Andzia76 tylko że ten mój strajk to może być niestety tylko weekendowy mam cały salon z kuchnią na dole otwarty i dzieci na korepetycje przyjmuję na półpietrze i nie mogę tak zastrajkować jakbym chciała no bo przecież obcy ludzie mi codziennie po domu chodzą i po prostu wstyd, ale weekendy uskutecznię, no a wczoraj jak mu mówię, zeby pranie powisił a on do mnie przecież to twój obowiązek normalnie szlag mnie trafia czy on ciąży nie widzi!? czasem żałuję z oczywistych względów, że mi lekarz nie nakazał leżeć

moje obowiązki to pranie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy, obiady, praca w szkole i w domu, no teraz tylko w domu, a on? praca od 7 do 16 i ogród, ale tylko latem ogród, więc chyba coś nie tak - tak go chyba mamusia wychowała, bo nie pracuje i nic tylko po wszytskich sprząta i marudzi, ze się nie wyrabia-nic dziwnego ma 360m kw do sprzątania psy koty i wszystcy też wygodni, oj koniec użalania się nad sobą, taki mi się ananas trafił, on w ogóle nie rozumie, ze połowy tych rzeczy nie powinnam już robić bo nie daję rady i jest mi ciężko, królewicz jeden

a dodam jeszcze że normalnie ja latam po urzedach i załatwiam jego sprawy bo on nigdy nie może, a pracuje u taty więc to akurat zwyczajne lenistwo muszę nawet na jego uczelnię wydzwaniać o odsetki no masakra,
hehe na pewno go uszy swędzą i dobrze