reklama
Dziewczyny, co u was?
Moja ciągle rączki do buzi pcha, myślałam że głodna a to się okazuje nowa umiejętność łączenia rączek się pojawiła i maluch ma takie prawo. Tyle rzeczy jest ciekawych w rozwoju malucha i tak nowych, choc kiedys same to przecież robiłyśmy u siebie
Moja ciągle rączki do buzi pcha, myślałam że głodna a to się okazuje nowa umiejętność łączenia rączek się pojawiła i maluch ma takie prawo. Tyle rzeczy jest ciekawych w rozwoju malucha i tak nowych, choc kiedys same to przecież robiłyśmy u siebie
HappyBabyMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2016
- Postów
- 12 698
Cześć. Wyszukałam powyższy wpis. Zaszczepilas się wtedy? Jak dzieciątko twoje się ma? Jak się czułas po szczepieniu?Dzisiaj ostatni raz ruszę wrażliwy temat, jakim jest szczepienie na Covid w ciąży. Dziewczyny planujecie się szczepić, bądź już to zrobiłyście? Czy Wasi lekarze prowadzący zachęcają Was do szczepienia się?
Ja mam szczepienie zaplanowane na dzisiaj wieczorem. Boję się strasznie o maluszka. Już sama nie wiem, które zło jest gorsze.
pozwolę sobie odpowiedzieć. Ja szczepilam się po 30tc i wszystko jest w jak najlepszym porządku my w lutym z mężem przechodziliśmy prawie bezobjawowo a mały nic od nas nie złapał (na podstawie braku objawów)Cześć. Wyszukałam powyższy wpis. Zaszczepilas się wtedy? Jak dzieciątko twoje się ma? Jak się czułas po szczepieniu?
freedom-soul
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 41
BRAK RUTYNY. Czy Wasze maluszki mają stały „plan dnia”? Jedzą, śpią i bawią się o określonych porach? Czy raczej wszystko jest kwestią przypadku? Nam jedynie udało się wprowadzić stałą porę snu od 20-21 do 6-7. Nie ma płaczu. W nocy tylko karmienia i zmiana pieluszki. Natomiast w dzień, wszystko odbywa się codziennie inaczej. Martwię się, że to negatywnie wpływa na samopoczucie muszka.
freedom-soul
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 41
*maluszkaBRAK RUTYNY. Czy Wasze maluszki mają stały „plan dnia”? Jedzą, śpią i bawią się o określonych porach? Czy raczej wszystko jest kwestią przypadku? Nam jedynie udało się wprowadzić stałą porę snu od 20-21 do 6-7. Nie ma płaczu. W nocy tylko karmienia i zmiana pieluszki. Natomiast w dzień, wszystko odbywa się codziennie inaczej. Martwię się, że to negatywnie wpływa na samopoczucie muszka.
U nas też każdy dzień inaczej ale wstaramy się pilnować por, może to bardziej naturalne wychodzi.. Też nie umiem sobie zaplanowac dnia, mój partner pracuje tak że wieczorami go nie ma, dopiero zjeżdża 23. Nauczyłam młoda spać około tej pory więc teraz chcąc wcześniej jest problem. Śpi mi od 23 do 9/10 za to tak jak my wstajemy ale czuję, że mogłaby wcześniej czy nie na za dużo snu rano a potem po spacerze (jak jestem sama wychodzę koło 12:30 a jak z chłopakiem to nawet o 14) nie chce spać do wieczora i staje się marudna ewentualnie śpi mi na cycku... U nas plan dnia jest taki: około 3 rano ( nie zawsze) i 6 ( zawsze), około 9 rano mamy karmienia. Potem około 10 wstajemy na przewijak więc pielęgnacja i gugany w łóżku lub na przewijaku (nadrabia bardziej poranek z tatą). Potem jemy śniadanie i mała wtedy się bawi na macie lub kołysze w bujaczku. Potem idę się ubierać, partner się z nią bawi, jak wracam chłopak idzie do pracy a my cyckamy, zmieniamy pieluchę i idziemy spacerować. Generalnie widzę że młoda mi zasypia koło 12 właśnie i myślę że to po prostu najlepszy czas na spacer więc staramy się wtedy wyjść. Potem spacer na zakupy z 2h bo mieszkamy daleko od sklepów, i po powrocie Jak wstaje to oczywiście karmienie i zmiany pieluchy i potem zabawa do wieczora na zmianę. Pora kąpieli jest jeszcze noe ustalona i też nie jest codziennie (boje się na razie kąpać sama takie strachy ). Ale generalnie wieczorem cyckamy, bawimy się i zmieniany pieluchy aż idziemy spac. Ale te popołudnie jest takie rozwalone, mam wrażenie że mała nadrabia wtedy karmienia, generalnie pobawi się 5 minut i cyc, jest marudna bo chce być blisko i długo nie może zasnąć, cycka chwilę i czasem zasypia.
Ja mam problem bo kuchnia jest osobno a młoda jak nie śpi a często nie chce spać po spacerze to już nie mogę nic zrobić. Zaraz jest płacz a w 15 minut nie ugotuje obiadu. Inne obowiązki domowe po prostu leżą u mnie jeśli młoda nie śpi... Strasznie się z tym czuje że nie umiem ogarnąć pewnych rzeczy związanych z domem. Mogłabym wstawać wcześniej ale jestem potem nie do życia. Zauważyłam również że jeśli coś idzie nie tak wg tego planu np spacer później to ja czuję się nerwowa...
Ja mam problem bo kuchnia jest osobno a młoda jak nie śpi a często nie chce spać po spacerze to już nie mogę nic zrobić. Zaraz jest płacz a w 15 minut nie ugotuje obiadu. Inne obowiązki domowe po prostu leżą u mnie jeśli młoda nie śpi... Strasznie się z tym czuje że nie umiem ogarnąć pewnych rzeczy związanych z domem. Mogłabym wstawać wcześniej ale jestem potem nie do życia. Zauważyłam również że jeśli coś idzie nie tak wg tego planu np spacer później to ja czuję się nerwowa...
U nas nie ma jakiegoś ustalonego planu. Jedyne co na pewno jest to Matylda bierze kąpiel o 18.30, potem karmienie i spać. Czasami jest ponowne karmienie, a czasami śpi do 2-3 w nocy, karmienie i budzi się na mleczko ok 6-7. Przewijanie, karmienie i chwile porozmawia ze mną. Potem idzie spać. Wszystko jednak zależy czy idziemy na spacer, czy nie. Jeżeli mocno wieje, to nie wychodzimy. Tak ogólnie to malutka to strasznie dużo gada (zaczęła jak miała 1 miesiąc). Uśmiecha się bez przerwy. Jedno czego pilnuje, to by kciuka nie wsadzała do buzi Człowiek w tym momencie nawet jak wstaje częściej nie potrafi być zły teraz stwierdzam, patrząc na starsze dzieci, że jestem bardziej cierpliwa i pewne rzeczy muszą być. Spokojniej podchodzę do macierzyństwa
freedom-soul
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 41
Dziękuję za odpowiedzi . Mimo prób, u nas dalej bez zmian. Spanie w dzień o różnych porach i tylko na cycku. Spacery zależne od pogody i czy tatuś jest w domu, bo sama nie chodzę ze względu na piętro i częsty płacz młodej na spacerze. Kąpanie też wspólnie z tatą. Do tego dochodzą kolki i prawdopodobnie zaczyna zanikać mi pokarm (albo jest go zbyt mało) . Jednak odliczam do magicznych „3 miesięcy” i mam nadzieję, że wszystko zacznie się powoli układać .
reklama
U nas też nie ma ścisłego planu dnia. Chyba najpewniejszy jest póki co sen nocny bo mała zasypia ok 21 i śpi do 5/6 bez przerwy (a że dobrze przybiera na wadze więc jej nie wybudzam). Wtedy mamy karmienie i do łóżeczka. Śpi kolejne 2-3 godziny, budzi się na karmienie ok 8-9 i robimy pielęgnacje. Chwilkę się z nią pobawię i mala ponownie zasypia na pierwszą drzemkę. Później zabawy, ćwiczenia i ok 12 spacer. W wózku zawsze od razu zasypia i to jest jej najdłuższa drzemka w ciągu dnia - czasem nawet 3-4 godziny. Po wybudzeniu jest karmienie i zabawy przerywane jakimiś krótkimi drzemkami i tak do ok 20:30 kiedy to robimy pielęgnacje lub kąpiel, a nastepnie karmienie i do spania nocnego.
Póki co to rzeczą którą najmniej sobie radzę jest ogarnięcie czegokolwiek w domu jak mała nie śpi, bo wymaga 100% uwagi, a jak nie to płacz. Ale może po prostu tego teraz potrzebuje więc nie wywieram na sobie presji żeby zawsze było wszystko zrobione tylko ten czas poświęcam jej
Póki co to rzeczą którą najmniej sobie radzę jest ogarnięcie czegokolwiek w domu jak mała nie śpi, bo wymaga 100% uwagi, a jak nie to płacz. Ale może po prostu tego teraz potrzebuje więc nie wywieram na sobie presji żeby zawsze było wszystko zrobione tylko ten czas poświęcam jej
Podziel się: