reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2025 👶👶

i gratulacje :) na pewno głowa trochę spokojniejsza :)
Zdecydowanie spokojniejsza, bo dziś od rana nie mogłam spać ani znaleźć sobie miejsca, ja mówię do męża że niech mi ktoś powie że ciąża to piękny czas to chyba stwierdzę że w życiu w ciąży nie był, dla mnie to jak siedzenie na bombie i zastanawianie się czy wszystko gra, poprzednie kiepskie doświadczenia bardzo rzutują na postrzeganie pewnych kwestii.
 
reklama
Chodze na NFZ, do miejscowości obok, dosłownie 15 minut drogi a ze to wioska to jest zupelnie inaczej niż u mnie, gdzie kolejki są każdego dnia i czekanie cały dzień bo nie ma zapisów na godzinę tylko bierze się nr i trzeba siedzieć i czekać bo 20 pacjentek. Tutaj bez problemu mogę się zapisać kiedy chce, np umawiając termin na przyszłą środę nie było jeszcze nikogo wpisanego i wiem że mogę być na 11 i w miarę o czasie powinnam wejść. Lekarz bardzo sympatyczny, wiem że może i sprzęt nie jest najnowszy i na lepszym widać byłoby cokolwiek więcej, ale za to cokolwiek płacić ok 450zl (znając moją paranoję to co tydzień czy dwa) to chyba nie ma co się nakręcać i wydawać fortuny. Dowiedziałam się o tej poradni od zaprzyjaźnionej pielęgniarki, bardzo rekomendowała że lekarz jest super i brak kolejek więc stwierdziłam że spróbuję 😊

Sylwia może spróbuj się zorientować czy jest rejonizacja bo może też byłabyś w stanie gdzieś w okolicy się zapisać.
U mnie właśnie są tak zapisy jak u ciebie
Byłam w ub tygodniu po skierowanie na usg piersi (żeby nie płacić , tylko na NFZ zrobić) na moją godzinę było 10 kobiet
Doktor spóźniła się godzinę więc siedziałam prawie 3 h w poczekalni ☺️
Ja chodzę prywatnie, mam narazie sprawdzoną doktor bardzo empatyczna i pozytywna więc nie planuję zmian
Dobrze że tobie udało się znaleźć kogoś takiego na NFZ , ja nie miałam szczęścia niestety
 
U mnie właśnie są tak zapisy jak u ciebie
Byłam w ub tygodniu po skierowanie na usg piersi (żeby nie płacić , tylko na NFZ zrobić) na moją godzinę było 10 kobiet
Doktor spóźniła się godzinę więc siedziałam prawie 3 h w poczekalni ☺️
Ja chodzę prywatnie, mam narazie sprawdzoną doktor bardzo empatyczna i pozytywna więc nie planuję zmian
Dobrze że tobie udało się znaleźć kogoś takiego na NFZ , ja nie miałam szczęścia niestety
To jest jakiś cyrk ale niestety tak to wygląda, bardzo się cieszę że trafiłam do tego lekarza, mam nadzieję że będzie wszystko w porządku i nasza współpraca będzie długotrwała.
Sylwia dużo płacisz za wizytę prywatnie?
 
To jest jakiś cyrk ale niestety tak to wygląda, bardzo się cieszę że trafiłam do tego lekarza, mam nadzieję że będzie wszystko w porządku i nasza współpraca będzie długotrwała.
Sylwia dużo płacisz za wizytę prywatnie?
Za wizytę z usg chyba 330 zł (aglomeracja Śląska)
Ale to jest normalna cena
Już tylu specjalistów zaliczyłam 😉
 
my też pamiętamy ten kariotyp, ale dlatego że był taki drogi i faktycznie długo się czekało. Niby wiedzieliśmy, że w rodzinie z naszej lini nie było chorób genetycznych (to co pisałam wcześniej o siostrze mamy to było z lini jej męża), no ale ten strach jednak jakiś był. No i że o te 2 miesiące wszystko się wydłuży. U nas też kariotypy wyszły prawidłowo. My chcemy co najmniej mieć 2 dzieci, więc jeśli tę ciążę urodzę zdrowo, to jak tylko będzie możliwość i pieniądze, bo nie wierzę, że wszystko w procedurze in vitro będzie darmowe, to będziemy podchodzić, bo mamy jeszcze zarodki, a nie chce mi się wierzyć, że znowu uda mi się zajść naturalnie ze względu na wiek, brak jajowodu i na pewno już niskie AMH. Teraz to był jakiś cud, bo tylko raz był sex w 17 dniu cyklu, i od miesiąca pomagałam mężowi w lesie i targałam ciężkie kołki. Przypadek sprawił, że zrobiłam test ciążowy. Gdybym tego nie zrobiła to pewnie bym poroniła i nawet nie wiedziała o ciąży. Więc skoro w takich warunkach zaszłam w ciążę, i niektóre z nas też, nie pamiętam kto był w Hiszpanii a później 3 tony piasku w ogródku przerzucił, albo czekanie na operację endometriozy w sierpniu i cud by się stał gdyby zaszła w ciążę i inne historie, naprawdę ten miesiąc to miesiąc cudów 😀
A ja razem z mężem rozrzuciłam 6 ton kruszywa dookoła domu 🙈 mój maz cały czas powtarza że skoro taki wysiłek fasolka przetrwała to już musi być dobrze
 
A ja razem z mężem rozrzuciłam 6 ton kruszywa dookoła domu 🙈 mój maz cały czas powtarza że skoro taki wysiłek fasolka przetrwała to już musi być dobrze
ja nie widząc co jest grane sobie biegałam i cieszyłam się że tempo mam dobre :)
do tego wycieczki po górach - dziwiłam się że szybciej niż zwykle się męczę :)
 
reklama
Oby nam już in vitro nie było potrzebne 🙂 my mieliśmy zacząć procedure w lutym ale na ostatniej prostej nasz lekarz się zorientował że nie mamy zrobionego kariotypu. A że na wynik czekaliśmy prawie dwa miesiące to wyszło jak wyszło 🤷‍♀️ w ogóle cała ta historia z tym kariotypem mnie dobila w momencie gdy powiedział że nieprawidłowy kariotyp wyklucza z in vitro i trzeba korzystać z dawcy lub dawczyni. A ja sobie wkręciłam że na pewno któreś z nas ma coś nie tak, dlatego się nie udaje...na szczęście wyniki okazały się prawidłowe a pare dni później test wyszedł pozytywny. W moim przypadku ewidentnie pomogło to że przestałam myśleć o ciąży i całkiem odpuściłam ten temat.
U nas trochę też było "odpuszczenia". Pierwszy cykl po zabiegu nadżerki, pokładałam nadzieję ale zupełnie nie miałam do tego głowy 🤷 zmarł mój chrzestny 45lat, na początku maja był pogrzeb, po dwóch tygodniach oczekiwania. Dużo stresów... I staraliśmy się ale jakoś tak...no nie było czasu 🤷 majówkę spędziliśmy i moich rodziców ..a po majówce wysikałam kreseczki 🙂
 
Do góry