Dziewczyny dzisiaj o godzinie 14 urodziłam córeczkę, waży 3480 i ma 56cm tydzień przed terminem. O 19.30 poprzedniego dnia założyli balonik, który ściągnęli po 10rano dzisiejszego dnia. Ok.11 podali oksytocynę cóż nie powiem, że nie bolało, bo to chyba było w miarę ekspresowe tempo, ale dostałam leki rozkurczowe i gaz rozweselający. Wg mnie nie działał, ale mąż, który był ogromnym wsparciem, śmiał się i mówił, że gaz działa i to widać i słychać
Nie byłam nacinana, ale mam poobcierane, więc trochę mnie zszyli ciężko mi się chodzi, bo głównie to mi jest słabo, ale z łazienki skorzystałam i nie było źle. Córeczka od razu piła z piersi i tak jak ja głównie odpoczywa. Strasznie dziwnie się ją przebiera, bo miałam samych chłopaków i to nowość dla mnie
Duża szansa, że wyjdziemy w sylwestra
Ajjjj cudowne wieści! Gratulacje