :-D:rofl2: Fajny sen.
 
Hej brzuchatki,
Podczytuję was codziennie, ale za bardzo zamulona byłam żeby cokolwiek napisać. Generalnie sytuacja u mnie w domu tragiczna. Z m już nawet oddzielne sypialnie mamy a dzisiaj w złości powiedziałam mu, że go nienawidzę. Ryczę jak głupia bo już po 3 rano u mnie a mojego m w domu nie ma i nie wiem gdzie jest zupełnie. Jakiś koszmar. O 10 rano mam usg 3d i chyba sama pójdę, bo na to, że mój luby wróci to raczej nie liczę, pewnie u kumpla zanocuje, a raczej powinnam napisać, że mam przynajmniej taką nadzieję. O innych alternatywach nawet nie myślę. Najbardziej mi przykro i żal, że jutro sama będę na usg i że chyba mu wcale nie zależy na niuni skoro tak to olał. Między nami jest naprawdę bardzo źle ale wydawało mi się, że sprawy związane z córą powinny pozostać "ponad to". Nachodzi mnie rozpacz na przemian z obojętnością i złością. Siły już nie mam. Miłej nocki życzę.

Pumpkin przykro mi ze tak sie sprawy potoczyły, to wszystko pewnie miedzy innymi przez to ignorowanie i brak czułosci. Mam nadzieje ze to przejsciowe i ze jednak zjawil sie na usg. Daj znac jak było.

Cześć dziewczyny zaglądam do Was bo ledwo żyję.
Nic mi nie przechodzi kaszel nadal męczy:-( Bolą mnie już mięśnie brzucha:sad::sad::sad: Powiedzcie Mi co można brać prócz domowych sposobów na ostry kaszel w ciąży bo
już nie daję rady:-( Można zażywać jakieś leki homeopatyczne na gardło??? Pomóżcie bo nie mam już sił. Na szczęście temperatury nie mam wogóle ale strasznie się poce:sad:
Pozdrawiam Was serdecznie:wink:


Paulina wspołczuje i zycze zdrowka. Na gardlo polecam tymsal, jest ziolowy wiec chyba raczej w ciazy mozna go stosowac.


Cześć kobietki,
melduję, że żyję, nie miałam ostatnio weny, pewnie przez pogodę, w ogóle nic mi się nie chce, ciągle tylko sprzątam jak ten osioł, m nawet talerza do zlewu nie wsadzi nie mówiąc o zmywarce, psu wyłazi sierść i w ogóle kicha i deprecha już nie wyrabiam, wszystko ja ja i ja:-( wczoraj kazałam mu pranie powiesić i kotlety usmażyć i jeju jak on cierpiał, że ja się nim wyręczam - a ja tego dnia zaliczyła zakupy, przygotowanie obiadu, 3 godziny lekcji, odkurzanie i mycie podłóg w cały domu, kurze, i łazienki, i ja się nim wyręczam, czasem własnego męża nie poznaję:-(dzisiaj wstał koło 10, zrobiłam mu śniadanie, zjadł, sprzątnął zlew (taki mój mały strajk naładowałam ile wlazło, i chyba się zmęczył po jest nba fochu i poszedł spać dalej, więc nie ma to jak zajefajny wolny dzień spędzony z mężem, po prostu super, ryczeć mi się chce, nudno, a wy ciągle o tych rogalach dzisiaj wszystko pozamykane a mi się chce bułki z makiem:-:)-:)-(
byłam na usg, synuś uparty, dalej się nie przekręcił, wyniki w porządku, okaz zdrowia, kopał ciągle w głowicę, tylko z mojego ciśnienia lekarz niezadowolony bo za wysokie a mierzę już dwa razy dziennie ale na razie leków mi nie dał...
nie będę już marudzić...
trzymcie się laskki, udanego dnia wam życzę;-)


Dorciaa dzis caly dzien odpoczywaj i nie kiwaj nawet paluszkiem!

Ja to juz nawet wymyslilam, ze w zwiazku z tym, ze ten rogal to dla mnie istna uluda, to moglabym zjesc nawet makowca, bo masa makowa i rodzyneczki, a generalnie nie jest to moje ulubione ciasto.
Moja wyobraznia pracuje na wysokich obrotach, a wszystko dzieki temu pieknemu zdjeciu, hehe Kaja zamieszczonemu przez Ciebie:-D

No nic, ja dzis bede jesc pizze na kolacje:cool2:

Ja jak mam grype to od razu wysoka goraczke, jestem nie do zycia. Potem dochodzi zatkany nochal i temu towarzyszy okropny bol garla. Ale zawzielam sie i obiecalam sobie, ze do konca ciazy, ani po niej nie zlapie nic. I koniec. Nawet codziennie pije actimel.

Ja jutro rano ide do szkoly rodzenia na 9 :szok:
Szkoda, ze zorganizowali porannie, i ze moj G. nie bedze mogl chodzic ze mna. Trudno.
Dziewczyny te, ktore chodza, czy trzeba wziac jakis luzny stroj lub dres, bo sie nie doinformowalam.

Karoli u nas na szkole rodzenia mozna bylo przychodzic w czym sie da, oby bylo wygodnie. Byla tez szatnia, wiec jak ktos przychodzil po pracy i byl na sztywno to sie w dresiki przebierał. Generalnie przykazów nie bylo. Tylko trzeba bylo miec skarpetki bo sie chodzilo bez butow.

Hej kobiti,
ja dziś na chwile,
chorującym zdrówka życzę...
barszczyk mniam...

Ja dziś wykończona więc tylko Wam napiszę, że
już po szpitalu ...
ponoć AFI jednak 10, nie 5...
szyjka miękka ale zamknięta i 4cm, bez zmian...
więc też ok...
skurczy na ktg groźnych nie widzieli...
co za ulga...
i nie będzie leku na płucka, ponoć w tej syt. nie trzeba...
oby to była prawda...
i waga dziś wyszła 1700g...

i oby do przodu.. jeszcze chociaż 2 tyg., co będzie 34

Miłego wieczoru i obżarstwa...
aha i mąż ma wolne do końca tyg. więc nie wiem jak Was nadrobię... będę zaglądać...ale pewnie mniej troszku!


Klara ciesze sie ze wszystko dobrze wyszło.Super!
 
Witajcie!!
Mało tu zaglądam ostatnio, bo jakoś nie mam weny, więc ilość postów mnie po prostu przeraża!!

Sytuacja w domu nadal do pupy, ale jakoś już się tym nie przejmuję... Ja - DZIECKO- nie będę mówiła staruchom jak się należy zachowywać... Powiedziałam im tylko, że jak następnym razem będą mieli ochotę pokrzyczeć, powyżywać się na kimś, to niech idą do lasu pobiegać trochę i powydzierać buźki! Zabroniłam im cokolwiek mówić do mnie, zastraszyłam, że jak wcześniej urodzę, to będzie ich wina i krew, która mi leciała 2 tygodnie temu, to też ich wina!! I jest cisza :-)
Gorzej u brata, bo 'wyrozumiała bratowa' wróciła... Ale jakoś sobie z nią poradzi...:tak:

A ja dziś sobie książkę poczytałam w wannie, ciacho zrobiłam, ubranka dzidzi wyprałam (miałam to zrobić wczoraj,przedwczoraj, tydzień temu :-p), obiadek ugotowałam, na spacerku byłam, nawet z pieskiem się pobawiłam... Pracowity dzień :tak: Ale coś trzeba robić, żeby nie myśleć:tak:
Jutro pójdę do dentysty, bo nie mogę patrzeć na te moje zęby :-( Niech mnie skasuje, przynajmniej na czekolady nie będzie :-p
Narobiłyście mi strasznej ochoty na krupnik, chociaż wcale o nim nie pisałyście :sorry: Tak o tych zupach piszecie... Jutro z rana wstanę, pójdę do sklepu po to co trzeba i ugotuję :tak:
Ta pora roku przeraża... Jeszcze 17 nie ma, a już ciemno... :-(

Życzę dużo zdrówka chorowitym mamusiom i rodzeństwu naszych wiercipupek :-p :tak:
I wytrwałości w sprawach małżeńskich... :tak:

Klara M dbaj o siebie, nie przemęczaj się i nie licz na 2 tygodnie, tylko na 6!! :tak:

Udanego wieczorku :*
 
Ja zapomniałam napisać że dziś mi się śniło że urodziłam żółwia :eek::eek::eek:
Prawie się posikałam ze śmiechu - taka nieprzygotowana czytam takie rzeczy nooo i czym prędzej poleciałam do łazienki:sorry:A zółw miał skorupkę i z niej wygladał czy był schowany?:rofl2::-D

Jak już tak piszecie o słodkościach to ja się podzielę moim wypiekiem. Ciasteczka czekoladowo kokosowe z płatków owsianych. Wszyscy się zachwycają :-D Przepis bajecznie prosty i tani. Jak ktoś chętny to mogę wrzucić.
dscf0044k.jpg
Mniam - ładnie wyglądają wrzucaj - ja dziś upiekłam piernik kętrzyński z paczki co by sie nie przemęczać;-)

Klara: same dobre wieści - na pewno dasz radę donosic do końca - moja szyjka ma 2,5cm, a z 4 to ja startowałam w lipcu i nawet już nie wiem jak to jest taka szyjke mieć:tak:
 
Ja zapomniałam napisać że dziś mi się śniło że urodziłam żółwia :eek::eek::eek:

Gośka, przegięłaś z tym snem:eek::eek::eek:.

Kubiaczka, zamiast zdjęcia wstawiać, prześlij kawałek. Od rana jakieś ciasto za mną chodzi, ale mąż ciast nie jada, synek chory, odmawia wchłonięcia czegokolwiek. Monitor mam już mokry, bo ciągle o rogalach, ciastach i innych smakołykach piszecie. Zwariować można!:growl::growl::growl:
 
reklama
Do góry