reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Ale mak uspokaja.....;-)
A to różnie bywa ... :-D
Tego maku w rogalach wiele nie ma - więcej orzechów jest. Smacznego!

Od listopada [ame="http://pl.wikipedia.org/wiki/2003"]2003[/ame] rogale muszą spełniać następujące warunki:
Aby cukiernia mogła używać nazwy "rogale świętomarcińskie" lub "rogale marcińskie" musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, która powstała z inicjatywy [ame="http://pl.wikipedia.org/wiki/Cech"]Cechu[/ame] Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej i Urzędu Miasta Poznania.

Rogal świętomarciński – Wikipedia, wolna encyklopedia
300px-Rogale_%C5%9Bwi%C4%99tomarci%C5%84skie_RB1.JPG
 
reklama
A to różnie bywa ... :-D
Tego maku w rogalach wiele nie ma - więcej orzechów jest. Smacznego!

Od listopada 2003 rogale muszą spełniać następujące warunki:
Aby cukiernia mogła używać nazwy "rogale świętomarcińskie" lub "rogale marcińskie" musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, która powstała z inicjatywy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej i Urzędu Miasta Poznania.

Rogal świętomarciński – Wikipedia, wolna encyklopedia
300px-Rogale_%C5%9Bwi%C4%99tomarci%C5%84skie_RB1.JPG
mmmmmmmmmniam!! Poproszę ze dwa, tak na próbę:-):-D
 
Uff wróciłam własnie z ostatniej wizyty u dentysty przed porodem !
mam juz dosyć tego wiercenia bez znieczulenia - ręce całe mokre hehehe :-) ale jakoś przezyłam !

a ja zajadam trzeciego dziś rogala marcińskiego - kto z Wielkopolski to wie :tak: mniam.... nigdzie takich nie ma :-)

ja już tydzień pałaszuje rogale i nie moge się najeść ! a to tyleee kalorii ma - ale sa tak pyszne że nie moge sie oprzec jak czuje gdzies w piekarni zapaszek rogala mniam mniam !
 
Ufff małolat dziś w dobrym humorze :-) Bawi się właśnie grzecznie, a ja mogę się spokojnie poobżerać :-)
Hmmm, a ja mam ostatnio jazdę na popcorn toffee, na raz potrafię 6 opakowań zjeść;-)
 
Mam normalnie dooooooość:wściekła/y: Oliś tak mi dał dzisiaj popalić, że w końcu nie wytrzymałam i wydarłam się na Niego, żeby się zamknął :-( Aż mi teraz głupio, ale po prostu nie wytrzymałam :-( Darł się pół dnia i nic mu nie pasowało, w końcu wzięłam go na ręce i nastała cisza, a jak tylko go odłożyłam to znowu wrzask. Kurcze nie mam siły trzymać go ponad godzinę na rękach:-( Kłucie mi troszkę przeszło, ale po noszeniu Młodego wróciło ze zdwojoną siłą :-( Nie wyrabiam normalnie:-(

Kruszynka ja się wczoraj szczepiłam na świńską, trzeba zaznaczyć, że dla kobiet ciężarnych jest inna szczepionka na świńską niż dla innych ludzi. Jak na razie nic się nie dzieje. Oczywiście decyzja i tak należy do Ciebie. Ja dostałam zaproszenie i jak nigdy skorzystałam ;-):-)

O kurczaki Kasia Ty to odwazniacha jestes z ta szczypionką.
A co do reakcji, to jest to normalne, kazdemu kiedys maja prawo puscic nerwy.
Nie przejmuj sie!:eek: ja i tak uwazam ze masz zelazne nerwy, ja pewnie bym juz dawno wybuchła.

Dzien dobry :-)
Pije kawke i nadrabiam wasza wieczorna produkcje;-)
Dzis nie musze robic nic,wczoraj wysprzatalam,pasztecikow napieklam,barszczyk ugotowalam wiec obiad mam.Nawet do sklepu nie musze jechac bo wszystko mam.Poleze,poczytam,pojde do lasu pohasac z psem jak sie pogoda poprawi,bo moj pies to na deszcz nie lubi wychodzic hih-i idzie jak skazaniec;-):-D
Milego dnia:-)

Agbar fajnie Ci, moja suczka uwielbia jak pada i nic jej nie przeszkadza, najbardziej lubi tarzac sie w kałuzach:( albo moczyc sobie łapki i bąbelkowac w nich pyszczkiem.

teściowa moja to robi na wszystkich wrażenie takiej słodkiej i uczynnej,a potem za plecami knuje i tyłek obrabia...
widzimy ją z 2 razy w roku i to starcza...
ona musi być zawsze w centrum zainteresowania,
a jak nie jest to już jej się nie podoba...
niby chce wiedzieć co u nas słychać i czasem dzwoni..
ale tak naprawdę niczego nie słucha tylko swoje gada...
słuchanie ze zrozumieniem czy też aktywne słuchanie to są chyba jej obce...
a poza tym my jesteśmy po poważnej wojnie z nimi...
wyprowadzaliśmy się z hukiem, bo nie daliśmy rady..
teraz niby pogodzeni ale ona tak o ciąży nie wie i wiedzieć nie bedzie dopóki Synek się nie
urodzi.
Ty sobie wyobraź, że moja teściowa jak nas nie widziała 1,5 roku a pierwsza okazja
to była po śmierci naszego pierwszego Synka to ona wydukałą, z ejest taka szczęśliwa i jej marzenia
się spełniły bo ją odwiedziliśmy...
ale byłam wściekła, miałam ochotę wyjść..
i pewnie wyszłabym ale jaoś wtedy też nie miałam na nic siły
i w sumie dla męża zostałam...
co do wpadania mamuś na głowę po porodzie i rodzinki - to ja tam powiem
wszytskim jak Mały będzie, ze przez 2 tyg, to ja wizyt nie chcę i już...
muszę sama oswoić się i nauczyć się z moim ukochanym dzieckiem być :)
ale wiem, że lekko nie będzie i pewnie obraza będzie...
ale jak już będę miała Małego to mam ich w nosie...
teraz to czasu nie mają wpaść by pomóc - ewentualnie po to by nad państwem latać, a wiem że jakby Mały był to nagle zlot..
A poza tym mam nadzieję, że jak już będą mieli przyzwolenie,
na wizytę to zasmarkani i chorzy nie będą mi wpadać.

I mnie też wkurza dotykanie brzucha, bez pytania
to już szczyt!
Golanda- już lepiej się dziś czujesz?


Klara nie zazdroszcze takiej tesciowej! Moja na szczescie jest w porzadku.
Ja tez mam plan zeby znajomi nie wpadali przez pierwszy miesiac od narodzin, w koncu sami rodzice musza wpierw przywyknac do nowej sytuacji! zanim sie zaczna naloty.
A zdrowko lepiej dziekuje, tylko dzis o maly wlos nie zemdlałam na fotelu u dentysty, bo jak zjechal fotelem w dol tak ze mialam glowe nizej niz brzuch to mi sie zrobilo ciemno oprzed oczami, w uszach mi zaczelo piszczec i krecil mi sie caly swiat, wiec szybko usiadłam normalnie i z reszta juz nie wrocilam do poprzedniej pozycji. Zamiast zalatac dziory i zdjac kamien to mialam jedynie lakierowanie w pionie.

e_milcia wspolczuje przezyc, a nie masz za co przepraszac, jak Ci cos lezy na watrobie to wal smialo, po to tu jestesmy zeby Cie "wysluchac" i zeby sie na wzajem wspierac.Pisz smialo ile tylko chcesz!

Emilcia bardzo dobrze ze sie wygadalas napewno jest Ci teraz troszke lepiej. Na pocieszenie moge Ci powiedziec ze czasem czlowiekowi wszystkowali sie na glowe ja ostatnio tez mialam tydzien zmartwien trosk. Samochod mojego m zepsol sie tak powaznie ze groba kase za naprawe trzeba bylo zaplacic, a musielismy je zrobic bo nim pracuje w zamian w pracy dostal auto zastepcze ktorym mial wypadek, na nastepny dzien na swoim meczu dostal tak w zebra ze mial potluczone i pojechal do szpitala, za pare dni moja mama wyladowala w szpitalu a na dodatek tego wszystkiego mi auto sie zepsolo wiec jak cos sie sypie to po calej lini. Milego dnia zycze wszystkim

Kazimiera, masz racje jak sie sypie to zwykle na calym froncie, pamietam jak moj M trafil do szpitala w zeszlym roku na operacje, a ja mialam stłuczke bo mi autokar w dupe wjechal i nie mialam nawet czym do szpitala do niego jezdzic a byl tam prawie miesiac.

moj dzis wazyl 1.600 kg. Takze w ciagu miesiaca przytyl 800 gram, drugie tyle co bylo.
Ja dzis rano mialam paranoje odnosnie jego wagi, ze moze nic nie przytyl, bo brzuch mam maly w najszerszym miejscu naciagniete 92 cm.
Moja ww. paranoja wziela sie tez z tego, ze jak sie dzis zwazylam przed wizyta, to mialam ponad kilo w dol. I od 3 tygodni nic nie przytylam. Musze troche zwolnic tempo, bo za duzo latam ostatnio i mi sie zapomina o jedzeniu.
A poza tym nie wiem jak Wy, ja mam poczucie, ze mi czas przelatuje miedzy palcami doslownie, brakuje mi czasu i regularnie co wieczor o 23 mnie muli i zasypiam.

Karoli nie przejmuj sie, ja mam ciagle 89cm w najszerszym miejscu ale nie wiem ile moja niunia wazy bo dopiero w czartek wieczorem mamy usg.

ja zjadłam jednego albo półtora by się uzbierało i mam dość aż mnie mdli :sorry:ale pewnie łakomstwo się jeszcze dziś odezwie ;-)
Dziewczyny fajnie tym co po wizytach i widziały maluszki ja dostaję nerwa na wizytę w czwartek kilka nas tu chyba idzie w czwartek ? ja pewnie ostatnia się coś dowiem bo na 19:00 mam wizytę i mam nadzieje ze o 20:00 wyjdę od ginekologa na pewno jeszcze na KTG pójdę a ostatnio to 2 godziny z dojazdem mi zleciały :cool:

Gosia ja mam w czwartek usg dopiero na 19:30 wiec pewnie ok 19:45 nas przyjma, a to jest jakies 30 min drogi od domu bez korkow wiec tez napisze dopiero wieczorem.

Gosia, ja uwielbiam je więc mnie nie mdli :-D Są raz do roku to co - nie będę sobie żałowac.
:-D
Ja też mam wizytę w czwartek i około 19.00 właśnie się wybieram, więc mniej wiecej w tym samym czasie będziemy wizytować - tylko na bank wrócę wcześniej - zajmuje mi droga autem około 3 minut ;-)

Kaja ja mam na 19:30 wiec Wy bedziecie szybciej wiedziec:)

Obżartuchy:-)
no to teraz ja:zawstydzona/y: lody śmietankowa krówka mniam

hehe, normalnie zlosliwie robicie ludziom apetyt:)hihihi, a tak powaznie to ja ostatnio mam raczej marny apetyt, a poza tym niewiele mi sie na raz miesci do zoladka

Macy moja chrzesnica tez cos takiego przechodzila ostatnio, z reszta połowo przedszkolnej grupy podobnie.
 
Ostatnia edycja:
Uff wróciłam własnie z ostatniej wizyty u dentysty przed porodem !
mam juz dosyć tego wiercenia bez znieczulenia - ręce całe mokre hehehe :-) ale jakoś przezyłam !

Tysiolek jak Ty to przeszlas, dla mnie to niewykonalne poddac sie wierceniu, dzis po samym lakierowaniu zeszlam mokra z fotela, brakowalo mi powietrza i bylo mi niedobrze, nie mowiac o tym ze wczesniej jak juz chcial mi plabowac to o mało co nie straciłam przytomnosci, szybko wyjelam sobie te rurki i usiadłam w pionie na krzesle mowiac ze jednak nie dam rady.
 
Podziwiam dentysta i bez znieczulenia, dla mnie to awykonalne....

I jestem po wizycie....ale jutro w szpitalu ktg i usg - obejrzą ile jest tego płynu dokładnie...co z łożyskiem i znowu, po tygodniu jak tam szyjka - ujście wewnętrzne...-co wiem po dzisiejszej wizycie to to że rozwarcia nie ma i szyjka chyba lekko się skróciła to zew.ujście...choć zawsze była drobinka...
Trzymajcie kciuki....

A co do rogali Marcińskich.... ahh.... cudo, dziewczyny które nie jadłyście żałujcie... nic ich nie pobije...
ale ponoć w Warszawie można kupić przy pewnej stacji metra przy Pałacu Kultury - tak mówili w Trójce :)

golanda fajnie, że już lepiej...
Moja siostra też ma fajną teściową... tak więc wierzę że może być i tak.
 
Ostatnia edycja:
A to różnie bywa ... :-D
Tego maku w rogalach wiele nie ma - więcej orzechów jest. Smacznego!

Od listopada 2003 rogale muszą spełniać następujące warunki:
Aby cukiernia mogła używać nazwy "rogale świętomarcińskie" lub "rogale marcińskie" musi uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego, która powstała z inicjatywy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Izby Rzemieślniczej i Urzędu Miasta Poznania.

Rogal świętomarciński – Wikipedia, wolna encyklopedia
300px-Rogale_%C5%9Bwi%C4%99tomarci%C5%84skie_RB1.JPG

nie no z tym makiem to żartowałam :-D

ale mi się śmiać chce z tego certyfikatu bo w sumie przyznają je osoby które są cukiernikami wiadomo właściciele największych cukierni i często jest tak że ktoś sam swojej firmie przyznaje ten certyfikat :-D;-) i jak to sobie nie przyznać i to rogalom zrobionym specjalnie pod certyfikat :sorry:


Ufff małolat dziś w dobrym humorze :-) Bawi się właśnie grzecznie, a ja mogę się spokojnie poobżerać :-)
Hmmm, a ja mam ostatnio jazdę na popcorn toffee, na raz potrafię 6 opakowań zjeść;-)
nie jadłam jeszcze takiego :no:;-) ale 6 opakowań to nieźle :szok::-D


Klara daj znać jutro co i jak :tak:mam nadzieje że wszystko będzie dobrze

Tysiolek ja jeszcze nigdy nie miałam znieczulenia przy zębie :no: ja niby do porodu też wiecej wizyt nie mam ale i tak mam lekarstwa w zębach wiec po porodzie będę wycieczkować do dentysty :sorry:
 
reklama
Do góry