siwsoooonek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2020
- Postów
- 1 554
Tak są na ktg 3 duże skurcze a taktko takie mniejsze mamPowodzenia [emoji4]
Skurcze są?[emoji846]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak są na ktg 3 duże skurcze a taktko takie mniejsze mamPowodzenia [emoji4]
Skurcze są?[emoji846]
O matko a czujesz coś ?Mam 3cm rozwarcia , jutro o 7.30 mam być w szpitalu i najprawdopodobniej będę jutro tulić córkę ❤
Skurcze czuje i jak chodze to tez czuje malutka niskoO matko a czujesz coś ?
Stresuje sie razem z Tobą pomyśl że to będzie chwila... Ja bym błagała o coś na uspokojenie. Z drugiej strony urodzić ponad 4kg to dopiero byłoby... Ponad siły. Tak będzie w tej sytuacji napewno bezpieczniej dla Was. Będę trzymać kciukiDziewczyny ja jutro o 10 CC. Dzisiaj mialam usg.... rece mi opadły. Mlody waży niby 4400g....... a jestem 38+1. I od paru dni mam myśli po co to wszystki było i że ja nie vhce tego cc. Dramat psychiczny przechodze chyba.
A boli Cię? A boisz się??? <padła>Skurcze czuje i jak chodze to tez czuje malutka nisko
Trzynam kciuki za ciebie! W twojej sytuacji to CC chyba lepsze, bo z taką wagą synka mogłyby być komplikacje. Przejdzie ci dół jak zobaczysz małego plus CC jest taki że wiesz o której godzinie się zacznie i nie będzie niespodzianek więc myśl o plusach. Będzie dobrze!Dziewczyny ja jutro o 10 CC. Dzisiaj mialam usg.... rece mi opadły. Mlody waży niby 4400g....... a jestem 38+1. I od paru dni mam myśli po co to wszystki było i że ja nie vhce tego cc. Dramat psychiczny przechodze chyba.
Żeby odesłać do domu to chyba byś musiała na samym początku porodu przyjechać. Znam taki przypadek i właśnie ta koleżanka pojechała jak jeszcze nie miała rozwarcia a skurcze co 20 minut. Powiedzieli jej że ma przyjechać jak skurcze będą co 10 minut. Czyli jeszcze 8 godzin w domu była. Do mojego szpitala w godzinach szczytu jedzie się jakieś 40 min. pytałam położne kiedy mam wyjechać żeby zdążyć i powiedziały że spokojnie jak skurcze będą co 10 minut. Ale ja nie rodziłam jeszcze, nie wiem jak jest z kobietami co już rodziły, bo im to szybciej wszystko idzie. Ja to bardziej się boję, że wody mi odejdą, a mąż w pracy będzieMnie przeraża jakby ze skórczami kazali mi iść do domu i wrócić na drugi dzień. Może dlatego, że do szpitala mam godzinę drogi.
Gratulacje! Super że wszystko dobrze! I zazdroszczę tak szybkiej i bezproblemowej akcjiDziewczyny dzisiaj o godzinie 14 urodziłam córeczkę, waży 3480 i ma 56cm tydzień przed terminem. O 19.30 poprzedniego dnia założyli balonik, który ściągnęli po 10rano dzisiejszego dnia. Ok.11 podali oksytocynę cóż nie powiem, że nie bolało, bo to chyba było w miarę ekspresowe tempo, ale dostałam leki rozkurczowe i gaz rozweselający. Wg mnie nie działał, ale mąż, który był ogromnym wsparciem, śmiał się i mówił, że gaz działa i to widać i słychać
Nie byłam nacinana, ale mam poobcierane, więc trochę mnie zszyli ciężko mi się chodzi, bo głównie to mi jest słabo, ale z łazienki skorzystałam i nie było źle. Córeczka od razu piła z piersi i tak jak ja głównie odpoczywa. Strasznie dziwnie się ją przebiera, bo miałam samych chłopaków i to nowość dla mnie
Duża szansa, że wyjdziemy w sylwestra